Z okazji superpełni*
Dodane przez Janusz dnia 28.04.2021 13:52

*
Księżyc gigant zjawił się nad lasem.
W korowodzie srebrzystych obłoków
zawirował dzikim obertasem.

Wnet przegonił je na cztery wiatry
i zajaśniał gigantyczną pełnią -
rozbawiony, szczerozłoty natręt.

Też bym chciał się jak on rozdziwaczyć,
Berenice rozplatać warkocze.
Ale jak się w księżyc przeinaczyć?

**
Przysiadł księżyc na drzewie,
przystroił się w zieleń liści.

Szmaragdowym odbiciem
pełznie po ścianach,
błąka się po podłodze,
zagląda ukradkiem pod łóżko.

Zazdrosna noc
zamyka mi oczy snem,
nie pozwala na dotyk.
Niespełniony odpływa za obłok

***

Oto miejsce ostatniego spoczynku
milionów westchnień
i kilku ziemskich przedmiotów.

Koło ratunkowe
dla odchodzącej miłości.
I dla poetów, gdy już nic innego
wokół siebie nie widzą.

Na pierwszych śladach człowieka
można będzie urządzić
muzeum nieziemskich marzeń,
a w kinie Luna wyświetlać
Ziemię - planetę małp.


* Tekst inspirowany motywami z netu