o M. (V)
Dodane przez zdzislawis dnia 14.12.2016 02:47
tysiąckrotnie rozwiał wiatr miejsce po tobie
lecz wizje trwają depcą od lat mą skroń
miast z wysokości cisnąć w nią jasny grom
zaprzestać tego co od dekad robię

ciągle te łzawe bezskrzydłe wspomnienia
układam świat pod umartwień pozłotę
zamrażam zmysły na jakieś tam potem
a przecież dawno straciłem złudzenia

katuję siebie cierpień kakofonią
harmonia już nie dla mnie bez ciebie
rozstanie zawsze jest losu ironią

wielbić wypada dary gwiazd te w niebie
gdyby nie chwile tam nad rzeką hapior
miłości tej bym się nigdy nie napił