myśliwość (tryptyk)
Dodane przez doktorowa dnia 24.04.2008 11:44
myśli polne

stąpają po miękkich chodnikach
gdzie ściana zacieśnia
gdzie z damą piękną białą chciałoby się
zanurzyć stopy w dywanie szelestu
nocą
wybiegają w pole
wciskają między kamienie muru
i wyją by zagłuszyć wiatr
od wschodu


myśli skundlone

pilnują budy
na chwilę teraz
bez szans na salony
na chwilę potem
patrzą z pogardą
na michę nadgryzionych funtów
pchłami zwiezionymi zwodzą
gryzą jak one
nocą
śliniąc się wzdychają
do smalcu ze skwarkami
do chleba żytniego
do niej


myśli odleciane

opierają echem o ścianę lasu
wbiegają pomiędzy by dotknąć
brzozy nieświadomej że zaraz tu umrze
z tęsknoty przysypują liśćmi
kosze dni zostawionych gdzieś
nocą
podchodzą dwa kroki bliżej
jesieni odlatujących ptaków
babiego lata
powrotu