dnia 01.03.2009 18:44
Pani Elżbieto! Piękny wiersz. Bardzo prawdziwy. Dziękuję. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2009 18:55
Elu, lirycznie, pięknie dziś u Ciebie. Może i ja posadzę kiedyś taką jabłoń, która zastąpi wszystki niedostatki dnia? Miejsce się znajdzie. Pozdrawiam Safonę z Darłowa!!!!!!!
JBZ. |
dnia 01.03.2009 18:56
ścinanie drzewa, świeża rana, puste krzesło, nowa jabłoń - peel nie używa odkrywczych sposobów komunikowania odbiorcy przekazu, wiem, trudno wciąż o nowe i nowe. Niemniej nie zatrzymał szczególnie, choć jest przecież o czymś ważnym. |
dnia 01.03.2009 19:05
Niestety, uważam że prześwietlić czasem trzeba /i to nie tylko jako
hobbystka-ogrodniczka/. Będę czekać na następny wiersz i serdecznie pozdrawiam. |
dnia 01.03.2009 19:05
A ja właśnie za tę prostotę daję wielkiego plusa,drugi za samo drzewo,dla mnie przyroda wiele znaczy a tu się jeszcze zespala z człowiekiem,miło,pozdrawiam,,Br. |
dnia 01.03.2009 19:13
rozstanie, tęsknota, oczekiwanie, pragnienie nowego, dobrze przedstawione, czytelne.
pozdrawiam |
dnia 01.03.2009 19:38
Od pierwszych wersów wyczuwa się, że tekst napisany z potrzeby serca, pulsujący bólem, obawą, ale i nadzieją. Ogólnie dzięki ważności tematu i poprzez szczery zapis uczuć peelki można powiedzieć, że nawet zatrzymujący. Choć rzeczywiście rekwizyty mogłyby być nieco bardziej wyszukane.
Pozdrawiam :) |
dnia 01.03.2009 19:41
Wspaniały nostalgiczny wiersz, odcinający przeszłość, o której trudno zapomnieć i dający nadzieję na przyszłość. Serdeczności ;o) |
dnia 01.03.2009 21:16
Podpisuję się pod Dorotą. Pozdrawiam
:) |
dnia 01.03.2009 21:43
Wzruszająco. Dla mnie puentą jest "puste krzesło". Ostatnie dopowiedzenie jest wyjaśnione w tytule. :) |
dnia 01.03.2009 21:46
Jeszcze wróciłam, a może przy stole miejsce na jabłoń? |
dnia 01.03.2009 21:47
Piękny wiersz i muszę przyznać wzruszył mnie bardzo...pozdrawiam |
dnia 02.03.2009 07:52
no właśnie...co by tu nie pisac...tekst spod znamienitego pióra wyszedł... |
dnia 02.03.2009 09:21
poruszający piękny wiersz.
pozdrawiam:) |
dnia 02.03.2009 10:16
Głęboki w swym wyrazie wiersz, a zarazem lekko napisany.
Trzy ostatnie wersy super.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 02.03.2009 12:24
Ta jabłoń kojarzy mi się bardzo z Edenem, nie wiem czy to było zamiarem autorki, ale czytam go jako odchodzenie i powracanie do Boga, choć na pierwszy rzut oka bardziej pokazany jest związek- a może raczej jego brak- między kochankami, trochę jak w Pieśni nad Pieśniami. Obrazy użyte w wierszu "znane", ale sprawnie "wplatane" w treść...ale dziś szaleję z tymi komentarzami:)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 02.03.2009 13:21
Dziękuję z ukłonem, Wszystkim za piękne komentarze, interpretacje wiersza i uwagi. To wszystko, co tu czytam, ma dla mnie wielkie znaczenie. Jeszcze zastanawiam się nad zmianą tytułu. Pozdrawiam serdecznie.:) et |
dnia 02.03.2009 13:23
czytałam, słuchałam :) |
dnia 02.03.2009 15:10
Autentyczność zaletą wiersza. Tyle w nim ciepła mimo pnia straszącego na pograniczu.
Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2009 16:44
po tylu komentarzach napiszę już tylko tyle od siebie - to bardzo ładny wiersz :-). prosty, a zarazem przemawiający do serca :-).
pozdrawiam panią, Elu bardzo, bardzo serdecznie :-). miło było zobaczyć i posłuchać :-). |
dnia 02.03.2009 18:26
są tematy o których najlepiej mówić bez udziwnień, udało się i to całkiem, całkiem ciekawie, pozdrawiam |
dnia 03.03.2009 18:19
Dzięki serdeczne za czytanie i komentarze wszystkim, którzy się tu zatrzymują.
Pozdrawiam ciepło.:)) et.
JBZ, LADY Z, Magda, ulotna - było mi bardzo miło poznać Was "oko w oko" na zjeździe.
Ciepłe - do kolejnego zobaczenia:))) |