poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 18.11.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Czy ten portal "umarł"?
Co to jest poezja?
"Na początku było sł...
Czy są przechowywane...
GRANICE POEZJI
Bank wysokooprocento...
Limeryki
Forma strony interne...
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
Zapomnienie
O pierwszej kurze
Razem
Efekt błazna
zmysł
Listopadowo
Władcy przestrzeni
Kompendium czasu
Poranek (zapis snu 3...
Bajka w baśni o poże...
Wiersz - tytuł: Dom opuszczają światła
powoli i z wyczuciem. Stoły i krzesła bez stuku tak jak stały wcześniej. Wieczór przeciąga
na swoją stronę kilka łusek, okręgów,
to co podnosi i zbiera woda i my
naśladując ją najlepiej jak umiemy.
Idzie na burzę, a na jej korzeniu wyrasta nać.

Dodane przez Aleks Kleks dnia 18.09.2009 05:55 ˇ 16 Komentarzy · 869 Czytań · Drukuj
Komentarze
Łukasz Jasiński dnia 18.09.2009 07:17
Ostatni zachód słońca - coś się kończy, z coś się zaczyna?

Pozdrawiam
rabi dnia 18.09.2009 10:19
Czytajac pierwszy wers, skojarzyło mi się ze sprzątaniem po intensywnym zrywie zycia. Coś jak metafora przyjęcia towarzyskiego.
Ale czytając dalej, nie mam pojęcia o co chodzi tak naprawdę.

pozdrawiam
Bożena dnia 18.09.2009 11:35
Wiersz zatrzymuje- taka lekka refleksyjka, a sporo tu się dzieje.
Trudny jest jednak do odczytania.
Tytuł sugeruje ,że ktoś opuszcza dom-ktoś ważny, lub kilka osób"światła" na to wskazują..

Ale dalej same zagadki; krzesła jednak wracają w to samo miejsce,

to co podnosi i zbiera woda- zatem rzecz o powodzi..

zupełnie się pogubiłam:( a chciałabym zrozumieć wiersz..


Idzie na burzę, a na jej korzeniu wyrasta nać. - ten wers zrobił największe wrażenie, wizualizacja żywiołu i rodzi się nowe,

Powódź? usuwamy szkody? wracamy w to samo miejsce?

proszę o małą podpowiedź:)
bols dnia 18.09.2009 13:13
ciekawie,
pozdrawiam
mastermood dnia 18.09.2009 13:25
trudno zrozumieć - wersji może być wiele. Po co takie zagadki?
Łukasz Jasiński dnia 18.09.2009 15:00
Mastermodzie, zagadki są po to, aby wiersz przybrał cechy uniwersalności. Trzeba szanować wszystkich czytelników, niektórzy lubią czytać wiersze bezpośrednie (z tym trzeba uważasz na grafomaństwo i mdłości), a niektórzy jeszcze pośrednie. Przecież uniwersalność polega na tym, aby czytelnik miał możliwość interpretować wiersz na wiele sposobów. Jest to dla niego zabawa intelektualna - sama frajda i przyjemność.

Pozdrawiam:)
mastermood dnia 18.09.2009 17:16
Hej Ł.J. - nie jestem pewien czy sie zgadzam - co, wystarczyłoby napisać trzy słowa i niech sobie ludziska tłumaczą na 1000 sposobów? I każdy będzie dobry? Jak wtedy ocenić czy się autorowi przekaz udał?
bols dnia 18.09.2009 18:08
zrozumiałam ten wiersz tak- awantury domowe, to para w gwizdek;
dużo energii, z której wyrasta bezużyteczna nać
Łukasz Jasiński dnia 18.09.2009 19:07
No nie... Mastermodzie, chodzi o wiersz, a nie jakieś tam trzy słowa. Trzy słowa to do krzyżówek pasują. Łańcuch - kółeczka połączone: jedno złote, drugie srebrne, trzecie zardzewiałe, czwarte drewniane itp. itd. W środku pustka - wypełnij tą pustkę słowami pośrednimi lub bezpośrednimi, a potem zgaduj!;)
Janina dnia 18.09.2009 19:15
Wszystko zrozumiałam i nawet mi się spodobała metaforyka światłocieni w pokoju. Ale nijak nie odbieram tej naci. Pozdrawiam
rabi dnia 18.09.2009 22:31
moze sam autor się wypowie i wytłumaczy tę zagadkę

autorze! uu!
Aleks Kleks dnia 18.09.2009 22:45
Dzięki za przeczytanie i uwagi

Wiersz miał mieć inny układ, ale nie wiem czemu wydłużyło tak 1 wers, trochę głupio wyszło

Łukaszu - zgadzam się , bez zagadek nie ma żadnej frajdy, osobiście z czytania wierszy bezpośrednich nie czerpię satysakcji, wtedy do przekazu lepszy jest chyba reportaż

rabi - nie chodziło mi akurat o imprezę, chociaż kto wie co siedzi w podświadomości;)

Bożeno a także mastermoodzie - to taka impresja. Tytuł to część pierwszego wersu. opuszczają światła w znaczeniu odchodzą ale też opuszczają w dół, nie wiem czy mieliście kiedyś takie wrażenie - przy inensywnym świetle przedmioty wydają się unosić, a z zapadającym zmierzchem wracają na swoje miejsce, w tym wypadku odczuwa to także peel nieco przybity i samotny, utożsamiający się mentalnie z czymś takim jak stół lub krzesło i wściekły z tego powodu co mogłaby sugerować burza. Sytuację ratuje tu dobrotliwa woda, - wilgoć wieczorna, mgła, opar, która daje szansę zebrania się do kupy i "odżywienia" zdechłego peela chociażby na sposób warzywny. Jest to tak skuteczne, że peel a także jego burza ma szansę wypuścić nać - zaaktywizować się w sbosób widoczny i budzący nadzieję aczkolwiek jak to nać i tak bezużyeczny w dalszym procesie gotowania , chyba, że weźmiemy pod uwagę pietruszkę. Pisząc to odarłem wiersz z wszelkiej tajemnicy i być może go zabiłem, jednakże mam nadzieję, że zaspokoiłem Waszą ciekawość

Beato - :))))) dzięki

Janino 61 - również dzięki

Zresztą i tak uważam, że wiesz należy tłumaczyć przez umysł czytelnika a nie autora i w tym sensie poniósł chyba porażkę, niemniej osobiście mam do niego przekonanie

Pozdrawiam wszystkich
rabi dnia 19.09.2009 01:05
ale mnie tez o imprezę nie chodzi tylko o skojarzenie "ze sprzątaniem po intensywnym zrywie zycia" jak napisałem wcześniej
Bożena dnia 19.09.2009 14:52
Nie zgadzam się z opinią p. Łukasza Jasińskiego,

mastermood- ma tutaj swoją słiszność w zapytaniu;Jak wtedy ocenić czy się autorowi przekaz udał?

Jeśli czytelnik nie boi się zapytać autora o jego własną interpretację, to nie musi to świadczyć o jego braku zdolności do własnej interpretacji.
Nie upraszczajmy wypowiedzi, tak łatwo sprowadzić wszystko na mylne tory . Chyba ,że poeci wolą same pochwały, a gdzie rozwój?
Ja sama wolę watpliwości czytelnika- które świadczą o wnikliwości- niż grzecznościowe wypowiedzi pochwalne,na odwal.

Dziękuję Aleksie za twoje wyjaśnienia, pozwalają mi spojrzeć
na wiersz inaczej.
Nie zmienia to faktu ,że melodyjnie płyną w nim słowa:)

Może warto wtrącić małą aluzję apropos tych reflesów świetlnych, gdy załaumuje się wiązka swiatła, dająca wrażenie lewitacji przedmiotów?
taka moja mała dygresyjka:_)

pozdrawiam serdecznie:)
Madoo dnia 20.09.2009 14:23
ciekawy
Aleks Kleks dnia 20.09.2009 21:52
Tak powinien wyglądać ten wiersz:

Dom opuszczają światła

powoli i z wyczuciem. Stoły i krzesła bez stuku
tak jak stały wcześniej. Wieczór przeciąga
na swoją stronę kilka łusek, okręgów,
to co podnosi i zbiera woda i my
naśladując ją najlepiej jak umiemy.
Idzie na burzę, a na jej korzeniu wyrasta nać.



rabi - no to właściwie wszystko się zgadza
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
ANTOLOGIA W OBRONIE ...
"W ŚWIECIE SŁOWA -PO...
XVIII Ogólnopolski K...
XLV Konkurs Poetycki...
Wieczór debiutu ksią...
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

83373730 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005