taki jeden gruby z brodą
zwykły człowiek bez smokingu
w strun prze potędze na po świecie
na świecie od urodzenia aż po brak śmierci jakby
i znów stukot kół pociągu wprawił w olśnienie przedział
pomiędzy środkiem a tym co za oknem
rodzi się na tę jedną niezmienną chwilę widzenia
śpiewając na pięciolinii z trakcji nutami drzew i słupów
Nessun dorma...
Stacja Oświęcim szara dziwna antrakt
a on dalej śpiewa niech usłyszą wszyscy żywi i zabici
na otuchę na potęgę tego ile gruby z brodą będzie
Dodane przez Miros
dnia 04.12.2008 23:24 ˇ
1 Komentarzy ·
538 Czytań ·
|