Pogawędka z Hanią
Dodane przez Hardy dnia 22.09.2021 20:28
Kiedyś miałem dobrą sannę,
gdy spotkałem w lesie Hannę.
Lewe oko przymrużyła
I skinieniem zachęciła...

Ona w krzaki i ja w krzaki,
Nie, by gwałcić, lecz dla draki.
Trochę czasu zmitrężyłem...
Nie, nie skłamię, że pościłem.

Hania prosi, nie odmawiam,
Miłą gadką już zabawiam.
Co się działo... wielkie nieba!
Poemat by spisać trzeba.
.
Tajemnicą pozostanie
jak zadowoliłem Hanię.
Konwersację mam na myśli!
(A nie to, co się już wam śni).

Moja rada (panom mówię),
uczcie się (gdyż ja już umiem)
konwersację tak prowadzić:
"miło gadać, dużo kadzić",

to nie minie was nagroda.
Coo? Minęła? A to szkoda...
Przykład lepiej ze mnie bierzcie,
by skorzystać z szansy wreszcie!