Mercury
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 30.12.2018 00:28
Ma swoją prywatną gwiazdę
zdobiącą tron Kasjopei;
nieziemski głos wart jest każdej
nieopisanej przestrzeni

wolnej od fałszu. Na różach
znał się i cenił je. W planach
żółtej nie było, bo tuza
mocniej kręciła odmiana

Sissi. Wytworna, liliowa,
odurzająca jak koka;
jedynie Jim, koci powab
i kreska, mogły Farrokha

równie ukoić. Na finisz
zachował komplet. Do czasu,
gdy przytknął klucz z pięciolinii
do czujki bramy zaświatów.