Wciąż przed siebie...
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



Dom zamykam na słowo honoru

Klucz zostawiam - obok pod kamieniem

I nie spowiadając się nikomu

Za słońcem idę - prosto przed siebie



W domu kawki rozsiadły się po kątach

W rynnach wróble mają swe sejmiki

Wynająłem dom moim lotnym braciom

Znowu jestem takim całkiem nikim



I tak lekko idzie się przed siebie

Kapelusz od słońca zasłania pół twarzy

I tak łatwo wtedy kochać Ziemię

Bo masz wszystko o czym zamarzysz



Woda w potoku skacze po kamieniach

Jest zimna i taka radosna

Poziomka modli się z wypiekami na twarzy

I nic więcej - tylko tu zostać