Leśny staw
Dodane przez Vic51 dnia 24.04.2021 15:10
Pamiętam, kiedy spotkałem ją
pierwszy raz. Po niebie ciągnęły
pękate letnie chmury, wlewało się
w nas gorąco. Zaraz za sosnowym
lasem zbiegliśmy z górki. Tam, gdzie
marszczył się brzeg małego stawu.
Wciągała nas tajemnica, przykryta
ciemną tkaniną wody. Wchodziliśmy w nią
z lękiem, lizani językami chłodu.
Właśnie wtedy jego ręce zatrzepotały
jak skrzydła uwiązanego ptaka.

Na brzegu staliśmy bezradną gromadą
mokrych wróbli. Cień lasu klęczał
pod zmierzwionymi chmurami, czuliśmy,
że ona jest wśród nas. Zerwaliśmy się
do ucieczki, chcąc ukryć się za pniami
salutujących drzew. Wrzeszczeliśmy.

Wiele jeszcze trzeba było czasu
zanim pojęliśmy, że śmierć przychodzi
także wtedy, gdy błękitne ważki
muskają skrzydłami przejrzyste lustro wody.