oparzelisko
Dodane przez Robert Miniak - Wierszofan dnia 14.01.2008 11:39

tamtego roku zginął stary Kula.
od kuli. a mróz był gruby i lód na dwie pięści
na rzece rósł, jak kożuch na mleku.
a potem mówili, że wszystko nic, bo przecież
do nieba poszedł. tylko Kulina krzyczała, że
coś tam w niej pękło i boli. oparzelisko jakieś.

w tamtym roku mróz był tak straszny, że
gruby Kula do rzeki poszedł i lód
pięściami bił, żeby nie rósł. zakłuło widać
rzekę do boląca, bo pojaśniała na wierzchu
jak mleko i coś tam w niej pękło. mówili,
że oparzelisko. tylko kożuch odkuli. Kulina
krzyczała na niebo.

w tamtym roku Kulina chodziła za rzekę.
do nieba - jak mówiła, a wszystkich brał mróz.
a potem gruba leżała na kożuchu i krzyczała,
że coś w niej bije pięściami, i pękła od spodu
jak oparzelisko. z którego wyrósł mały Kula.
do mleka,
do rzeki.



Łódź 08.01.2007