mamy do pomówienia
Dodane przez INTUNA dnia 06.06.2018 10:09
niesiona milionami języków Tajemnico
przyglądasz się temu z boku
głosisz wyroki bez uzasadnienia - kto zginie i od czego
a kto ocaleje - z neoplasmą, z samotnością, w szaleństwie.
nigdy nie przestanę pytać dlaczego
właśnie ją wybrałaś do śmierci nim opowiedziała córce
jak radzić sobie z umieraniem z miłości albo obojętności.

niesiona milionami języków Drwino
pozwoliłaś mu by mówił o kochaniu
wtedy ona zjeżdżała po tęczy wprost w jego ramiona -
w ten zagadkowy labirynt pełen krętych korytarzy.
to twój wskazujący palec dał znak
by wozy bojowe zatankowane po korek chrzczoną miłością
rozjechały na drzazgi budowane latami zasieki
a teraz patrzysz, jak umiera zaplątana w białą flagę.

*

nie wiem, gdzie twoje miłosierdzie
i czy jesteś dobrym ojcem.
popatrz, twoje dzieci, to łachudry
produkują truciznę w głowach
mają noże w oczach, ustach, w rękach
wielu mówi o sercu i duszy i że są romantykami
serce... najbardziej smakuje jeszcze bijące
a inni, tacy pełni wiary, w ekstazie patrzą na twoje w ogniu.

mam więc z tobą do pomówienia, choć to nie takie pilne.
___________________________

"Więcej czadu dla Jezusa"
krzyczy porzucona na ławce gazeta.
Coś mi to przypomina -

Lecz czy warte jest przypomnienia?

/Ryszard Krynicki/