poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Wszystko zależy od Ciebie
i mojej głupoty, której nie poskąpiłeś ludzkiemu rodzajowi. Tak cudownie
składam słowa, że wytrząsasz się nade mną? Milczysz obsypany złotem,
a ja metal nieszlachetny, cóż przy Tobie mogę? Włóż mi na palec bursztyn
ze srebrem (wiem, nie jestem godna) i powiedz, czego sobie życzysz w środku
majowej nocy. Gdybym była Jutrzenką (a jestem tylko jej kuzynką), byłabym
mlekiem na polu, które piłbyś codziennie rano mieszając mnie z kawą. Lubię,

kiedy przechodzisz z nocnej zmiany na poranną. Wtedy śpiewają ptaki, a rodzaj
ludzki sika głośno, na czczo, kiedy ranne wstają zorze. Sikam i ja nasłuchując
jak gruchają gołębie w kratce wentylacyjnej mojej ubikacji. Skąd gołębie o tak
wczesnej porze? Może mi wyjaśnisz złożoność ludzkiej natury i bytu, mój filozofie
przez wielkie F zapisany, któremu nie dorówna wszechświat cały, i ja, sikająca
pod siebie, z gruchającymi nad ranem gołębiami. Próbuję pojąć tęsknotę za Tobą
i nie rozumiem

jak mogłeś popełnić omyłkę stwarzając byt tak niedoskonały.

Twój metal nieszlachetny
(pochyla głowę nad kamieniem filozoficznym?)

Dodane przez Szklanka dnia 11.05.2012 04:54 ˇ 14 Komentarzy · 712 Czytań · Drukuj
Komentarze
mastermood dnia 11.05.2012 07:00
pominąwszy treść - to jest proza, nie wiedzieć czemu akurat tak powersowana ( ma udawać wiersz? )
januszek dnia 11.05.2012 08:47
Rozumiem to jako list, do Boga,spróbuje być Jego adwokatem, może dlatego 2 dni temu znalazłem ten tekst: z książki pt."Moje życie jest cudem"- dzienniki Igi Hedwig,(chorowała na mukowiscydozę). na końcu w Post scriptum jest : list od cioci Marty z PS.:

"Miłosny list od Ojca:
WOŁANIE SERCA OJCA OD ks. Wyjścia do Apokalipsy

Moje dziecko,

(Ps.139,1) Może mnie nie znasz, ale Ja wiem o tobie wszystko
(Ps.139,2) Wiem, kiedy siadasz i kiedy wstajesz
(Ps.139,3) Znam twoje ścieżki.
(Mt 10,29-31) Nawet włosy na twojej głowie są policzone.
(1Mojż.1,27) Ponieważ zostałeś stworzony na Mój obraz.
(Dz 17,28) We Mnie żyjesz, poruszasz się i jesteś.
(Dz.17,28) Jesteś z Mojego rodu.
(Jr.1,4-5) znałem cię,jeszcze zanim się począłeś.
(Ef.1,11-12) Wybrałem cię, gdy planowałem stworzenie świata.
((Ps.139 15-16) Nie jesteś pomyłką, gdyż twoje dni zostały zapisane w Mojej księdze.
(Dz.17,26) Wyznaczyłem dokładny czas twojego urodzenia i miejsce, gdzie będziesz mieszkał.
(Ps.139,14) Cudownie cię stworzyłem
(Ps.139,13) Ukształtowałem cię w łonie matki.
(Ps.71,6) Byłem twoją podporą od urodzenia,pomocą twoją od łona matki twojej.(Jn.8, 41-44) Mój obraz był przedstawiony niewłaściwie przez tych,którzy Mnie nie znają
(1Jn.4,16) Nie jestem oddalony i rozgniewany, ale pełen miłości.
(1Jn.3,1) Pragnę wylać na ciebie tę miłość.
(1Jn.3,1) Ponieważ jesteś moim dzieckiem, a Ja Twoim Ojcem.
(Mt.7,11) Oferuję ci więcej,niż mógł dać twój ziemski ojciec.
(Mt.5,48) Ponieważ jestem doskonałym Ojcem.
(Jak.1,17) Każdy dobry dar, jaki otrzymujesz, pochodzi ode Mnie.
(Mt.6,31-33) Ja o ciebie dbam i zaspokajam wszystkie twoje potrzeby.
(Jr.29,11) Moje plany dotyczące twojej przyszłości zawsze wypełnione są nadzieją.
(Jr.31,3) Ponieważ umiłowałem cię miłością wieczną)
(Ps.139,17-18) Moje myśli o tobie są niezliczone jak ziemia piasku na brzegu morza
(Sof.3,17) Cieszę się tobą ze śpiewaniem.
(Jr.32,40) Nigdy nie przestanę ci dobrze czynić.
(2Mojż.19,5) Ponieważ jesteś moją drogocenną własnością.
(jr.32,41) Z całego serca i z całej duszy pragnę cię osadzić.
(Jr.33,3) Chcę ci pokazać rzeczy wielkie i dziwne.
(5Mojż.4,29) Jeśli będziesz Mnie szukał z całego serca znajdziesz Mnie.
(Ps.37,4) Rozkoszuj się Mną, a dam ci, a dam ci, czego pragnie serce twoje.
(Flp.2,13) Ponieważ to Ja daję tobie te pragnienia.
(Ef.3,20) Mogę uczynić więcej, niż sobie wyobrażasz.
(2Tes.2,16-17) Ponieważ Ja jestem twoją największą zachętą.
(2Kor.1,3-4) Jestem także Ojcem,który pociesza cię we wszystkich twoich kłopotach.
(Ps.34,18) Kiedy twoje serce złamane, jestem tobie bliski.
(Iż.40,11) Tak jak pasterz niesie owcę, tak Ja noszę cię blisko Mojego serca.
(Obj.21,3-4) Pewnego dnia otrę wszelką łzę z twoich oczu.
(Obj.21,3-4) I zabiorę ból, jakiego doznałeś tu na ziemi.
(Jn.17,26) Jestem twoim Ojcem i kocham cię tak, jak ukochałem Mojego Syna, Jezusa.
(Jn.17,26) Ponieważ w Jezusie objawiła się Moja Miłość do ciebie.
(Hbr.1,3) On jest odbiciem Mojej Istoty.
(Rz.8,31) Przyszedł pokazać ,że jestem za tobą, a nie przeciwko tobie.
(2Kor.5,18-19) Oraz powiedzieć że twoich grzechów nie liczę.
(2Kor.5,18-19) Jezus umarł, abyś mógł dostąpić pojednania.
(Jn.4,10) Jego śmierć była najwyższym wyrazem Mojej Miłości do ciebie.
(Rz.8,31-32) Oddałem wszystko co Kocham, żeby
zyskać twoją miłość.
(1Jn.2,23) Jeśli przyjmiesz Dar Mojego Syna, przyjmiesz Mnie.
(Rz.8,38-39) Już nic nie oddzieli cię od Mojej Miłości.
(Łk.15,17) Wróć do Domu, a Ja wydam w Niebie największe przyjęcie.
(Ef.3,14-15) Zawsze byłem Ojcem i zawsze będę Ojcem.
(Jn.1,12-13) Pytam cię:czy chcesz być Moim Dzieckiem?
(Łk.15,11-32) Czekam na Ciebie.
*
Kocham Cię.
Twój Tato, Bóg Wszechmogący.
Szklanka dnia 11.05.2012 09:38
mastermood

skoro tak uważasz :) któż to wie jaka jest granica między wierszem a prozą?

januszku

ależ mnie zaskoczyłeś :) serdeczne dzięki :)
nitjer dnia 11.05.2012 09:53
Zgłosiłbym się pewnie jako oskarżyciel posiłkowy peelki, ale nie zrobię tego ponieważ z powodu murowanej nieobecności Tego Od Którego Wszystko Zależy rozprawa nigdy nie dojdzie do skutku. Tekst ważny bo skłaniający do refleksji, prowokujący do dyskusji. Czy jest utworem w pełni poetyckim nie przesądzam, tym bardziej, że gatunki literatury mieszają się współcześnie w najrozmaitszych formach i konfiguracjach.

Pozdrawiam.
Szklanka dnia 11.05.2012 14:54
nitjer

nie moimi słowami może odpowiem, równocześnie dziękując za komentarz:

Żyć zaczynałem ufny i szczęśliwy,
pewny, że dla mnie co dzień wschodzi słońce,
i dla mnie otwierają się poranne kwiaty.
Od rana do wieczora biegałem w zaczarowanym ogrodzie.

Nic a nic nie wiedząc, że Ty z Księgi Genów
wybierasz mnie na nowy eksperyment,
jakbyś nie dosyć miał na to dowodów,
że tak zwana wolna wola
nic nie poradzi wbrew przeznaczeniu.

Pod twoim ubawionym spojrzeniem cierpiałem
jak liszka żywcem wbita na kolec tarniny.
Otwierała się przede mną straszność tego świata.
(...)
Aż zrozumiałem, że tylko błądzę od nadziei do nadziei
i zapytałem Ciebie, Wszechwiedzący, czemu
udręczasz mnie. Czy to próba, jak u Hioba,
aż uznam moją wiarę za ułudę
i powiem: nie ma Ciebie ni twoich wyroków,
a rządzi tu na ziemi tylko przypadek?
Jak możesz patrzeć
na równoczesny, miliardokrotny ból?

Myślę, że ludzie, jeżeli z tego powodu nie mogą uwierzyć,
że jesteś, zasługują w Twoich oczach na pochwałę.
nitjer dnia 11.05.2012 15:53
Szklanko.

Czesław Miłosz napisał piękny wiersz, ale i jemu (jak każdemu z ludzi) nie było dane poznać odpowiedzi na te spowodowane prawdziwym udręczeniem jakże ważne pytania.

Odpowiedzi na nie, jeśli nawet czasem w naszym świecie pojawiają się, idą jedynie prosto z ludzkich serc i umysłów, a nie od samego Boga. On woli takich wypowiedzi nie autoryzować (nawet gdy się słyszy, że to właśnie Bóg przez ludzi przemówił) bo przecież z góry wiadomo, że wcześniej lub później ich nieprawdziwość, niepełność i niedoskonałość będzie, nie czarujmy się, widoczna jak na dłoni. Skazani więc jesteśmy w tych najważniejszych kwestiach jedynie na własne - i cudze ludzkie - kruche domysły, a spory procent z nich to - płynące z jak najlepszych intencji - usprawiedliwianie Wiecznie Nieobecnego.
januszek dnia 11.05.2012 17:23
do nitjer i nie tylko ...
Wiecznie Nieobecny? Jeżeli tak to dlatego, że dał nam wolną wolę, i jako absolutnie wolni to do nas i od nas zależy Jego Nieobecność bądź Obecność, (mam tu na myśli 'namacalną'). A już same Imię mówi Jestem Który Jestem, dobitnie iż Obecność jest Jego postawą i podstawą.
Kruchość umysłów, i tu masz rację, niewiele wskóra, jeśli to będzie umysł bez serca, bez duszny, bo są to dziedziny przekraczające granice naszej wyobraźni. potrzebne informacje są i w internecie, i można je na tyle zgłębić żeby się osobiście przekonać o ich pochodzeniu, ale lepiej mieć wydania książkowe. Nie chcę się narzucać ale chętnie usłużę dalszymi informacjami.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Szklanka dnia 11.05.2012 17:32
nitjer

każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pewne pytania. to nie ulega wątpliwości. ale z ludzkością tez jest pewien kłopot :) że na jej rozsądku zupełnie nie można polegać.

kruche domysły, o których napisałeś są jednak na tyle interesujące, że wciąż czytamy je z niekłamaną przyjemnością, czy bywają usprawiedliwianiem czy nie, to wynika pewnie z różnych kontekstów, z różnych światów. to zależy od odbiorcy jak sobie wyklaruje odbiór tekstu.
sądzę, że Absolut nie potrzebuje usprawiedliwiania :) może mój tekst tego potrzebuje? a może nie? :)
nitjer dnia 11.05.2012 18:36
Szklanko.

Zatem będziemy się zawsze różnić się w tej kwestii. Ja przy każdej ludzkiej tragedii ujrzę Jego Nieobecność, a Ty uznasz, że ON był obecny i z sobie tylko znanych przyczyn zdecydował o losie człowieka tak, jak zdecydował.

Myślę, że Twój tekst usprawiedliwień nie potrzebuje :) A Absolut chyba jednak tak, skoro często bywa w ludzkich myślach i słowach na najrozmaitsze sposoby usprawiedliwiany. Choć przyznać trzeba, że rzeczywiście niektóre ludzkie domysły w tej materii chłonie się - jeśli nie z przyjemnością - to na pewno z dużym zainteresowaniem.

Serdeczności :)
nitjer dnia 11.05.2012 18:56
Szklanko.

Spójrz jeszcze na zamieszczony tu wczoraj wieczorem tekst pt. "Podobny do śmierci"

http://www.poezja-polska.art.pl/fusion/readarticle.php?article_id=30715

Abstrahując od jego artystycznej wartości, która została podważona przez kilku czytelników, pragnę zwrócić Twoją uwagę na przekaz. Tam mówi się o tym, że Bogu na pewno ludzka starość się nie udała, tym bardziej że starcy często tak bardzo przypominają śmierć. Tam też peel skarży się na niemożność w tym najtrudniejszym dla siebie momencie znalezienia Boga, ani nawet wskazówek w Świętej Księdze jak w ogóle go można znaleźć.

nie ma żadnej furtki.

I to, że jej nie ma wydaje mi się - może jeszcze nie w naszym kraju - dość powszechnym odczuciem. A gdy wielu ludzi odczuwa podobnie, może się nie mylić. Wydaje mi się, że jakieś naprawdę ważne racje i nie dające się zlekceważyć doświadczenia za tymi odczuciami stoją.
Szklanka dnia 11.05.2012 20:02
nitjer

taki jest Twój punkt widzenia. rozumiem to i szanuję.

obecność czy nieobecność Absolutu - nie rozwikłamy tego tutaj, ale ja osobiście nie chcę wypowiadać się za wielu ludzi, bo jestem tylko jednostką, która może postrzegać rzeczy inaczej niż ogół. każdy ma swoje racje i każdy może napisać o tym wiersz. jak dla mnie, im więcej różnorodności, tym lepiej. monotematyczność bywa zwyczajnie jałowa i pozbawiona kreatywnych środków wyrazu.

nie wypowiadam się na temat czyjegoś wiersza, ponieważ wątek dotyczy, mimo wszystko, mojego tekstu :)

januszek

wiem co chcesz powiedzieć. dzięki :)
blondynka8 dnia 12.05.2012 13:35
Wiersz o podłożu filozoficznym, zaczynam się zastanawiać nad starością, czy dobrze, że nam dano jej doświadczać i w ogóle - zmusza mnie do użycia szarych komórek, a te france rozleniwione drzemią. Chciałabym być wiecznie młoda, piękna i...bogata. Tylko jak długo można to wytrzymać:))) Udany wiersz, szturchnął mnie tam, gdzie powinien
Ewa Włodek dnia 12.05.2012 17:07
to właśnie kamień filozoficzny miał pomagać w transmutowaniu metali nieszlachentnych w szlachetne...Cóż jest tym kamieniem, który przemieni nas, ludzi, z całą naszą niedoskonałoscią? Zamysliłam się, czytając. Pozdrawiam, Ewa
Szklanka dnia 12.05.2012 19:59
blondynko8

nie ten jest młody, kto jest młody tylko ciałem :) więc szansa na wieczną młodość gdzieś jest, jak dobrze pomyśleć. poza tym młodość sama w sobie jest niedojrzała, a przez to nie smakuje tak wyśmienicie jak owoc w pełni dojrzały :)

lubisz niedojrzałe jabłka? :)

ten tekst skojarzył Ci się ze starością? tylko starcom zdarza się pisać do Boga?

pozdrawiam

Ewo i Włodku

zgadza się, kamień jako symbol transformacji. cóż jest tym kamieniem? :)

może gruchający gołąb na parapecie Pani okna?
:)
pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67099582 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005