Dzieci Abla
Dodane przez Wierszopis dnia 08.02.2024 00:07
Bezgrzeszne jak powietrze oczyszczone
potopem
- zaśpiewali.
Tutaj Kain uśmiechnął się pod wąsem,
zaczajony w rogu arki spokojnie
ostrzył sztylet w oczekiwaniu Araratu.

Za nic miał gołąbka z gałązką z góry wiedząc
jak się kończą historie,
szczególnie gdy na pokładzie panuje szaleństwo
przeplatane z wznoszeniem modłów.

Jak na tę chwilę dookoła bezkres
i głupia nadzieja na zmiany, lecz w zanadrzu
tylko wymiana pokoleń i powolne
umieranie gwiazd.

Dzieci Kaina są mimo wszystko mądrzejsze
- istniejąc. Choćby nawet przez ułamek sekundy.