Dalekie posunięcie
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



W Zielonej Gęsi pełno,

a ona akurat wybiera.

Posuń się - mówi

i stawia obok szklankę.

Przez chwilę stykamy się ściankami.

Tak samo, jak nasze uda za chwilę.

Myślę, że na pewno dobrze jej to robi,

kiedy kładę rękę na kolanie.

Ona na pewno zrobiłaby to lepiej.

Próbuję więc przynajmniej posunąć się dalej.

Nie wiedząc jeszcze,

że to za daleko.

Że już dawno jestem za krawędzią.

Tak jakbym nagle się posunął

o czterdzieści lat.

Dla niej jestem już

zupełnie nagi.

Dla niej nago leżę już na stole.

Żeby chociaż chciała

tylko na mnie spojrzeć.

Żeby choć zechciała

wziąć do ręki koniec

i unieść na chwilę

krawędź prześcieradła.