poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Obejmij, nim...
Już odczytano wyrok. Nie ma apelacji.
Czas płynie, a ja czekam, aż stanę pod murem.
Wczoraj - ech, jutra - nie ma, dziś - zaledwie mgnienie.

Więc posyłam do ciebie upalne westchnienie:
zawróć mnie choć na chwilę z tej drogi ponurej,
niech spłynę ciepłym deszczem, nim mrok wszystko zaćmi.

Dodane przez Ewa Włodek dnia 16.04.2012 05:31 ˇ 27 Komentarzy · 740 Czytań · Drukuj
Komentarze
asad dnia 16.04.2012 07:45
Ewo, uzależniam sie od Twoich wierszy - stają się one moją ulubioną lekturą.


a. proponowałbym w miejsce zaledwie mgnienie , zastosować zaledwie chwila bo mgnienie wg mnie staje się zbyt wymyślne/pretensjonalne
b. proponuje , w pierwszym wersie drugiej zwrotki zrezygnować z Więc

c. zastanowiłbym się nad zaćmi w ostatnim wersie, bo nawet metaforycznie brzmi fałszywie(zaćmić może bardziej dym, kurz...), proponowałbym jakiś synonim zasłony lub a mrok spowoduje nieuchwytność istnienia


asad
Roman Rzucidło dnia 16.04.2012 08:58
Ostania chwila skazańca jako sytuacja liryczna - świetny pomysł.Porusza.Pozdrawiam serdecznie.Romek
lechkidzior dnia 16.04.2012 09:31
Ewuniu! Jak zwykle: obok Twoich wierszy nie można przejść obojętnie! Czytać je należy wielokrotnie! Za każdym razem odkrywam coraz bardziej głęboki sens!
Tak! Jak już wspomniał Roman, beznadzieja skazańca!... Mocne! Pozdrawiam najserdeczniej! To już niedługo!...
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 09:33
asad:
ooo, Asadzie - słowo czytane - żyje, a wiec moje wierszydełka też, skoro mają Czytelnika w Twojej Osobie. Dziękuję Ci najpiękniej za te słowa...
zaś względem Twoich konstruktywnych uwag - powiem tak:
- "mgnienie" - na razie zostawię, ale rozważę sugestię, rozważę...
- Więc" - w wersji tak zwanej podstawowej było "I", które zmieniłam w ostatniej chwili, i chyba niepotrzebnie, więc je przywrócę...
- "zaćmi" - użyłam w jednym tak zwanych "znaczeń słownikowych" - zaciemnić, przyciemnić; jesli może np. "mgła zaćmić swiatło reflektorów", czy - w związku frazeologicznym - "coś może zaćmić komuś rozum, pamięć" - tutaj mrok dałam w znaczeniu śmierć, czyli zbliżonym do frazeologizmu...
Bardzo się Cieszę, Asadzie, z Twoich słów, lubię konstruktywne uwagi o swoich wierszydełkach. I całe mnóstwo serdeczności wysyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa

Roman Rzucidło:
ano, właśnie Romanie...Wyrok wykonano 15 kwietnia 2005 roku...Dziękuję Ci za odwiedziny i dobre słowo o wierszyku, cieszę się, że pomysł znalazł Twoje uznanie. Moc ciepła z uśmiechami i dygnięciami posyłam do Ciebie, Ewa
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 09:36
lechkidzior:
bardzo, bardzo sie cieszę, że - jak mówisz, Leszku - do moich wierszyków można wracać. To dla nich dobrze, tyle ich życia, ile uwagi Czytelników. Dziękuję za to, dziękuję...I moc pozdrowieniek serdecznych posyłam do Ciebie, i uśmiechy, Ewa
konto usunięte 54 dnia 16.04.2012 10:09
Pewnie, że nie można przejść bez pochylenia się i słowa, pochylam się więc i zostawiam takie słowo: peel tuż przed kulą. Może uda mu się jednak przeżyć w ostatniej chwili. Może ten, który wydaje tę kulę policzy do dwudziestu i da tym samym szansę ucieczki? Pozdrawiam cieplutko Ewuniu i uśmiechy posyłam :))))))))))
RokGemino dnia 16.04.2012 11:32
w moim odczuciu bardzo sugestywnie oddajesz ostatnie chwile przed...naprawdę w kilku słowach skondensowałaś dramatyzm zdarzenia. ukłon głęboki posyłam a i serdeczności wiele
Kczajka dnia 16.04.2012 12:16
Pięknie, pięknie ! Nigdy nie chciałabym być na miejscu bohatera. Krótkie studium przeżyć, a jakie poruszające. Jak widać, w poezji nie trzeba ględzić dokładnością i wielością słów. Ciepły deszcz i mrok powiedziały więcej.Ale nie zawsze nam się to udaje. Pani Ewie się udało ! Pozdrawiam z uśmiechem i mrugnięciem. Hej !
Maryla Stelmach dnia 16.04.2012 13:52
Ewp, ślicznie. pozdrawiam.
Jacek Madynia dnia 16.04.2012 17:36
Nie wiem kto i za co. Nie wiem gdzie i kiedy. A na kredyt i w ciemno nie współczuję. Tyle jeśli chodzi o peela.
Wiersz natomiast, czytam z przyjemnością, podziwiając nienaganną formę i melodię.
Pozdrawiam.
helutta dnia 16.04.2012 18:31
Bardzo konsekwentnie, ładnie przechodzisz w drugą zwrotkę, podoba mi się.Monika
PaULA dnia 16.04.2012 18:35
Ja odbieram Twój wiersz Ewo ( nie wierszyk) bardzo osobiście dla Ciebie.
Wczoraj - ech, jutra - nie ma, dziś - zaledwie mgnienie - bardzo smutne.
Chciałabym, żeby dziś i jutro miało sens i radość, a wczoraj odeszło w cień, chociaż nie w zapomnienie. Pozdrawiam serdecznie:)
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 18:36
maciejowy:
niestety, Macieju, od wyroków Boskich nie ma odwołania, chyba, żeby w ostatniej chwili jakiś autentyczny cud...Niestety, peelowi nie było dane...A za pochylenie i przedobre słowo najcudniej Ci dziękuję i wiele, wiele uśmiechów z ciepłem posyłam Tobie, Ewa

RokGemino:
może dlatego, RG, że widziałam te ostatnie chwile przed...Bardzo się cieszę, że udało mi się - jak piszesz - skondensować dramatyzm zdarzenia, mimo upływu czasu...Bardzo się Cieszę z Ciebie u siebie, i z Twoich miłych, serdecznych słów. A na ukłony - dygam wdzięcznie i mnóóóstwo serdeczności wysyłam do Ciebie, Ewa

Kczajka:
nikt, Kczajko, nie chciałby być na jego miejscu, to nie ulega kwestii...Bardzo mi jest miło, że moje ukochane "krótkie, żołnierskie słowa" zasłużyły sobie na uznanie. Najpiękniej dziekuję za odiwedziny, za czas dla wierszyka i za dobre słowo, które bardzo mi miło czytać. I bez liku pozdrowień z usmiechami posyłam, Ewa

gajaa:
ooo, Gajo, to się cieszę, że mi się udało cos dobrego napisać jako wspomnienie o tym co było tak trudne. Bardzo Ci dziekuję za wizytkę, za lekturę i za miłe słowo. I moc pozdrowieniek serdecznych Ci wysyłam, Ewa

Jacek Madynia:
hmmm, Jacku...Kto? Dobry człowiek. Za co? Takich wyroków się nie dostaje "za coś". Gdzie? W Krakowie. Kiedy? Siedem lat temu. A współczuć mu nie ma powodu bardziej, niż wielu, wielu innym, podobnie jak on skazanym przez nieuleczalną chorobę. To względem peela...Natomiast Twoja obecność bardzo mnie ucieszyła, i szalenie mi miło, że miałeś przyjemność, czytając mój wierszyk. Dziękuję Ci najpiekniej za to, że zagościłeś i za takie dobre słowa o wierszyku. I moc pozdrowień posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 18:45
helutta:
ooo, Moniko, pochwała warsztatu - to mnie na prawdę cieszy, na prawdę...Cudnościowo Ci dziękuję, że zaglądnęłaś, ofiarowałaś czas wierszykowi i powiedziałaś takie serdeczne słowo. I całą masę ciepłych uśmiechów posyłam do Ciebie, Ewa

PaULA:
och, Ulu, bo to jest bardzo osobisty wierszyk - napisany w siedem lat po tym, jak choroba wykonała wyrok na peelu...Ten wers, który przytoczyłaś - to miała być kwintesencja jego oswajania się z nieuniknionym...Ślicznie Ci dziękuję, że wstąpiłaś na chwilkę, spojrzałaś i podzieliłaś się Swoją refleksją po lekturze. Całą masę najcieplejszych serdeczności do Ciebie posyłam, z uśmiechy też, Ewa
Jacek Madynia dnia 16.04.2012 18:54
Czytając pierwszy raz, myślałem o zbrodni sprzed 72 lat. Dlatego pojawiło się współczucie i sympatia dla peela. Dopiero Twoja, Ewo, odpowiedź na komentarz Romana wyprowadziła mnie z błędu i zmieniła stosunek do "bohatera" wiersza.
Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 19:05
Jacek Madynia:
ano, Jacku, może faktycznie moja odpowiedź na komentarz Romana spowodowala, że można było peela potraktować, jako kogoś, kogo faktycznie sąd skazał prawomocnym wyrokiem na karę śmierci za jakąś zbrodnię. Tymczasem chodziło tu o człowieka, u którego zdiagnozowano nieuleczalną chorobę...Cóż, to też forma wyroku skazującego z odroczonym terminem wykonania... Pozdrawiam Cię Jacku, serdecznie, Ewa
bombonierka dnia 16.04.2012 19:28
Hm...po pierwszym czytaniu odebrałam jako odejście od...
ta "ona" odchodzi ...chociaż wcale nie chce odejść w mrok, który nieunikniony...
później poczytałam komentarze...;)...i widzę , że zamysł był inny ale jak by nie czytać...podoba się...i za to usmiech ogromny;))))))))))))))M
PaULA dnia 16.04.2012 19:33
Tak odbierałam wiersz jak napisałaś, tylko myślałam, że ten wers dotyczy Twoich nastrojów, dlatego taki wpis. Pozdrawiam:)
Ewa Włodek dnia 16.04.2012 21:40
bombonierka:
ooo, Gosiu, to nie "ona" odchodzi, to On odszedł, a wcale nie chciał, i choć wiedział, że nie ma innej opcji, to do końca nie akceptował nieuniknionego... Dziękuję Ci za wizytkę i słowo, i uśmiech, który odwzajemniam w trójnasób i bezlik uściskan posyłam, Ewa

PaULA:
nie, Ulu, nie dotyczył moich nastrojów, próbowałam tylko pokazać jego rekację na wiadomość, że z tej choroby można wyjść tylko na drugą stronę życia. Nie wiem, na ile mi się udało, bo choć patrzyłam i widziałam, to przecież nie czułam tego samego...Dziękuję Ci raz jeszcze i pozdrawiam z uśmiechami, Ewa
Janina dnia 16.04.2012 22:00
Zatrzymał Ewo. Pozdrawiam ciepło.
Ewa Włodek dnia 17.04.2012 08:51
Janina:
to ja się bardzo cieszę, Janino, że Cię mój wierszyk zatrzymał. Bardzo Ci dziękuję, że jesteś, i za lekturę, i za serdeczne słowo. I pełno pozdrowień ciepłych posyłam, z uśmiechami, Ewa
konto usunięte 51 dnia 20.04.2012 21:49
stanął przede mną ,wziął kulę na siebie,nigdy go nie poznałam :) pozdrawiam Pani Ewo
Ewa Włodek dnia 21.04.2012 16:04
Trzy_Kolory:
myślę, że był wart poznania...Pięknie dziękuję za obecność, za czas dla wierszyka i za serdeczne słowo. Mnóstwo ciepłych pozdowieniek posyłam, uśmiechy dołączam, Ewa
Spoks dnia 22.04.2012 20:30
Czy wiesz że...

Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej i nieuchronnie zbliżamy się do wielkiej katastrofy, końca świata, naszego totalnego, zupełnego choć jeszcze nie absolutnego upadku.
Nasz czas skręci kark;
Zburzony zostanie gmach, budowla świątynia która z racji praw fizycznych /czytaj biologicznych/ nie może ostać się wiecznie ustępując w najsłabszym czy też najmniej spodziewanym słabym punkcie w ułamku sekundy, w jednej chwili grzebiąc pod sobą całą przeszłość i wieczną przyszłość;
"Wczoraj - ech, jutra - nie ma, dziś - zaledwie mgnienie..."

Skoro więc już jesteśmy i żyjemy, cieszmy się i dzielmy nim /życiem/ każdego dnia i możliwie jak najlepiej.

Temat, jakby to powiedział - życiowy i znany, ale żaden banał, bo tyle na te sprawy poglądów i wierszy ile ludzi i spojrzeń. ;)

Tak wiec;
Z serdecznym choć bardziej braterskim i życzliwym uśmiechem ściskam i pozdrawiam jak i zapraszam również do swojego nieco podobnego w tym temacie wiersza;
"Utrata danych"
/a może i już nawet czytałaś/

Tadek :))
Ewa Włodek dnia 22.04.2012 20:53
Spoks:
ano, koniec świata był już kilka razy - wszak te wszystkie ruiny, opuszczone miasta, artefakty, glify i temuż podbneż świadczą o tym, że cywilizacji było już na tej Ziemi co-nieco...A i we wszechświecie - kto to wie? Zaś słaby punkt - cóż, Tadku, stara to prawda, że łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo...Więc się dzielmy, dzielmy sobą, póki sił i czasu...
A za wizytkę, braterskie uściskania i fajne, mądre słowa pięknie Ci dziękuje, oduściskam serdecznie siostrzanie i odpozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa
Twój wiersz - przeczytałam, najbardziej mi się spodobała pointa...
Magrygał dnia 23.04.2012 16:59
Ha ! Cała Ewa. i to mi sie podoba. Podoba mi się upalne westchnienie, podoba mi się mrok co zaćmi. Tyle w tym wierszyku życiowej mądrości, doświadczenie i liryzmu. usciski, A
Ewa Włodek dnia 24.04.2012 19:52
Magrygał:
och, Andrzeju, nawet nie wiesz, ileś Tym mi frajdy sprawił słowami o życiowej mądrości! Najpiękniej Ci za nie dziękuję, mnóstwo uściskań posyłam i dołączam uśmiechy, uśmiechy, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67097944 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005