Immanuel
Dodane przez Pan A dnia 09.03.2008 11:52
Nikt nie odczuł satysfakcji tego
dnia. Czuliśmy się jak jeż, któremu
dzieci pomogły przejść pod drucianym
płotem. Mówiłem, że chciałbym

oczyścić świat z bożych pomyłek,
mam nadzieję że nie uwierzyłeś. To jedynie
słowa. Takie pieprzenie bez celu,
domu, żaru - tych wszystkich rzeczy
dzielonych na potomków. Tak to właśnie
wygląda, testament bez treści ku
rozczarowaniu (umarł? Umarł, nic nie zostawił).

Dobrze czułem, że jednak
człowiek zawsze znajduje się gdzieś
między Bogiem a prawdą.