Formy przetrwalnikowe
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 16.12.2018 00:45
U mamy w biurze, za Gomułki,
był taki zszywacz; powiem szerzej:
może i nie był z górnej półki,
za to potrafił spiąć, w co wierzę,

różne epoki. Korytarzem
szło się jak mysz przez koci wybieg,
gdzie tęgie drzwi, z judaszem w parze,
chroniły świat pana o ksywie

gumowe ucho. Chcę opisać,
co wówczas czuł mały rycerzyk;
włączam więc kompa, klikam, klikam...
Serwis odpłynął. Ekran śnieży.