kiedy się już noc spełni
i ciepłe słońce cię pocałuje
budzi się piękny ranek niedzielny
a kawa już nadzieją paruje
całują posadzkę bose stopy
koszulkę gubisz po drodze zwiewną
za szybą czeka już pierwszy motyl
by cię przywitać przede mną
dmuchnięta wiatrem kropelka rosy
przemknie ukradkiem pod firanką
starczy by umyć nią oczka i nosek
zanim je pokryję całowanką
nie da się
ominąć wierzb
i cichego śpiewu
o tym
co czeka za wiotkimi
gałązkami
przetykanymi
promieniami
widujemy nasze cienie
nawet gdy słońce na chwilę zachodzi
opisują nas poeci w niebie
gdy ich wieczorna wena nachodzi
biały obrus stół nakrywa
na nim świąteczne pisanki
a dookoła wiosna się odbywa
i szeptanych słów wirują wianki
Dodane przez mastermood
dnia 16.04.2009 08:27 ˇ
9 Komentarzy ·
916 Czytań ·
|