Odwilże
Dodane przez Wierszopis dnia 03.09.2021 00:46
Kropla po kropli
drążą przestrzeń w porzuconej gąbce,
smutne liszaje na wannie.

Rdza coraz gęściej pokrywa
ręce, od opuszków aż po łokcie
szczelnie okryte sprasowaną skórą.

Roztopiony niczym śnieg
z wolna spływam
pomiędzy wyszczerzenia płyt
z muzyką klasyczną.

Tymczasem za oknem zbyt wilgotne
chodniki z utęsknieniem czekają
na przymrozek.

Ewentualnie oczyszczający potop,
choćby nawet kropla po kropli.