Środek karnawału
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00


Miałem cię za coś więcej, ale to tylko zdanie,
na które można odpowiedzieć lub zostawić je
bez komentarza. Kiedy widzimy, jak ochoczo
podchodzą pod nasze oczy nowe widoki, szarpiemy się
ze swoim czasem i na każdym przystanku
chcemy, chociażby trochę, uszczknąć sobie tego tortu.

Miałem więc więcej, ale miałem też mniej
podobnych zdarzeń, o jakich można by było wspominać
przez następne tygodnie, kiedy będziemy je
spędzać w naszych wyśnionych górach i przy
pustych, orczykowych wyciągach, podziwiając rzeźbę
terenu, zadamy jedno z tych bardziej bolesnych pytań.

Daję ci szansę? Przecież widzę jak jesteś tego
złakniona a on nie widzi żadnych przeszkód,
przynajmniej do chwili, kiedy ostatecznie musimy opuścić
ósme piętro, aby znaleźć się na dole, a z dołu móc
jeszcze raz spojrzeć na balkon lub na badyle anten,
bo ktoś chyba postanowił to, co nigdy nie było z nikim
ustalane i teraz rechocze w każdym przejeżdżającym
tramwaju, odnosząc, niepojmowalne dla nikogo,

zwycięstwo materii nad duchem. Miałem nadać informację
do wczoraj, ale wczoraj jakby nie było przedwczoraj
i dopiero jutro ma o tym opowiedzieć bardziej dokładnie
i zapowiedzieć pojutrze tak, że kiedy się ono skończy, będzie
trwać jeszcze trochę, chociaż trochę się je zapomni.