dnia 28.03.2013 14:47
oj, ciekawe może być to "zmyślenie siebie" peelki...Intrygująca mini. Pozdrawiam przedŚwiątecznie serdecznie, Ewa |
dnia 28.03.2013 15:02
i ja Ewo przedŚwiątecznie - macham Ci łapką grzecznie |
dnia 28.03.2013 15:25
Są te dziewczyny wystudiowane (wyfiokowane - mawiano), "zrobione' i te - na Pocahontas: płaskie brązowe sandały, zgrzebne narzuty, drewniane akcesoria... I od bieguna do bieguna- kobieta, istota, która, po wieszczu, tak trudno zdefiniować. Pozostaje nadal - "ty puchu marny"... Ale u Ciebie impresja o tej jednej stronie medalu - dobra. |
dnia 28.03.2013 16:30
ciekawe wyznanie |
dnia 29.03.2013 09:31
Raz dama, nakładając róż
tudzież na rzęsy jakiś tusz
- w pośpiechu, bo jej mąż
ponaglał damę wciąż
- po dwóch godzinach rzekła - "JUŻ !!!" |
dnia 29.03.2013 10:42
wsuwam się w małą czarną. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 29.03.2013 11:07
Reakcja na atak w brnięcie w nieprawdę? A może zmienianie się? |
dnia 29.03.2013 11:18
Reakcja na atak w brnięcie w nieprawdę? A może zmienianie się? |
dnia 29.03.2013 12:31
wielce interesujące są (jak zwykle) Wasze interpretacje, ale nie o to... nie o to... |
dnia 29.03.2013 19:15
Czy naprawdę musisz grać, żeby Cię zauważył?
Czas mija a On nie widzi nic, minuta po minucie.
A Ty się zmieniłaś specjalnie dla niego.
Pozdrawiam Świątecznie.
Robert. |
dnia 29.03.2013 19:51
Roberto... czy Ty mówisz do mnie, tak całkiem do mnie? |
dnia 29.03.2013 20:44
Mówię do Ciebie to co czuję,
Moimi siwymi włosami
I sercem gdzie nie ma już miejsca
Na nowe blizny. |
dnia 29.03.2013 21:54
alllleż to nie ja... to tylko ja pisałam... i skąd ten pomysł, że mogę ranić; no, coś podobnego!
tak swoją drogą - nie zawsze autor pisze o sobie, o swoich uczuciach, a jednak widzę, że zawsze czytelnik utożsamia autora z podmiotem lirycznym... |
dnia 30.03.2013 09:06
Ja mam takie serce. Nikt mnie już nie rani. W tej chwili. CHAD mnie rani. Prawie na śmierć. |
dnia 30.03.2013 16:29
Ładne maleństwo :) |