zakład fotograficzny
Dodane przez Robert Miniak - Wierszofan dnia 05.12.2007 16:06
zapal.
za tych, co za morzem i tamtych na ścianie
zasianych, skoszonych, schowanych pod obrus.

w witrynie na rynku głowy rozstrzelanych
nagłym błyskiem flesza; w dolnym rogu chłopiec
(pamiętasz jak czekał, by przyleciał ptaszek?).
wyżej jacyś ludzie: pani całkiem zżółkła
od nadmiaru słońca. bark w bark kilku mężczyzn
podkreślonych rzędem berbeci w tasiemkach.

teraz twoja kolej. ostatnie odruchy
wyginania twarzy. nagły brak grzebienia
wkrótce się ujawni schnąc w ciemnoczerwieni.
pobieralnia skalpów przyciąga jak portal
od klatki do klatki.
za klamkę, za palto.

Łódź 27.11.2007