Czego nie dopowiemy
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 16.06.2021 11:17
Mokre jodły schodziły gromadą po zboczu
w ciemniejącą sekretność śpiącego wąwozu.
Przeszła burza, więc ciągle można było poczuć
chłodną świeżość powietrza i ożywczy ozon.

Drobne krople zadrżały na jedwabnych niciach
koronkowych pajęczyn i włosów czarownic,
zgubionych duszną nocą, kiedy księżyc wisiał
nad lasem pełnym głosów zakazanych modlitw.

Czego nie powiedziano, wyznało spojrzenie.
Co zostało zagadką, wytłumaczył dotyk,
budząc iskry pod skórą, tajemną alchemię
czynioną jasną nocą wśród parnej wilgoci.

Kiedy szliśmy z powrotem, przez parawan liści
błysnęło czujne oko, trzasnęła gałązka.
Czuliśmy za plecami oddech sił nieczystych,
które każą zawracać i na zawsze zostać.

Ścieżka biegła pod górę, lecz czar nie chciał znikać.
Skazał nas na czekanie nadejścia kolejnych
ciepłych nocy wśród woni jeżyn i krwawnika,
w dolinie srebrnej ciszy, by dopełnić pełni.