poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: origami
czyim zręcznym palcom
zawdzięczasz swe istnienie ptaku papierowy
jeśli w kształtach rzeczy ukryty jest rozum
twój lot - ptaku trwać musi bo myśl pragnie skrzydeł
unosisz się na fali spojrzeń i oddechów
w porywach nadziei że jesteś więc żyjesz
zanim o cel spytam z czym dokąd żeglujesz
szukam gniazda początku

ten magiczny kwadrat
kawałek papieru geometrii prawom poddany tak ściśle
otworzyć trzeba kluczem własnej wyobraźni
utajonym formom dać przestrzeń i słońce
z tysiąca figur wybrać konieczność wyboru
daje poznać ci siebie obfitość
w wyborze pozwala zgłębić rozkosz i sam smak
tworzenia o ptaku pomyślałeś - z twojej woli stał się

jeśli na początku był kwadrat - idea
form co się zrodziły z takiego dogmatu
ma wszystkie cechy liczby i logos nią włada
każda z figur podlega prawom geometrii
których sens i porządek pierwszy kwadrat zawarł
kwadrat - matka
magiczny

trop do twego gniazda
to słowa zdumienia
świat jest poznawalny

jeśli myślę
w kwadracie rozpoznam zarys ptaka
w ptaku los odczytam
pod murem powietrza
nie śpiewasz jesteś śpiewem
nie latasz już fruwasz

w Hokkaido papier i Bóg
tym samym słowem
boski zatem papier święte twoje
skrzydła

i choć wyproszone spełniasz nam życzenia
nie mówisz co na końcu
lecąc prosto w
Dodane przez jaceksojan dnia 22.09.2008 12:02 ˇ 50 Komentarzy · 1326 Czytań · Drukuj
Komentarze
Jacom Jacam dnia 22.09.2008 12:36
Dla mnie ok., długie ale dałem radę;-)
magda gałkowska dnia 22.09.2008 13:55
od patosu rozbolały mnie zęby
niestrawne, dobrnęłam do połowy, na resztę rzuciłam tylko okiem
jaceksojan dnia 22.09.2008 14:05
Jacom Jacam.;
no tak...:) dzisiaj poeci szybko dostają zadyszki, ledwie zaczną..pozdrawiam! :)

magda gałkowska;
proponuję wycieczkę do dentysty, także ziółka na strawność;
i fakt - wystarczy rzucić okiem na komentarz, by zrozumieć pojęcie gołosłowności i pustosłowia;
ja to rozumiem po swojemu - po 4 wersach boli główka, bo piąty jużsię tam nie mieści; pozdrawiam jesiennie; dobrze się przewietrzyć albo pójść do Goździkowej; J.S
baribal dnia 22.09.2008 14:26
Dostrzegłem perełki Panie Jacku.
gniazdo początku
mur powietrza
klucz własnej wyobraźni.
No tekst przemyślany i inteligentny...jednakże zbyt górnolotny...nie jestem w stanie objąć go rozumem.
Innymi słowy - raczej nie dla mnie.
Pozdrawiam.
magda gałkowska dnia 22.09.2008 14:33
jacek - proponuję sie zdystansować bo inaczej nabawisz się nerwicy
przykro mi, sporo czytam nie tylko poezji, to niej jest dobry wiersz, nie jest nawet przeciętny
jest po prostu kiepski i nudny
logika poważnie szwankuje "z tysiąca figur wybrać konieczność wyboru"
metafory w stylu "fali spojrzeń i oddechów" oraz " muru powietrza" i "porywów nadziei" brzmią jak wyjęte z Harlequina lub tekstów piosenek wykonawców typu Kasia Cerekwicka
jeśli komuś to wystarcza - bardzo proszę
mnie nie wystarcza, mnie interesują wiersze
ty wiersza nie ma, jest tylko marna próba jego napisania
zoja dnia 22.09.2008 14:35
cóż, dla mnie jest wszystko ok, patosu (o ile jest), to jest w sam raz. Bardzo ciekawy wiersz, ciekawie prowadzona myśl aż do końca. Pozdrawiam:) A i pierwsze było jajko:) [to tylko żart]
magda gałkowska dnia 22.09.2008 14:38
no dobrze to ja się chętnie dowiem CO Cię zoju tak zaciekawiło w tym wierszu?
bo co mnie znudziło to wiem
Fenrir dnia 22.09.2008 14:39
Panie Jacku, dowcipy nawet oki, ale tekst do bani. Dlaczego?
Ano dlatego, że zanudzasz w tekscie do imentu "chałupniczą filozofią".

Pozdrawiam.
magda gałkowska dnia 22.09.2008 14:46
no właśnie Ewa, dobrze, ze zauważyłaś tę pseudofilozofię a la Coelho
jaceksojan dnia 22.09.2008 16:55
magda gałkowska;
"rzucać okiem" to sobie można na ladę w perfumerii; przyznać się, że się nie doczytało i zarazem komentować można mając sporo tupetu, ale zero samokrytycyzmu;
już sam sposób "dzielenia" myśli w wierszu wskazuje na powierzchowność, gdyż a jakże - w głowie nie powstanie, że coś można czytać z przerzutnią;
nie wiem, kto to jest Cerekwicka, ani co stoi w Harlequinach, natomiast dowiedziałem się wiele o magdzie gałkowskiej...
pozdrawiam...

zoja.;
witaj uważnego czytelnika;

Fenrir;
ja rozumiem, że można nie dorobić się własnej filozofii, ale żeby ten fat krytykować? niektórzy poprzestają na historii filozofii - i bardzo dobrze;
w tekście nie ma "dowcipów", jest tylko intelektualna zabawa w demiurga; kto ma dobrą wolę rozumienia nie traci - kto jest uprzedzony - sam się ogranicza;
poeta może tylko zaproponować reguły gry słownej, zaprosić do konwencji - nie ma obowiązku uczestnictwa;
ale zamiast pisać o zanudzeniu, uczciwiej będzie pzryznać się do niezrozumienia; ja także wielu rzeczy nie rozumiem - np. braku odpowiedzialności za słowo, i to "twórcze" i to krytyczne;
pozdr. J.S
jaceksojan dnia 22.09.2008 16:57
baribal.;
zgadza się, nie dla każdego;
ta zasada dotyczy wszystkiego, także literatury;
pozdr. J.S
jaceksojan dnia 22.09.2008 16:58
zoja;
witam! :))
komaj dnia 22.09.2008 17:39
Zręczne origami. Coś możnaby przyciąć, ale to subiektywne wrażenie.
zoja dnia 22.09.2008 17:47
Droga Magdo, nie potrafię powiedzieć konkretnie co, bo podoba mi się cały, gdyby go skrócić to straci sens myśli w nim zawartej, moim zdaniem. Nie wiem, po prostu przypadł mi dziś do gustu, a z drugiej strony można interpretować tą myśl na różne sposoby i filozofować sobie po swojemu dalej w tym temacie. Jeśli ma się ochotę oczywiście. Pozdrawiam:)
Fenrir dnia 22.09.2008 18:09
Panie nie lubię "słownych napompowanych balonów". Co do misji tekstu nie przekonała mnie. Zrozumiałam, ale sie znudziłam, bowiem jest na takim poziomie wie pan, że ie udało sie porwac. I tyle. A co do "dowcipów" , to miałam na mysli pana odpowiedzi Magdzie a nie w tekscie - ubawiły mnie.

Pozdrawiam.
Fenrir dnia 22.09.2008 18:11
*się
magda gałkowska dnia 22.09.2008 20:29
zoja - oki
jaceksojan - to chyba oczywiste, ze skoro wzięłam sie za kolejny komentarz to widać jednak doczytałam? wybacz ale idiotką nie jestem i nie mówię o czymś, czego nie przeczytałam :)
ok - chcesz analizy, będziesz miał analizę
ja wiem jakie mam zarzuty i dlaczego, argumentów mi nie brakuje :)
kropek dnia 22.09.2008 20:30
Jacku. dla mnie dwie pierwsze strofy i finał, na bardzo wysokim poziomie.
daj boże tego poziomu krytykującym paniom, szczerze im tego życzę.
do reszty nie czepiam się zbyt mocno, ale na mój gust zbyt wielką magią nieomal stały się te kwadraty. ważne dla 'origami', ale dla wiersza?..
osobiście poluzowałbym, co i tak dla krytykujących 'dla zasady' niczego by to nie zmieniło.

serdecznie, z uśmiechem, pozdrawiam :)
magda gałkowska dnia 22.09.2008 22:09
Zacznijmy od języka r11; konwencja nawiązująca do romantyzmu zarówno w obrazowaniu jak i doborze środków, sposobie zapisu , metaforach, co do metafor już się wypowiedziałam r11; pomimo chęci utrzymania się w konwencji sposób tworzenia jest bardzo prymitywny, polegający na zasadzie najprostszych skojarzeń, bez żadnego wysiłku i bez dbałości o sens i brzmienie w kontekście treści np.. rfala spojrzeń i oddechówr1; czy rporywy nadzieir1;

i od razu nawiązując do owych rporywówr1; r11; metafora niestety jak wszystko musi być logiczna i mięć sens. Wittgenstein w Traktacie stwierdza jasno r logicznym obrazem faktów jest myślr1;, a zaraz potem rmyśl jest to zdanie sensowner1; jestem przekonana, ze trzymając się tych jakże prostych i zrozumiałych zasad można spokojnie uniknąć sformułowań typu:
runosisz się na fali spojrzeń i oddechów
w porywach nadziei że jesteś więc żyjesz r
Skoro autor pisze rnosisz sięr1; czyli wykonujesz czynność czyli oczywistym jest, ze jeśli ją wykonujesz, to istniejesz gdyż nie można wykonywać czynności nie istniejąc, jak się ma zatem do logiki kolejny wers rw porywach nadziei, ze jesteś, więc żyjeszr1; ?
Po pierwsze czym/kim jesteś? Jak unoszenie się wpływa na fakt istnienia bądź nieistnienia ?
Nie dostrzegam tu bowiem stwierdzenia runoszę się, a więc jestem, jestem a więc żyjęr1; co byłoby logicznym ciągiem myślowym, wkracza tu natomiast ta nieszczęsna nadzieja, w dodatku w porywach i czyni spustoszenie pozbawiając te dwa wersy sensu.

Kolejny fragment:
r1;jeśli w kształtach rzeczy ukryty jest rozum
twój lot - ptaku trwać musi bo myśl pragnie skrzydeł
nie dostrzegam związku przyczynowo r11; skutkowego pomiędzy rozumem ukrytym w kształtach a koniecznością trwania lotu zwłaszcza ze względu na myśl pragnącą skrzydeł
I wracamy do Wittgensteina, skoro jak już to zostało powiedziane, iż rmyśl jest to zdanie sensowner1;, to pytam po co skrzydła? Skąd stwierdzenie (ponieważ jest to stwierdzenie, a nie pytanie np.), ze myśl pragnie skrzydeł? Należałoby to uzasadnić, ptak ma skrzydła r11; owszem, czy ptak jest myślą? Czy myśl jest ptakiem? O tym nic tu nie ma.
Zapewne kusząca jest fraza
rmłodości, dodaj mi skrzydła
Niech nad martwym wzlecę światem w rajską dziedzinę ułudy
Kiedy zapał tworzy cudy, nowości potrząsa kwiatem
I obleka w nadziei złote malowidłar1;
Inspirować trzeba się mądrze jednakowoż,.

Następnie mamy:
rten magiczny kwadrat
kawałek papieru geometrii prawom poddany tak ściśle
otworzyć trzeba kluczem własnej wyobraźnir1;

Kwadrat magiczny to tablica liczb składająca się z n wierszy i n kolumn (n>2), w którą wpisano n2 różnych liczb naturalnych w ten sposób, że suma liczb w każdym wierszu, w każdej kolumnie i w każdej przekątnej jest taka sama (tzw. suma magiczna). Kwadrat, w którym suma liczb w każdym wierszu i każdej kolumnie jest taka sama, ale sumy liczb w przekątnych są różne, nazywa się półmagicznym. (Wikipedia)
Jeśli używamy jakiegoś związku frazeologicznego, przydałoby się sprawdzić czy nie ma on przez przypadek jeszcze innego znaczenia

Co za tym idzie, jak widzimy kwadrat magiczny nie jest kawałkiem papieru i w tym zapisie taki związek frazeologiczny się nie obroni.
Autor pisze rgeometrii prawom poddany tak ściśler1; r11; pytam JAK ściśle? Jakim konkretnym prawom geometrii? To jest pustosłowie. W dodatku dalej mamy otwieranie kawałka papieru kluczem własnej wyobraźni r11; pytam gdzie podział się sens tego stwierdzenia? Kawałka papieru nie można otworzyć kluczem, a już na pewno nie rkluczem własnej wyobraźnir1;
Jak wiemy klucz służy do otwierania zamków jeśli rkluczr1; miał być rsłowem-kluczemr1; to nim nie jest. Nie w tym kontekście i nie w tym zapisie.
Notabene metafora rklucz własnej wyobraźnir1; r11; jak wyżej przy moich uwagach dotyczących tworzenia metafor w tym wierszu.

Następnie:

rutajonym formom dać przestrzeń i słońce
z tysiąca figur wybrać konieczność wyboru
daje poznać ci siebie obfitość
w wyborze pozwala zgłębić rozkosz i sam smak
tworzenia o ptaku pomyślałeś - z twojej woli stał sięr1;
Tutaj mamy apogeum. Z kontekstu wynika iż rformęr1; należy tu traktować jako kształt . Ben Shahn określił formę jako rwidzialny kształt treścir1; pojęcie formy w sztuce jest tak rozległe i tak trudne do jednoznacznego zdefiniowania, ze praktycznie niemożliwe. W związku z tym jednak, iż wiersz traktuje o orgiami, czyli sztuce składania papieru , będę się trzymać wyjaśnienia określenia formy jako kształtu.. I pojawia nam się kolejna logiczna niejasność
rdawania formom przestrzeni i słońcar1; czyli czemu/komu? Czyżby temu ptakowi, co do istnienia którego wciąż mamy wątpliwości? Gdyż sam autor owe istnienie poddaje w wątpliwość.
rz tysiąca figur wybrać konieczność wyborur1; r11; pierwsze skojarzenie mam z filmem Rejs i z kultową już kwestią ra jaką metodą głosowania wybierzemy metodę głosowania?r1;
Nie można wybierać wyboru można go dokonać lub wybrać jakąś konieczność, ewidentne masło maślane mówiąc kolokwialnie, w którym treść się rozmazuje i powstaje intelektualna i logiczna breja
rdaje poznać ci siebie obfitośćr1; r11; pomijam szyk przestawny całkowicie nieuzasadniony, podejrzewam wymuszony przemożną chęcią zastosowania przerzutni, co skutkuje powstanie totalnej bzdury
rw wyborze pozwala zgłębić rozkosz i sam smakr1; r11; co pozwala zgłębić? W jakim wyborze? Rozkoszy się doznaje, a nie ją zgłębia, co się robi ze smakiem r11; jest oczywiste, tłumaczyć nie muszę, jednakowoż zastanawiam się jak zgłębia się smak? Byłabym zobowiązana za wyjaśnienie. Nawiązując do smaku rsamegor1;, zupełnie nie wiem co ma oznaczać rsam smakr1;? nie dostrzega związku r11; smak wyboru? Smak rozkoszy? Smak zgłębiania?
Nadmienię, iż przerzutnia polega na tym, iż wersy stanowią skończone zdania, a kończące owe zdania wyrazy wraz z początkiem kolejnego wersy tworzą osobną myś, jednak początek kolejnego wersu z jego końcem r11; również
Tutaj tego nie ma, co widać powyżej

Dalej:
Dogmat -
Jest to twierdzenie w jakiejś religii lub szkole filozoficznej przyjęte bezwarunkowo - bez dowodu i nie podlegające dyskusji. (Wikipedia)
Kwadrat nie jest ideą a już na pewno nie form, pytanie zatem brzmi z JAKIEGO DOGMATU?
Powyżej mamy wyjaśnienie czym jest dogmat, więc użycie tego określenia w tym kontekście jest kolejnym całkowicie pozbawionym sensu i logiki zabiegiem. Z tego fragmentu wynika iż dogmatem jest idea? Idea czego? Idea to myśli, myśl to zdanie sensowne, więc wracamy do punktu wyjścia/.
Logos w tym tekście jest ewidentnym nadużyciem, w dodatku bezmyślnym. Nie wynika bowiem z treści wiersza o jakie pojęcie logosu chodzi, a pojęć tych jest kilka.

Dalsza część: rświat jest wszystkim co jest faktemr1; Wittgenstein, rlogicznym obrazem faktu jest myślr1; .
Czyj los odczytam w ptaku? Itd. Itp. Powiela się niestety niejasność przekazu, wątpliwa filozofia wymyślona na potrzeby tekstu, nie mająca nic wspólnego z czymkolwiek, co istnieje, gdyby się jeszcze chociaż opierała na istniejących DOGMATACH r11; ok. nie miałabym nic przeciwko, zwłaszcza, że to wiersz z pretensjami do poetyki romantycznej.
Niestety ta domorosła filozofia mnie nie przekonuje, nie znajduję w niej nic godnego uwagi, nic godnego zastanowienia, nic godnego jakiejkolwiek refleksji.

Konkluzja : zanim się coś zacznie pisać, należy przedtem coś przeczytać, i na koniec cytując powołanego Ludwika W ro czym nie można mówić, o tym trzeba milczećr1;

Pozdrawiam.
magda gałkowska dnia 22.09.2008 22:11
przepraszam za znaczki, kopiowałam z Worda, zapomniałam, ze nie wyświetla się cudzysłów
magda gałkowska dnia 22.09.2008 22:19
jakbym mogła prosić grzecznie moderację o zamianę znaczków na cudzysłów oraz dwukropek - byłoby idealnie :)
zoja dnia 22.09.2008 23:03
wow, ale się Magda napracowała, podziwiam, a z drugiej strony zastanawiam się jak wyglądałaby analiza kogoś innego, znającego się oczywiście w równym stopniu na poezji co Magda. Przypominam sobie, że podczas lekcji języka polskiego nauczycielka chciała żebyśmy starali się przeanalizować utwór indywidualnie, później podczas omawiania i tak sprowadzała wszystko do własnej myśli. Mam wrażenie, że jest podobnie tutaj.
hiroaki dnia 22.09.2008 23:06
witam
pomijając gusta związane z poetyką, wiersz wydał mi się mocno naciągnięty
na temat naciągnięcia koleżanka powyżej napisała z resztą tyle, że trudno tu cokolwiek dodać ;)
konto usunięte 15 dnia 23.09.2008 07:58
kropek, piszesz o poziomie krytykujących - przeczytaj więc uważnie wszystkie komentarze - wydaje mi się dość jasne, że to autor zachowuje się agresywnie i czerpiąc logikę z Twojej wypowiedzi - powinien prosić boga o poziom ze swego wiersza ;-)

zoja, Twoja ostatnia wypowiedź - sugerujesz, że magda gałkowska usiłuje pokazać nam SWOJE (!!??) zdanie?

wiersz nie przekonał i mnie
Pozdrawiam!
Fenrir dnia 23.09.2008 09:15
Panie kropek, i pana serdecznosci!
Owszem, może pan mieć swój gust, to oki, ale nie ma powodów, żeby
tak jak małolata siać tutaj inrygi i animozje.
Tekst jest "napompowany do bólu" i wersy z "placa wyssane". Nie jest to dobre pisania (msz.) - zgadzam się z Magdą i jej analizą.
Panie kropek, naprawdę pana tutaj dzałalnosć upatruję jako bardzo szkodliwą - poklepujesz pan Autorów i pozwalasz sobie na niewybredne komentarze co do wypowiedzi innych, czasami wręcz rozbisz osobiste wycieczki pod ich adresem (np. moim) - lecisz pod wiersz mój i wypisujesz pan androny. Nie pojmuję jaki masz cel, jedno jest pewne, dla mnie pan się osmiesza brakiem wyczucia poezji i ogromną, rażącą wręcz
niedbałoscią w pojmowaniu lepszych tekstów. Z uporem lepszej sprawy trzyma pan wartę przy tym grafomańskim ogródku, przejęty swoją misją i wielce z siebie zadowolony. Czy pan nie może zobaczyć, że to smieszne i żenujące głównie dla pana wiarygodnosci i reputacji na tym portalu?

Pozdrawiam.
zoja dnia 23.09.2008 09:24
umorusany- nie, nic nie sugeruję, po prostu uważam, że nie powinno się poezji rozkładać na części proste. Analiza wiersza nie zawsze mówi to, co chciał przekazać jego autor moim zdaniem. Być może czasem autorowi brakuje talentu na wyrażenie swoich myśli tak, by dotarły do czytelnika jak on tego by sobie życzył. Uważam również, że autor nie musi się ściśle trzymać kanonów i przyjętych norm, może sobie pozwolić na "filozofowanie", własne przemyślenia, które nie koniecznie muszą się zgadzać z faktem. Poezja to nie jest dokument, można chyba rozwinąć skrzydła i poszybować słowem:)
konto usunięte 15 dnia 23.09.2008 09:37
zoja, spoko, podejścia do poezji są różne, jednak poprzednią wypowiedzią sugerowałaś, że magda narzuca swój odbiór tekstu, a ona jedynie uargumentowała swoją opinię i powody swojego odbioru - a to podstawowe prawo komentujących.
jaceksojan dnia 23.09.2008 09:58
pani magda gałkowska: "konwencja nawiązująca do romantyzmu zarówno w obrazowaniu jak i doborze środków, sposobie zapisu, metaforach..." -

- no, skoro magda gałkowska twierdzi, że to język romantyczny, nie ma dyskusji, bo tak twierdzi magda gałkowska...
inną kwestią byłoby pytanie, czy i dlaczego konwencja romantyczna jest naganna w poezji, bo o ile wiem, wszelkie stylizacje jednakowo uprawnione są w sztuce, jeśli pełnią określoną funkcję artystyczną;

podpieranie się autorytetem Wittgensteina nie pomaga, jeśli nie potrafi się czytać poezji, której porządek logiczny, pojęciowy i semantyczny ustanawia autorytatywnie zawsze twórca tej poezji - nie ma tu tak prostego przełożenia rzeczywistości na sztukę, gdyż mimeza nie jest kopiowaniem, bo to rzeczywistość traktowana jest jako materiał dla sztuki.
I dlatego Arystoteles w bardzo wielu miejscach swojej "Poetyki" łączy mimezę z odejściem od rzeczywistości. Powiada więc, że sztuka przedstawia rzeczywistość nie tylko jaka jest, ale jaka być powinna, lub o jakiej mówi się, że jest. W innym miejscu dodaje, że w sztuce lepsza rzeczywistość jest wiarygodna, chociaż niemożliwa niż możliwa, ale trafiająca do przekonania. Twierdzi też, że "sztuka przedstawia to, co może się wydarzyć wedle prawdopodobieństwa lub konieczności", że z rzeczywistości wybiera się pewne elementy z uwagi na prawdopodobieństwa, że należy przedstawiać wedle naśladownictwa, a nie rzeczywistości. Możliwość, prawdopodobieństwo, konieczność, powinność, wiarygodność - a nie rzeczywistość i mimo wszystko naśladowanie.
Arystotelesowska koncepcja mimezy jest integralnie powiązania z jego koncepcją natury, a właściwie bytu. Bytem jest nie tylko to, co jest w akcie, ale również to, co jest w możności, ponieważ inaczej nie dałoby się wytłumaczyć zmiany, która jest właśnie aktualizacją możności.Drewno jest w możności do bycia szkatułką jak stołem czy szafą. No właśnie...
Wiersz mówi o sztuce origami - tworzenia z kartki papieru figur obdarzonych właściwościami magicznymi, zgodnie z religijnymi wierzeniami Japończyków. Taka kartka papieru zawsze ma kształt kwadratu - w tymże kwadracie tkwi pewna potencja form;dzięki wyobraźni z tego kwadratu powstają rozmaite formy naśladujące byty. Papierowy byt ptaka, ryby, kuny, człowieka czy lisa nie jest istnieniem par excellance - dlatego "unosisz się na fali spojrzeń czy oddechów / w porywach nadziei że jesteś więc żyjesz"
A na co zwraca uwagę Arystoteles w swej Poetyce?
W działaniu jak i w wytwarzaniu sztuki zasadą, na której opiera się cała konstrukcja jest cel. Celowi przyporządkowane są pozostałe przyczyny, a więc po prostu zmimetyzowana rzeczywistość. To cel decyduje o słuszności a nie prawda, dlatego - paradoksalnie - nawet jeśli dobiera się coś, co faktycznie miało miejsce (zdarzenie, postać) to nie faktyczność jest powodem doboru, ale cała konstrukcja dzieła.

Dltego ani Wittgenstein, ani wywody Ben Shahn'a nie mają tu nic do rzeczy, poza może popisem, jakie to lektury (nazwiska) stoją za piszącą swój elaborat, który jest klasycznym przykładem totalnego nieporozumienia, jak traktować sztukę poetycką, bo nie jako autonomicznego pola semantycznego, w którym akcenty na relizację świata intelligibilnego są tylko i wyłącznie w gesti twórcy tegoż świata, a czytelnik godzi się lub nie na uczestnictwo w intelektualnej zabawie.
Jestem zażenowany poziomem tej dyskusji, kiedy czytam: "kwadrat nie jest ideą a już na pewno nie form"...tu mam jasność, że ponieważ magda gałkowska to pisze, to jest to niepodważalny aksjomat, obok którego można postawić podobny, np.: że pies nie należy do świata zwierząt tylko do świata roślin" i musi to być prawda dlatego, że wygłasza tę "mądrość" magda gałkowska.
Obawiam się, że ani Wczesny ani Późny Wittgenstein nie pomoże w myśleniu (tym bardziej, że ten pierwszy zaprzeczył wszystkiemu co pisał, mówił i twierdził ten drugi).
"Breja" nie może być logiczna (to odnośnie konstrukcji myślowej), natomiast patrzenie na np. intarsję czy inkrustację pod kątem funkcjonalności mebla mija się z sensem. O ile dostatecznie rozumie się ten termin.
Obiecuję, że rozpropaguję pani wywód wśród hermeneutyków, bo to interesujący przypadek sposobu czytania poezji - rzeczywistości zawsze umownej (sztuka!), którą pani traktuje jak filozoficzne paradygmaty.
Słowacki wyraził w jednym ze swoich listów ciekawą myśl: "filozof to poeta który zbankrutował".
Oznacza to ni mniej ni więcej, że w poezji każdy ma obowiązek być filozofem, który jest świadom umowności własnych tez, ale podejmuje grę pojęciową, bo własny ruch myśli pozwala mu tworzyć idee, które zawsze odnosząc się do czegoś, wyrażają tylko i wyłącznie podmiotowe stanowisko zapraszając do dyskusji o temacie. Warunkiem dyskusji jednak jest merytoryczna znajomość tematu, np. dotyczacego origami, albo sztuki (Gołaszewska się kłania) czy terminów filozoficznych. Bo korzystać z wiedzy też trzeba umieć. Nie wystarczy czytać Wittgensteina - trzeba jeszcze rozumieć, co się czyta.
J.S
zoja dnia 23.09.2008 09:58
umorusany- Magda bardzo profesjonalnie i szczegółowo zanalizowała wiersz, przecież nie odbieram jej tego, ale taki wiersz rozłożony na "łopatki" traci już swój urok i nie ma już w nim tajemnicy, a być może autor chciał przekazać nam coś innego w swoim wierszu, nie wiem, niech broni sam swojego utworu.
jaceksojan dnia 23.09.2008 10:11
Fenrir.;
"Tekst jest "napompowany do bólu" i wersy z "placa wyssane". Nie jest to dobre pisania (msz.) - zgadzam się z Magdą i jej analizą." - wobec rzetelności takiego oświadczenia (bo nie "z palca") milknę porażony kompetencją "wyczucia poezji". Przy okazji dowiedziałem się, że poezja jest dla wybranych i uprzywilejowanych, aby ją tworzyć i czytać. Nie dla zojek i kropków. Genialne! Podziwiam, podziwiam...Elyta czy wykształciuchy?
J.S
J.S
magda gałkowska dnia 23.09.2008 10:43
jaceksojan - i mamy jasność kto jest gołosłowny i powierzchowny, skoro nie masz argumentów pozostaje sarkazm i pajacowanie
nie spodziewałam się konstruktywnej dyskusji :)
pozdrawiam
magda gałkowska dnia 23.09.2008 10:47
a wszystkim którzy mają problemy ze zrozumieniem pojęcia INTERPRETACJA odsyłam do słownika
ja niczego nie NARZUCIŁAM ja WYRAZIŁAM SWOJĄ OPINIĘ
mam nadzieję, ze teraz do niektórych dotarło :)
ps. jaseksojan wiersz "nie mówi" tak na marginesie
jaceksojan dnia 23.09.2008 11:32
magda gałkowska.;
tak bez marginesu: wiersz m ó w i; puryzm językowy nie zmienia istoty rzeczy, że niektórzy z wierszem rozmawiają, inni wiersza słuchają, a są i tacy jak pani - że go lekceważą z założenia, żeby móc zaprezentować swoje infantylne nieco "ja"; napisałem "infantylne", gdyż pewność wygłaszania sadów świadczy albo o niedojrzałości albo o ograniczeniu, na które skazana jest osoba "wiedna", przy której każdy interlokutor "musi" być głupcem. Ta pewność wygłaszania dyrdymałów ("rozkoszy się doznaje a nie zgłębia"(!)) mówi nie tylko o różnicach w patrzeniu na rzeczy, a o zagubieniu w pojęciach, sylogizmach, lekturach. Przydałoby się troszkę odpocząć od nadmiaru lektur po to, by wreszcie rozpocząć samodzielne myślenie. Bez tego ani rusz.
magda gałkowska dnia 23.09.2008 12:49
logika pozostanie logiką niestety
jeśli coś jest logiczną bzdurą będzie nią bez względu na interpretacje a co do sposobu wypowiedzi - odnieś te słowa do siebie :)
i spuść powietrze - zanim pękniesz :)
Pan A dnia 23.09.2008 14:01
Cenię sobie Pańskie teksty. Też też sobie ulubię.
jaceksojan dnia 23.09.2008 14:09
magda gałkowska.;
i veca wirse!
nawet nie wiesz, jak jesteś zabawna, o - tak! :)))))))))) J.S
magda gałkowska dnia 23.09.2008 14:13
rączki całuję
do nóżek padam
ja - puch marny
maestro
:)
jaceksojan dnia 23.09.2008 14:14
magda gałkowska.;
Ps.;
i proszę przyjść na degustację wina, to pani dowie się, jak się zgłębia smak;
można także zgłębiać glupoty,co daje mierną frajdę, ale przednią rozrywkę;
magda gałkowska dnia 23.09.2008 15:22
oczywiście jacek masz całkowitą rację
a ja sie po prostu nie znam
i tym optymistycznym akcentem proponuję zakończyć :)
cicho dnia 23.09.2008 20:00
niestety, znudziło w połowie drugiej strofy.
jaceksojan dnia 24.09.2008 00:45
Pan A.;
cenię sobie niezależność pańskiej postawy;
i cieszę się z czytelnika;
pozdr. J.S

cicho.;
nudzenie się jest oznaką braku;
atrofia myśli zabija żywcem - potem już tylko piórka kakadu;
J.S
jaceksojan dnia 24.09.2008 01:09
magda gałkowska.;
jeśli ktoś twierdzi, że się "zna" - już umarł, jest pustą skorupą;
każde nowe zjawisko bulwersuje, wzbudza czujność, chęć poznania;
zjawisko artystyczne zaprasza do udziału w regułach własnego świata, jest niepowtarzalne - ale jak można ten świat poznać przychodząc doń z uprzedzeniem i gotowymi formułkami, które - owszem - sprawdziły się w innym świecie, ale okazują się nieprzydatne na drogach nowego; a wystarczy dobra wola i otwartość, zgoda na odmienność, bo to stanowi o bogactwie świata, w tym świata sztuki poetyckiej;
nasze lektury nie mogą nam przesłaniać wiersza(te możemy mieć, ale za plecami) - między wierszem a czytelnikiem nie może być nic innego, tylko własna wrażliwość i ciekawość, a także uczciwość w podstawowych pytaniach zadawanych sobie w kontekście czytanego wiersza - na ile jest się przygotowanym do tematu;
popiswanie się ignorancją już po prostu nie uchodzi, skoro trzeba zająć stanowisko; łatwo jest zlekceważyć drugiego - rozumienie wymaga w jakiejś części oddania siebie, rezygnacji ze swojego "ja" na rzecz "ja" ubogaconego innym "ja";
aby się zrozumieć - trzeba podąć jakiś wysiłek, i zaufać, pozwolić się prowadzić autorowi; racja jest poza nami i nikt nie jest jej posiadaczem; jeśli tak twierdzi - kłamie;
dlatego uważam, że ta rozmowa niczego nie kończy, ba! jestem przekonany że wszystko zaczyna dopiero...
pozdrawiam:; :)) J.S
otulona dnia 24.09.2008 09:31
Lubię tematy wschodnie. Dlatego moim skromnym zdaniem
w nawiązaniu do tytułu wiersza - widzę prostotę i skromność w słowach. Dla mnie tak podany jest - przeadany.

Dlatego na origami wystarcza mi
ten świetny fragment ( w nim mam wszystko).

Origami

w Hokkaido papier i Bóg
tym samym słowem
boski zatem papier święte twoje
skrzydła


pozdrawiam
jaceksojan dnia 24.09.2008 09:49
otulona.;
to byłaby tylko informacja - a wtedy byłaby gdzie artystyczna kreacja, sztuka?
pozdr. :) J.S
cicho dnia 24.09.2008 11:29
nie nudzę się , o nie! znudził mnie tekst. to nie oznacza, że przeczytany za jakiś czas, tak samo zostanie odebrany, choć to też możliwe. jednak nie wbije się chyba w pamięć tak, jak inny Twój wiersz, Autorze.
jaceksojan dnia 24.09.2008 14:03
cicho.;
brzmi optymistycznie;
miewam podobnie (ale bez fazy "nudzenia");
:) J.S
stani dnia 30.09.2008 20:46
.. o jej , co za wulkan ..... ja wole kształt kóli , jest idealny , wiem stwarzasz ten swiat i jego dla Ciebie , idealnie , ale nie dla kwadratu , NIGDY , by wpłynąć i zapisać taką przestrzeń w duszy sytej i nie-sytej ... dla mnie nie ta figóra .. piękne dosięganie obrazu jak prawie mistyka , na granicy dosięgania zapomnienia , ale jeszcze nie ... , czytałem z wielkim zaciekawieniem , nie umiem tak.. pozdr. st.
stani dnia 30.09.2008 20:53
.. acha zapomniałem o słabej końcówxe . dałbym ..

,, lecąc prosto w " światło ..


paralenie , ; cień /. krzyk .żal

o jezu , ale byłby mocny akcent , ale i zdrada myśli , co wybierzesz ? /pisało Ci się cudnie , ale teraz boli wybór i powie więcej niż mówisz / .. wybacz tę wredność ,,, :)
jaceksojan dnia 30.09.2008 22:01
stani;
o origami - temacie trzeba najpierw coś wiedzieć, poczytać;
na końcu obrzędu zaklinania - papierowy symbol rzuca się w ogień;
pozdr. J.S
jaceksojan dnia 21.10.2008 21:16
OBCIĘŁO mi ostatni wers (słowo): "w ogień"; (!!!)
pech...
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67111138 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005