Ogniwo
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



W twoich źrenicach jak w lusterkach wstecznych

widzę twarze wymijanych mężczyzn

którzy się rozstawili przy drodze

Przy drodze która prowadzi w głąb źrenic

na dno twojego oka mijam odwrócone i zwieszone

twarze jak fotografie na porcelanie poprzyklejane

do nagrobków Jak spod ziemi osypującej się

poprzez źrenice na samo dno oka wychylają się męskie nosy i brody

fragmenty twarzy poruszające bezgłośnie ustami Więc tak

wygląda ziemia której tyle nabierałaś w oczy

tak wyglądają mężczyźni którzy żyją jeszcze

po nocach przewracając się w tobie Więc tak musiał wyglądać

on który w miejsce pomarszczonej twarzy pokazuje teraz tylko odcisk

palca Jedyny który mógł się z tobą złożyć i poskładać

w całość Gdyby nie wystraszył się koca na łące i rożka bielizny wystawionego spod opartego o biodro koszyka

w dwadzieścia lat później siedziałbym przy piecu

ogrzewając ręce a mój ojciec do mnie szedłby

na czworakach niewyraźnie próbując powiedzieć mi

tato