Wiosna 2016
Dodane przez viviana dnia 03.03.2016 00:18
Wiosna 2016


Płynie łajno płynie po polskiej krainie,
fetor czuć z daleka - widać, wiosna idzie!
Do Bałtyku płyną po długim zastoju
tysiące bałwanów, by zaznać spokoju.

Z bałwanami - parchy, gnidy, ścierki, szmaty;
- Kraj nam się oczyszcza i to nie na żarty.
Ptaszki w dziobkach znoszą słomę, śmieci, siano,
wykluje się nowe. Oj! - będzie się działo!

Na ulicach jazgot, ścisk, zator i korek
psy się wałęsają, Bóg wie, w którą stronę.
- Sforą się przemyka obłąkanych mrowie,
tajniacy, artyści w płaszczykach z New Yorker .

Ale i zjadaczy najzwyklejszych nie brak;
- Są Bolki, co najmniej , po kilku butelkach,
co idą jak taran i walą jak młoty;
- To robią, co zechcą i mówią głupoty.

Chłop tarmosi brodę, jak piskorz się skręca,
coś, kiedyś podpisał, ale nie pamięta.
- To była umowa na kupno buraków,
czy też może kontrakt na sprzedaż kuraków?

A teraz z nadejściem wiosenki i maja
sam nie wie czy siać ma , czy łapać za ptaszka.
- Nie po to podpisał, lojakę w urzędzie...
Niestety, zapomniał i denerwuje się.

A sąsiad na luzie, ten wszystko pamięta,
wywozi gnojówkę na pola pod cmentarz;
- Aż chcą go ukarać, bo bezcześci smrodem
miliony znaczących, co stały się groszem.

Baby napalone, otwierają kufry
żeby zagrzybione wietrzyć swetry, bluzy;
- Żeby świeże światło wpuścić do szuflady,
w mrokach której, sekret zamknięto przed laty.

Świnie głód poczuły większy niż dotychczas,
trzeba je odpędzać kijem od koryta.
- Kwik - kwik - kwik się niesie, od nocy do rana
- Kwik - kwik - kwik - piosenka nieodżałowana.

Budzą się lemury, susły i niedźwiedzie,
wtrącone w przejściowe, długie odrętwienie.
Z nor powychodziły, opuszczają gawry,
po rozszyfrowaniu kod - u hibernacji.

Wszyscy ogarnięci wiosennym amokiem,
chociaż oczadziali zimowym zastojem,
z ust do ust podają - Wiosna nasza będzie!
I jeden po drugim, przeskakują siebie.