poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 29.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
mam urodziny !!
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
kalki
Wiersz - tytuł: Waserwaga
Waserwaga

Każdy jak może, swoją starość łata.
Tytus Czyżewski


Ja Władysław syn Marianny i Józefa, stolarz
z dziada pradziada, urodzony na klepisku
jako dziecko od pasania krów uciekałem,
modlić się pod kapliczką do Anioła Stróża,
by choć raz pozwolił pojechać do Warszawy,
którą widziałem na obrazie u księdza w Kamyku.

Ożeniłem się z panną, co w łóżku jak kamyk.
Rozkaz, wysłali pociągiem do Warszawy;
wcielili do armii. Pytajcie Anioła Stróża,
jak mnie pognali do obozu, jak uciekałem
z Sudetów, żułem korę z głodu. Na klepisku
jak bydlę konałem, ja syn Józefa, stolarz

jak postrzelona kuna w lesie na klepisku
i nie wyniuchał esesmański pies stolarza.
W rynnie pod mostem dziękowałem Stróżowi,
że mnie nie zawiódł do płonącej Warszawy,
co paliła się jak stodoła. Nie było kamyka,
którego nie podeptał wojskowy but. Uciekałem

na furmance; za pazuchą mój Anioł Stróż
heblował mnie na człowieka, mnie stolarza?
Dał cynk, gdy podchodziłem do Warszawy,
że ślubna z byle cepem urzęduje na klepisku.
Chciałem babie manto spuścić, ale uciekła
perliczka jedna. Z domu nie został kamyk,

to wystrugałem nowe gniazdko, ale uciekałem
do gospody przed miejscowym aniołem stróżem,
co partią mamił. Obijałem mu mordę na klepisku,
przyjechali mundurowi; wsadzili mnie stolarza,
ojca dzieci, po których został cmentarny kamyk.
Długo śniłem na pryczy, że jadę do Warszawy:

Leżę w hotelu i oglądam ulice Warszawy
przez okienko jak oko waserwagi stolarza;
leżę w srebrnej wannie, nie na klepisku;
wącham mydełko jak rzeczny kamyk;
leżę tak sobie bez wiórów i nie uciekam.
Wyrywa mnie ze snu klawisz - wredny stróż.

Ja stolarz, syn Józefa, urodzony na klepisku
uciekałem całe życie przed Aniołem Stróżem
do Warszawy. Niech spadnie z serca kamyk.



z tomu pt. Orinoko, 2008
Dodane przez viola dnia 26.11.2008 09:06 ˇ 9 Komentarzy · 763 Czytań · Drukuj
Komentarze
Dino dnia 26.11.2008 12:24
Witam i pozdrawiam. Przeczytałem z przyjemnością ten przydługi wiersz. Jestem przekonany, że spotka cię sporo zarzutów przeciw takiemu pisaniu.
Życzę wytrwałości. Mnie wiersz podobał się. Kawał historii z życia.
nitjer dnia 26.11.2008 12:34
Mnie też się bardzo spodobał ten wiersz. Każdy z tych kamyków jest w stanie poruszyć nie tylko lawinę wspomnień peela, ale i wiele pozytywnych czytelniczych wrażeń. Wciągnęła mnie historia tego stolarza. Pewnie sprzyjały temu takie ciekawe frazy:


W rynnie pod mostem dziękowałem Stróżowi,
że mnie nie zawiódł do płonącej Warszawy,
co paliła się jak stodoła.

Uciekałem
na furmance; za pazuchą mój Anioł Stróż
heblował mnie na człowieka, mnie stolarza?

Ożeniłem się z panną, co w łóżku jak kamyk.
(...)
Dał cynk, gdy podchodziłem do Warszawy,
że ślubna z byle cepem urzęduje na klepisku.
Chciałem babie manto spuścić, ale uciekła
perliczka jedna. Z domu nie został kamyk,


Pozdrawiam.
Fenrir dnia 26.11.2008 12:57
Zanam. Z przyjemnoscią sobie odswieżyłam.
)))
Pozdrawiam.
Fenrir dnia 26.11.2008 12:57
*Znam, sorry.
magmis dnia 26.11.2008 14:34
a ja nie znam ale z przyjemnością poznałam;)
Christos Kargas dnia 26.11.2008 17:06
Dobry. Świetna stylizacja.
bols dnia 26.11.2008 19:07
Tyle słów i treści, a wiersz jest spójny jak kamyk.
haiker dnia 26.11.2008 22:22
Poruszmy wszystkie wątki - może jakimś poruszymy czytających.

Może tak, może nie. Natomiast to bliżej monologu, opowiadania, klechdy. Dalej od poezji. No już tak jest, że gadulstwo nie zastąpi skupienia na słowie.
viola dnia 27.11.2008 00:08
Dziękuję za wszystkie komentarze.

To mój ulubiony wiersz i wkleiłam specjalnie dla czytelników PP.

haiker,
to sestyna (z zachwianym układem, jak to w życiu)

Pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66811836 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005