poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Bastet
Przyszła na świat w cuchnącej, plugawej ciemności,
zakwiliła, gdy przeszył ją chłód od betonu.
Mogłaby żyć spokojnie, nie wadząc nikomu,
lecz - po co ten darmozjad ma się tu panoszyć?

Tyle zaznała ciepła, co przy boku matki,
codzienne ssąc z jej mlekiem swoją wielką trwogę.
Gdy przejrzała na oczy - już miała w nich ogień
magnezji? Albo głodu? Któż by na to patrzył!

Była silna. Przeżyła jedyna z rodzeństwa,
wsłuchana w głos instynktu, co uczył ją przetrwać.
Teraz dygocze w kącie - chora i zziębnięta,

to jej miejsce od losu - śmietnik albo kanał.
Niczego się dobrego nigdy nie doczeka,
najlepsza z dawnych bogiń - zutylizowana.

Dodane przez Ewa Włodek dnia 18.02.2013 00:10 ˇ 28 Komentarzy · 691 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 54 dnia 18.02.2013 07:39
Pięknie Ewo, bardzo mi się spodobało Twoje ujęcie tematu. Wiersz do kilkukrotnego czytania, powiązanie mitologii ze czasami współczesnymi, a przecież można odnieść- podniesiony wątek kociej postaci do ludzkiej- choćby do pozostawionych na śmietniku dzieci. Pozdrawiam Cię serdecznie i posyłam liczne uśmiechy :)))
RokGemino dnia 18.02.2013 08:10
a to ci dopiero, przedwczoraj skończyłem malować Bastet. Tło mocna zieleń butelkowa przetykana granatem na pograniczu czerni. Pierwszy plan (Bastet) w jaskrawej pistacji, akcentowana dyskretnie żółcieniem i granatem. Wiersz ma w sobie głęboki mrok. pozdrawiam mimo wszystko rozjaśnioną barwą
januszek dnia 18.02.2013 08:15
Hm..
Obudziłaś wspomnienie:
kiedyś zdarzyło mi się uratować takiego "basteta" dosłownie z szamba,. ą potem mogłem doświadczyć niezwykłego przywiązania.
Niestety 'los ' upomniał się o 'swoje prawa' zatrzaskując drzwi samochodu, skręciłem jej kark. Niechcący,było ciemno.Teraz bardziej uważam.
pozdr.:)
Ewa Włodek dnia 18.02.2013 09:11
maciejowy:
ano, Maćku, gdzieś kiedyś słyszałam mądre słowo, że miernikiem cywilizacji, a przede wszystkim kultury społeczeństw jest ich stosunek do ludzi starych, słabych, dzieci i zwierząt. Im lepszy, tym lepiej. A u nas - cóż, więcej bezpańskich zwierząt, więcej bezpańskich dzieci. Dokąd idziemy?...Dziękuję Ci ślicznie za obecność, za chwilkę dla wiersza i za refleksję - madrą. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa

Jomkobalt:
ano, ma mrok, bo trudno -naczej. W Egipcie Bastet była najłaskawszym bóstwem, niosła pocieszenie w każdej trudnej sytuacji życiowej, a koszyk z kociętami, jaki miała w rękach, był symbolem dobra i ochrony, jakie dawała - każdemu. Teraz kotem - le[piej nie byc, zreszta - lepiej nie być nikim i niczym, co nie jest "trendy". Ech, tempora...Dziękuję, że wstąpiłeś, spojrzałeś i powiedziałeś takie ciekawe słowa. Moc pozdrowień z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa

januszek:
ano, bo wbrew temu, co niektórzy o nich sadzą, traktując przedmiotowo - one mają uczucia, i potrafią je okazywać. A już na pewno ból, głod, strach i tak dalej czują tak samo, jak my, albo - dotkliwiej...Dziękuję Ci, że zagościłeś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoim wspomnieniem. Moc ciepła posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Bogdan Piątek dnia 18.02.2013 11:09
Wszystko się zgadza, i boginie muszą kiedyś odejść. Teraz nadchodzą booginie:), może zechcesz ostać:)? Serdeczności ślę:)
Jacom Jacam dnia 18.02.2013 11:18
przeżyła jedna z rodzeństwa
wsłuchana w głos instynktu
teraz dygocze w kącie - chora i zziębnięta

to miejsce jej losu - śmietnik albo kanał
niczego innego nigdy nie doczeka
najlepsza z dawnych bogiń - utylizowana

pozdr;-)
el-rosa dnia 18.02.2013 11:23
Wiem, że Twój wiersz jest jedną, dużą metaforą, ale akurat pewne fakty z ostatniego miesiąca i z wiersza się pokrywają, no może tego dobrego okresu mój kot miał trochę więcej bo 2 lata go rozpieszczałam. Ot życie nie poezja. Dzięki za ten utwór, poruszył struny:)
Pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny dnia 18.02.2013 14:53
Zatrzymał, godne odnotowania, udało się znaleźć (przenieść) znaczenie archetypu na współczesność, pokazać uniwersalizm wynikający z tropu, symbolu, a to już bardzo dużo. Gdyby jeszcze nie te ciągotki to archaicznej składni byłoby super, rytm może być ale nieregularny, jeśli wygładzi Pani trochę stylizację będzie wiersz do tomiku.
JBZ
Bożena dnia 18.02.2013 15:04
Wzruszył. Taki los przypisany był do mojej Bastet.
Na szczęście dla niej- los był łaskawy. Mój syn przyniósł takie kociątko
zmarznięte [ wczesny listopad] do domu. I już została....

Wiersz odnosi się zapewne nie tylko do zwierząt...

Jeśli mogę dwa zdania...
to zrezygnowałabym z "cuchnącej" - plugawa wystarcza mi za obraz.
Tym bardziej, że ostatnia stacja "śmietnik'.. a tam raczej " nie pachnie"...

Pozdrawiam serdecznie.
Ewa Włodek dnia 18.02.2013 15:35
Bogdan Piątek:
ano, Bogdanie, boginie - odchodzą, a booginie się - panoszą, jak - nie przymierzając - mój boogu kociogłowy...Piekne Ci dzięki, żeś kuknał, luknał i rzekł ciepło. Pozdróweczki z dygnięciami i usmiechem posyłam, Ewa

Jacom Jacam:
Twoje czytanie, JJ - jak zwykle ciekawe...Dziekuję Ci, że wstapileś, dales chwilkę wierszowi i powiedzialeś Swoje zdanie. Moc serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa

el-rosa:
fakt, Elizo, że to moje slowo ma odniesienie więcej uniwersalne, ale genezę - jednoznaczną - los wszystkiego, co bezdomne i uznane za niepotrzebne. Ale na pocieszenie - znam koty, które trafiły dobrze - jak choćby wszystkie w "znajomych" domach, w tym - mój...Miło mi, że Ci się wiersz spodobał, dziękuję za lekturkę, za czas i za dobre słowa. Moc serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa

Jerzy Beniamin Zimny:
ooo, ciesze się wielce, że dziś znalazł Pan u mnie coś dobrego. To krzepiące jest, wielce krzepiące. Uwagi - wykorzystam, zaś co do tomiku - raczej nie zamierzam wydawać, ale - "kobieta zmienną jest" - podobno...Dziękuję pięknie za wgląd, za dany czas i za konstruktywne słowa, zawsze w cenie. Pozdrawiam i kłaniam się,
EW

Bożena:
też znam Bastet, której się poszczęściło: moja Bratanica 9 lat temu odłowiła w naszym podworcu czarną, dziką koteczkę, z trudem odratowała i ma teraz piękną, aksamitną, złotooką. Jej matka i rodzeństwo - nie mieli szczęścia, mimo, że ich karmiliśmy rzetelnie. A wiersz - głównie się odnosi do zwierząt, choć i szersze konotacje - też są... Bardzo się cieszę, że Ci się spodobał, dziękuję za wizytkę, za dany czas i za radę - do wykorzystania, jak najbardziej. Moc ciepła posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa (a Twojej Bastet - cichutkie "miu" od mojego puszystego)
Bożena dnia 18.02.2013 16:10
:)
pawel kowalczyk dnia 18.02.2013 16:39
Ladnie napisane mimo to musze zauwazyc ze w TEN sposob tematy wybieraja tabloidy - w samej Polsce umiera codziennie iles tam osob, iles tam zapada na ciezka chorobe, wystarczy tylko wybrac najlepiej "przyswajalne" nieszczescie i rzucic je potakujacemu i pomrukujacemu tlumowi...
Lubie autorke mimo to wiecej oczekuje od poety.
helutta dnia 18.02.2013 17:03
Ewo, podziwiam twój warsztat...
Anastazya dnia 18.02.2013 17:12
Czytałam Ewuniu, jednak dla potwierdzenia faktu, raz jeszcze powiem: wielką przyjemnością jest dla mnie czytanie takich tekstów, Ty wiesz.

Pozdrawiam :))
aleksanderulissestor dnia 18.02.2013 19:04
ewo
ładny b.poprawny i uniwersalny tekst
sonet iście mickiewiczowski
tak właśnie widzę poezję że uczy zwraca uwagę uczula rozczula a jak trzeba ośmiesza lub rozśmiesza
pozdrawiam b.-:)))))))
Ewa Włodek dnia 18.02.2013 19:57
Bożena:
dziękuję, Bożeno, za uśmiech, odwzajemniam w trójnasób, Ewa

paweł kowalczyk:
ooo, to ciekawe, przynajmniej się dowiedziałam, Pawle, jakie tematy eksploatują tabloidy, których nie biorę do ręki, bo mi się do tej pory wydawalo, że by mi uschła. Ale skoro poróbują uczulać ludzi, że nie powinni czynić innym, co im samym nie miłe - chyba zacznę czytac, albo co?...Miło mi jest bardzo, że mnie lubisz jako autorkę i cieszę się, że mi stawiasz w związku z tym wysoką poprzeczkę. Może - sprostam? W każdym razie - postaram się. Dziękuję Ci za odwiedziny, za ofiarowany czas i za szczere, uczciwe słowa, zawsze przeze mnie mile widziane i czytane. Pozdrawiam Cię serdecznie, z uśmiechami, Ewa

helutta:
ooo, Moniko, bardzoś mnie "zarumieniła" takim dobrym słowem o moim warsztacie. Najpiekniej Ci za nie dziękuję, a jeszcze piekniej za to, że jesteś, że poczytalaś. I mnostwo ciepła posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa

Anastazya:
och, Anastazjo, to mnie należy się cieszyć, że te moje przesłania trafiają do Osób takich jak i Ty - wrażliwych...Najpiękniej Ci dziękuję za to, ze zagościłaś, że dałaś czas mojej Bstet i za - wrażliwość właśnie. Mnóstwo serdecznego posyłam do Ciebie, Ewa

aleksanderulissestor:
wielce mnie cieszy, Aleks, Twoje zdanie - szczególnie to o poprawności warsztatowej tekstu i jego uniwersaliźmie...Bardzo Ci dziękuję za odwiedzinki, za chwilę daną wierszowi i za taką serdeczną cenzurkę. Bez liku pozdrowień posyłam do Ciebie z dygnięciami i uśmiechem, Ewa
PaULA dnia 18.02.2013 22:28
Ewo, bardzo dobrze pokazałaś dramat małych, niepotrzebnych istotek, które rodzą się na śmietnikach, w starych piwnicach i nie czeka ich dobry los. A ileż radości sprawia niesienie im pomocy. Ja całą zimę dokarmiam ptaszki, mam niesamowitą frajdę w tym, że mogę je obserwować, cieszyć się ich urodą, poznawać ich nazwy. A tak niewiele mnie to kosztuje. Pozdrawiam:)
Zmarszczka dnia 19.02.2013 08:09
Podoba...
kropek dnia 19.02.2013 13:08
wiersz, troska.
tak, sztywniejemy coraz bardziej.
ważne pytania. czy pozostaną po nas tylko pomniki?
spodobał mi się Twój wiersz, Ewo.
podrażnił mnie dreszczem,
ujął ciepłem.

serdeczności :)
Ewa Włodek dnia 19.02.2013 14:45
PaULA:
najgorsze jest to, Ulu, że coraz więcej jest tych niepotrzebnych istotek, i nie zawsze są to - zwierzęta. Cóż, wydaje mi się, że coraz w nas, ludziach, mniej jest szacunku do wszystkiego, co żyje, że życie niebezpiecznie tanieje... Dziękuję Ci, że wstąpiłaś, poczytałaś i podzieliłaś się ze mną swoją wrażliwością. Moc ciepła posyłam do Ciebie, Ewa

Zmarszczka:
aaa, to się cieszę, że się - podoba... Śliczne dzięki, że zaglądnęłaś, rzuciłaś okiem nie poskąpiłaś słowa. Moc serdeczności wysyła, z uśmiechami, Ewa

kropek:
ano, Kropku, coś niepokojącego dzieje się z nami - ludźmi. Czy wiemy, jak zatrzymać i odwrócić ten trend, a co ważniejsze - czy chcemy?... Bardzo się ucieszyłam, że odebrałeś moje słowo - ciepło. Myślę, że co-nieco ciepła w nim - zawarłam. Dziękuję Ci, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoim przemyśleniem. Bez liku uśmiechów z ciepłem posyłam Tobie, Ewa
kozienski8 dnia 19.02.2013 20:13
Czysty SONET, czytam i widzę, B
Ryszard B dnia 19.02.2013 23:03
No,no... to aplauz - za głębię i rymy
Ewa Włodek dnia 20.02.2013 12:34
kozienski8:
to ważne, Bronku, że widzisz...Dziękuję Ci najpiękniej, że zglądnąłeś, poczytałeś i powiedziałeś dobre, najlepsze słowo. Moc ciepła z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa

Ryszard B:
no, no - to podzięki za aplauz...Na prawdę, Ryszardzie, ślicznie Ci dziękuję za to, że zagościłeś, dałeś czas wierszowi i powiedziałeś serdeczne, dobre słowo. Pozdrowienia z bezlikiem uśmiechów posyłam Tobie, Ewa
abirecka dnia 20.02.2013 17:50
Oj, oj, oj :( Wczoraj nasz wspólny Znajomy Pan Krzysztof K. sugerował nabycie kociny rasy "devon-rex", ponieważ sierść ich nie uczula. A ja jestem uczulona na sierść zwierzęcą :( Nieraz bezradnie patrzę na te przemykajce pomiędzy śmietnikami i drzewami biedactwa i też myślę. O staroegipskiej kociogłowej bogini Bastet.
Czwarty raz czytam Twój wiersz i za każdym razem robi mi się smutniej, smutniej, smutniej...
eljen dnia 20.02.2013 18:56
smutny
lecz ładny wiersz, Ewo. pozdrawiam serdecznie :)
Ewa Włodek dnia 20.02.2013 19:52
abirecka:
więc może - devon rex, Nelu, jako taka Bastet - żywa i ciepła? A te zmarznięte biedactwa - szkoda ich... Pięknie Ci, Nelu, dziękuję za to, że jesteś, że czytasz...Mnóstwo serdecznego ciepła z uśmiechami posyłamy do Ciebie z Filem, Ewa

eljen:
ano, smutny, jak los wszystkiego, co żywe, czujące, a niepotrzebne i tak traktowane...Śliczne dzięki za odwiedzinki, za chwilę dla wiersza i za dobre słowo. Pozdrawiam najcieplej z mnóstwem uśmiechów, Ewa
bombonierka dnia 20.02.2013 21:01
Ja tez już miałam przyjemność...ale jeszcze raz napiszę- bardzo!!!!!!!!!!!!!!!
serdecznie;))))))))))M
Ewa Włodek dnia 21.02.2013 20:20
bombonierka:
to się cieszę, Gosiu, że z przyjemnością...Ślicznie Ci dziękuje za wizytkę, za daną chwilkę i za dobre słowo. Uśmiechy posyłam i moc ciepła, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67100270 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005