może lepiej nie widzieć?
Dodane przez kkb dnia 14.09.2017 22:37
kobiece ciała zniszczone przez macierzyństwo
zdobywcy wypaleni przez rodzinę
place zabaw są pełne szczęścia

słońce, raczej nie za mocne
ale na pewno nie deszcz, ani zimny wiatr
wszyscy zerkają na siebie
jedni na ciała, które chętni by wzięli
drugie na resztki oporu, które chętnie by zdławiły

standardy opadają razem z pośladkami
mało kto się rusza
żony straciły zbyt wiele czasu na delikatny makijaż, żeby pocić się biegając za piłką
i zapłaciły za dużo, by zniszczyć sobie ciuchy na zjeżdżalni

mężowie podobnie, z tym że ci nie muszą się malować
golenie zajmuje mniej czasu
mają lepiej, mogą wnikliwiej analizować regulamin
zakaz picia, palenia oraz jedzenia lodów
po, co, ja, tu?
hmmm...
o robieniu nic nie piszą
co? nie udawaj, że o tym nie myślisz
ta w sukience w groszki i czerwonych ciżemkach
ma wary stworzone do uchylania nieba
ale ona patrzy gdzie indziej
jej czarne oczy mówią do mężczyzny, z którym raczej nie mieszka
jutro o czternastej, kończę wcześniej

a szczęścia biegają, drą się
sypią piaskiem, zabierają łopatki
tylko po to żeby rzucić nimi w inne szczęście
potem przytulają się
trzeba im ocierać łezki
pocieszać robić babki i ganić łobuza
próbującego ponownie zwrócić na siebie uwagę
dupy poprawiającej sobie groszki wokół dekoltu

to wszystko to pewnie chemia, biologia albo społeczeństwo
to pewnie
czas, to samo tętno przez lata
złość, rozczarowanie i zemsta
albo
czas i złość, brak nowej bielizny, seksu z rana
czy śniadania do łóżka, Kocham z ulubionym dżemem i odpowiednią ilością mleka w kawie

a szczęścia są i uśmiechają się
tak słodko i niewinnie
że może nie powinien był tego pisać