dęby łamią się najgłośniej
Dodane przez kkb dnia 26.08.2017 15:47
jeśli prąd jest
ruchem cząstek obdarzonych ładunkiem
to po wyjściu na balkon w głowę uderzył mnie
poziomy lub prawie poziomy ruch powietrza względem powierzchni ziemi
i bezwzględny wobec mnie

niby cisza i wiatr nie noszą słów
a jednak

na czubku głowy mam trochę siebie, garść za długich włosów
nie lubi ich, twierdzi że gładzone kosmyki
wyrastające z okolic potylicy i najwyższych partii czaszki
nie powinny całować czoła
ale ja ich potrzebuję
i właśnie takiej czułości

chyba ja też potrzebuję?

falochrony przyjęły uderzenie
jednak ładunek rozpierzchł się po całej głowie
pokręcił się chwilkę szukając słabego punktu i wdarł się do lewego ucha
jestem prawo ręczny, znajomi twierdzą że bardzo praktyczny i zaradny
ale ucha od strony serca nie da się zalepić
nawet jeśli tak byłoby zdrowiej i przyjemniej
gdyby cokolwiek z tego miało w tej chwili znaczenie
byłoby prościej

skoczyło mi tętno, zrobiłem się dziwnie pobudzony, zły
dobrze wiem że nie wyleci z drugiej strony
wpadł żeby trochę zabełtać
odświeżyć wydawałoby się dobrze ukryte sprawy
a nie przewietrzyć spojrzenie

wyciągnąłem papierosa chociaż rzuciłem jakiś czas temu
najwyraźniej nieskutecznie
i chyba wygnieciona paczka laitów to bardziej znak
że ciągle jestem przygotowany na taką porażkę
niż próba silnej woli

powietrze tego wieczoru było
niby ciepłe, ale nieletnie
niby świeże, ale nieprzyjemne
po prostu takie samo
jak tamtego dnia kiedy zrozumiałem
że nie jestem ani twórcom światów
ani panem sytuacji
ani jedynym
ani nawet kimś ważnym

stałem na zewnątrz z piwem w ręku i wiatrem w głowie
głowie która nie robiła się lżejsza
wiatrem który gwizdał

jesteście dla siebie jedynie rodzicami tych samych dzieci
myślisz że dasz radę, pojedynczo powyrywać wszystkie włosy?
nawet jeśli zatkasz uszy i tak słyszysz
takie są prawa fizyki