poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Słyszysz mój szept?
Byłam żywa. Pąsowa. I pachniałam słońcem.
Z czułością rozchylałam atłasowe płatki,
kipiała we mnie mocna, gorąca witalność.

Nie mogłaś. Ja musiałam zejść w tę czeluść - czarną -
milcząca towarzyszka. Albo - dar ofiarny?
Jestem tu - per procura. Zostanę do końca.
Dodane przez Ewa Włodek dnia 08.04.2013 00:10 ˇ 35 Komentarzy · 887 Czytań · Drukuj
Komentarze
RokGemino dnia 08.04.2013 07:34
słyszę, cholera słyszę , a i czeluść jakbym wyraźniej widział. kolejny wielce udany wiersz. pozdrówko póki co ze świata żywych
januszek dnia 08.04.2013 08:41
Czyżby to Wiosna
tak szeptała?
Robert Southwell dnia 08.04.2013 08:57
Dla mnie to szepcze zasuszona róża. Pamiątka, ważna, zatrzymana w darze.
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 08:57
Jomkobalt:
to mnie cieszy, Jom, ze slyszysz, bo nie każdemu dane slyszeć - taki szept...Dzięki piekne za odwiedzinki, za czas dla wiersza i dobre słowo. Serdeczność z uśmiechami posyłam, Ewa

Januszek:
niestety, nie Wiosna, ani nawet nie wiosna, Januszku...Cieszę się, że jestes, ze spojrzales na wiersz i rzekłeś miłe słowo. Pozdrownieńka liczne i uśmiechy posyłam, Ewa
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 09:00
Robert Soutthwell:
róża, Robercie, ale - nie zasuszona i nie zatrzymana, a - dana, lub raczej - ofiarowana. Ale cieszę się, że tak czytasz, bo to oznacza, że można moje słowo interpretować - różnie...Dziękuję Ci, że wstąpiłeś, dałeś czas - róży i powdzieliłeś się Swoją refleksją. Pozdrawiam serdsecznie, z uśmiechem, Ewa
abirecka dnia 08.04.2013 09:40
Nie lubię suchych róż :( I nie zasuszam tychże, jeżeli je dostaję :(
aleksanderulissestor dnia 08.04.2013 12:13
-:))))
ładne epitafium (per procura) jeśli epitafium może być ładne -;)
gdyby tak było można że ktoś coś w zastępstwie weźmie nasze brzemię jak swoje byłoby inaczej dopóki byśmy nie przywykli....
lustrzany zapis bardzo na miejscu forma wymagająca ale jak się uda wdzięczna -:)))))
pozdrawiam
Roman Rzucidło dnia 08.04.2013 12:37
Coraz częściej przemawiasz szeptem, Ewo. Skąd to wyciszenie? Bo kiedyś było u Ciebie bardziej barokowo i ozdobnie. Były właściwie dwie Ewy Włodek: jedna taka właśnie, druga zbliżona do ścisłości aforyzmu, opowiadająca się zwięźle. A teraz te dwie przeciwne tendencje jakby się starły, a efekt... jest właśnie taki jak ten wiersz... Pozdrawiam serdecznie z Nysy.
konto usunięte 35 dnia 08.04.2013 14:22
Piękny wiersz, Ewo.- tym razem niestandardowo. Czy tak lepiej?
Jacom Jacam dnia 08.04.2013 15:13
słońcem rozchylałam atłasowe płatki
czułością we mnie kipi gorąca witalność


pozdr:-)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.04.2013 16:31
Romantyzmu w taki sposób nie da się powtórzyć, zlepkiem zwrotów pod rym, no i pisanie o sobie bez przerwy, kim byłem, kim jestem, kim będę?
słyszysz mnie albo nie słyszysz, wpadam w otchłań średniowieczną, całuję, unikam, jestem pąsowa, rozchylam płatki, itd. Nudne to i pensjonarskie, dekadenckie.
JBZ
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 16:50
abirecka:
ta róża nie jest sucha, Nelu, jest - pogrzebana. A zasuszanie - kwestia gustu, fakt...Bardzo Ci dziękuję, że zajrzałaś, poczytałaś i powiedziałaś coś Swojego. Mnóstwo ciepła posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa

aleksanderulissestor:
epitafium, fakt, ale czy ładne? Ale Ty, Aleks - znalazłeś w nim coś dla Siebie. Zaś lustrzana forma - lubię, ale nie wiem, czy mi się udaje?...Piękne dzięki, żeś wszedł, rzucił okiem i dobrym słowem. Samo dobre posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa

Roman Rzucidło:
skąd szept, Romanie? Hmm, nie wiem, może - z wnętrza, cokolwiek to znaczy. Piszesz, że się zmienia moje pisanie - i to chyba dobrze, bo jakby stale było takie samo, to byśmy się wszyscy zanudzili. Ale serio - bardzo Ci dziękuję, że zwróciłeś na to uwagę, bo niewykluczone, że ja bym nie dostrzegła. Dlatego pięknie Ci dziękuję za te słowa, nie tyle o tym konkretnym wierszu, ile o moim pisaniu w ogóle - to bardzo jest ciekawe i niebywale dla mnie - istotne, bo wszak człowiek nie za często może spojrzeć na siebie - w sposób zbliżony do obiektywnego. Pozdrowieńka ciepłe z dygnięciem i uśmiechem posyłam, Ewa

Bernadetta33:
pytasz, Bernadetto, "czy tak lepiej" - a ja nie wiem, o co pytasz? Bo wychodząc od początku komentarza - piszesz, że tym razem - niestandardowo. Czyli - co? Czy ten mój wiersz odbiega od innych moich tworów na plus, czy na - minus? Piszesz też - że "piękny", a ja nie do końca wiem, czy jest to aprobata, czy sarkazm - w kontekście całej wypowiedzi, a szczególnie tego "lepiej" - od którego - wyszłam. Jeśli właściwą jest druga opcja - to przyznam, że wolę krytykę wprost. Jeśli właściwą jest pierwsza opcja - bardzo mnie cieszy Twoje zdanie. A może coś pokręciłam - wiadomo wszak, że słowo pisane bez otoczki w postaci "komunikatów pozawerbalnych" można odebrać opacznie albo jeszcze gorzej... Jak by nie było - bardzo się cieszę z tego, że jesteś, że wstąpiłaś, dałaś Swój czas wierszowi i powiedziałaś Swoje zdanie. Pięknie Ci za to dziękuję i serdeczność z uśmiechem posyłam, Ewa

Jacom Jacam:
a Ty - po Swojemu, wybierasz...Ślicznościowo Ci, JJ, dziękuję za wizytkę, za czas i za Twoje czytanie. Pozdróweczki liczne z uśmiechem posyłam, Ewa
Marek Bałachowski dnia 08.04.2013 16:52
Świetna gra emocjami, rzeczywiscie czuje lekką nutke dekadencji (postimpresjonizmu?) i wygladałoby na to, ze zgadzam sie z panem Jerzym Beniaminem gdyby nie to, że onże zdecydowanie zbłądził aż pod Romantyzm (?).
No, ale p jerzy sieje na oślep: poradził pod moim (prowokacyjnym) utworem, aby... peel ćwiczył i udoskonalał przekazywanie myśli. Js64;ż chocby dlatego, że nie odróżnia autora od peela nie może byc kimś, kogo komentarz powtórzyłbym: tyle tu o tym komentujacym, bo w jakiejś części (że dekadencja) powtarzam zwrot, a chce sie od tamtej opinii odciąć pełnym sformułowaniem (gdyby postimpresjonizm zamiast romantyzmu nie wsytarczył).
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 17:02
Jerzy Beniamin Zimny:
romantyzmu - czy Romantyzmu jako epoki? Tak czy siak - nie zamierzam niczego powtarzać, a już Romantyzmu - szczególnie, bo go zwyczajnie - nie lubię. Wolę - dekadentyzm jako jeden z nurtów Modernizmu, więc się chyba powinnam czuć - pozytywnie połechtana?
I co to znaczy - "pisanie o sobie"? Czy podmiot liryczny wypowiadający się w pierwszej osobie - zawsze oznacza autora? Według mojej wiedzy - nie; albo oważ wiedza nadaje się do lamusa.
Względem pensjonarskiej nudy - zgoda, wszak pensjonarki nudne bywały, jak wszyscy diabli.
Dziękuję, że Pan wstąpił, poczytał i podzielił się ze mną Swoim zdaniem. Zawsze je biorę w rachubę i pod rozwagę. Serio. Pozdrawiam
EW
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 17:12
Marek Bałachowski:
ooo, dekadencja - i owszem. I nie wykrzywię się na te słowa, Boże broń! Ani na żadne konstruktywnie krytyczne, a i na normalne "nie podoba mi się" - nawet bez uzasadnienia...Pięknie dziękuję, Marku, za obecność, za chwilę daną mojemu słowu i za refleksję, szczególnie tę o postimpresjonizmie. Mnóstwo serdecznego z uśmiechami posyłam, Ewa
Jerzy Beniamin Zimny dnia 08.04.2013 18:08
Panie Bałachowski, Pański podmiot liryczny jest uzależniony od Pańskiego talentu. Jeśli pan takowego nie masz, więc podmiot leży i kwiczy. Nawet kiedy mówi za siebie, radziłem panu ćwiczenie składni, w Toruniu jest wielu dobrych poetów, na początek polecam lekturę Ciciubabki Marcina Jurzysty, albo debiutancji tom Urszuli Kulbackiej. Może wtedy zrozumie Pan o co mi chodzi.
JBZ
el-rosa dnia 08.04.2013 18:43
Ja kocham róże i w poezji też. Jest ona bogata znaczeniowo, bardzo ładnie przekazuje stany uczuciowe. Pokazałaś dwa bieguny Ewuniu, poczułam słodki zapach i ostry cierń. Ciekawie:)
Pozdrawiam Eliza
PaULA dnia 08.04.2013 20:05
No i trzeba zostać do końca, jakby nie było:) Odbieram jako podzielenie życia na dwie części pierwsza kiedy jesteśmy młodzi, witalni itd. i druga część, kiedy schodzimy do lamusa i trwamy do końca, bo nie my o tym decydujemy. Pozdrawiam:)
Ewa Włodek dnia 08.04.2013 20:36
el-rosa:
prawdę rzekłszy - nie przepadam za różami, ani w zyciu, ani w sztuce, choć rację masz, Elizo, jeśli chodzi o jej bogactwo znaczeniowe i walory ozdobne. Tutaj jednak - nie mogło być innego kwiatu, bo w pewnym zdarzeniu "uczestniczyła" właśnie róża, a z kolei zdarzenie wywołało - refleksję, i w konsekawencji - wiersz. I masz rację z tymi dwoma biegunami: żywy, piękny kwiat został ofiarowany zmarłemu i z nim - pogrzebany, więc można mówić o słodkim zapachu - kiedyś, i cierniu - później...Pięknie Ci dziękuję, że wstapiłaś, poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoją refleksją. Moc sąrdeczności wysyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa

PaULA:
ano, ta róża już na tak zwane zawsze zostanie z tym, któremu została dana. Ciekawie przeczytałaś, Ulu, dobrze, że można i tak. Wiierszowi, a i róży jako "peelce" nadałam wprawdzie inny sens, ale Twoje czytanie dowodzi po raz kolejny, że słowo pisane przedstawione czytelnikom zaczyna byc obierane przez Nich, indywidualnie. I - dobrze...Pięknie dziękuję, że jesteś, że dalaś czas wierszowi i przeczytałas po Swojemu, bardziej optymistycznie. Moc pozdrowień posyłam do Ciebie i uśmiechy, Ewa
Bożena dnia 08.04.2013 20:51
Ładnie Ewo. Zmysłowo. I z pazurkiem ;)
Marek Bałachowski dnia 09.04.2013 08:31
Ptrzepraszam, że pod tym wierszem, ale do p Jerzego: Podmiot liryczny nie posłucha pana - walnął Pan, oj, walnął. I to by było na tyle, co do wagi Pańskich rad. Ale przecież idzie o ten wiersz, a nie o urazę - która może jest, może nie; chcąc wpółodczuć emocje, chcąc do tego popatrzeć na zastosowane środki także spogladamy na reakcję innych. To jest nam potrzebne jek owe salwy śmiechu lub pomruki zgrozy na niemych filmach. Jednak czasami słychac kogoś, kto w tłumie śmieje się w nieodpowiednich momentach; albo chce być na siłę oryginalny, albo pokazuje swoja frustrację (świat, niestety, niedocenia...) albo ma inne p4roblemy emocjonalne. I tylko dlatego, aby wskazać Autorce przyczyny, dla których spokojnie może machnąć ręką na ów niewczesny śmiech (tu: czyjś złośliwostkowaty komentarz) nawiazałem do tego, że p JB nie odróżniając peela od autora (nakazujac peelowi ćwiczenia) jest owym kociołkiem, co przyganiał.
Raz jeszcze - podziwiam emocje i niezłe, co tam niezłe: dobre ich przekazanie. A prócz piesków obszczekujących karawanę zdarzają sie i tacy, jak ja, co na nią popatrzą z zainteresowaniem, a trafią się i tacy, co ujrzą ją "pod słońce", zachodzące (dekadencko zresztą) i w zachwyt, być może, wpadną. Ale i ci ostatni, i ja, i te pieski - każdy ze swego punktu widzenia bedzie miał rację. Pieski też - bo jak tu nie obszczekać czegoś... czegoś, czego tak po prostu nie da sie ugryźć...
Maciek Froński dnia 09.04.2013 08:50
Lubię
Ewa Włodek dnia 09.04.2013 10:03
Bożena:
skoro zmysłowo - to dobrze. A pazurek - też nie wadzi. Cieszę się, że jesteś, Bożeno, i że Ci się spodobało. Diękuję za to najpiękniej i moc serdeczności z uśmiechami wysyłam, Ewa

Maciej Froński:
się cieszę, że lubisz. Miło mi to czytać. I miło Cię gościć, Macieju, dziękuję Ci za obecność i za całokształt. Mnóstwo serdecznego dołączam, z uśmiechami, Ewa

Panowie: MB i JBZ:
uważnie przeczytałam Panów polemikę pod moim skromnym słowem, i jako wymianę poglądów i i jako osobne myśli. Na pewno wyłuskam z tych wypowiedzi coś dla siebie.
Marku - trafnie zauważyłeś, że każdy tekst da się przeczytać - najogólniej mówiąc - "na plus", "na minus" lub "beznamiętnie". Wiele zależy od tekstu, a równie wiele - od Czytającego. Cóż, i pisząc, i czytając - wkładamy w proces - siebie, ze swoimi umiejętnościami, jakie by one nie były, ale i emocjami...Dziękuję Ci za te słowa.
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem, Ewa
Fart dnia 09.04.2013 14:57
Personifikacja róży, lubię taką metaforykę.
Jestem tu - per procura, lakonizm tego stwierdzenia mnie uderzył.

pozdrawiam
Ewa Włodek dnia 09.04.2013 17:48
Fart:
bardzo mi miło czytać, Farcie - słowo o lakonicznym stwierdzeniu. Fakt - chciałam w tych czterech słowach zamknąć - "dramat osobisty" róży? Albo tej, której róża czyni wyrzuty? A najpewniej - obu, gdyż upersonifikowana róża mogłaby być alter ego?...Pięknie Ci dziękuję za obecność, za czas dany wierszowi i za tę uwagę. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechami, Ewa
stanley dnia 10.04.2013 02:55
słyszą twój szept, ale czy ona słucha....jak Adaś?
Ewa Włodek dnia 10.04.2013 08:49
stanley:
no, popatrz, Stanleyu, jak to jesteśmy płcią zdeterminowani! Tobie - jako Facetowi - Ewa się zaraz z Adasiem kojarzy wprost, a mnie - z kobietą, no, może jeszcze z wężem...A facet - fakt, zwykle nie słucha, jak do niego gadają, że o szeptach nie wspomnę...Pięknie Ci dziękuję za to, żeś kuknął, luknął i słowa nie skąpił. Pozdróweczki liczne z uśmiechem posyłam, Ewa
PaNZeT dnia 10.04.2013 16:10
Rzekła róża do kangura/jaszczura/kocura ???
Zapylaj mnie pan - per procura.

Pozdrowionka :)))
valeria dnia 10.04.2013 16:45
śliczny;)
Ewa Włodek dnia 10.04.2013 21:09
PaNZeT:
per procura - czemu nie?
to - per saldo - nie jest źle...

no, wlaśnie, nie jest źle, że wstąpiłeś, albo raczej - dobrze Cię widzieć. Dziękuję pieknie za obecność, za czas i za słowo, do uśmiechu. Pozdrawiam ciepło, z dygnieciem, Ewa

valeria:
miło mi, Valerio, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie...Dziękuję Ci ślicznie za odwiedziny, za ofiarowaną chwilę i za dobre slowo. Moc ciepła z uśmiechem posyłam, Ewa
PaNZeT dnia 10.04.2013 21:30
Pani Ewo :)))

Per procura, czy per saldo, pernambuco, czy pergola
Jam jest tutaj jak Ronaldo lub jak Pele gdy wbił gola
Bo gdy piszesz choćby smutnie, to ja szukam jakiejś luki
by do miodu dolać dziegciu - taki widzę sens mej sztuki

Pozdrawiam - PaNZeT
Ewa Włodek dnia 11.04.2013 12:32
PaNZeT:
w pernambuco pod pergolą,
czy też tutaj - to per saldo
dobry humor wszyscy wolą,
nawet - per procura warto

serdecznośż posyłam z uśmiechem, Ewa
PaNZeT dnia 11.04.2013 13:05
W Pernambuco na pergoli
jakaś para se swawoli.
Ona krzyczy - Hura
jam tu per procura
lecz nie z musu - z własnej woli.

Pozdrawiam :)))
konto usunięte 35 dnia 12.04.2013 17:27
Ewo- zajrzyj pod poprzedni wiersz i mój komentarz - szczery - i swoją odpowiedź. Może wtedy zrozumiesz, co miałam na myśli pisząc to, co powyżej.
Ewa Włodek dnia 12.04.2013 20:01
PaNZeT:
salwy śmiechu w oernambuco
to - per saldo - dobry uklad

pozdrawia, serdecznie i z uśmiechami licznymi oraz dygnięciami, Ewa

Berbnadetta33:
w pierwszej kolejności, Bernadetto, bardzo się cieszę z Twoich szczerych słów. Szczere są najwazniejsze, i dziękuję Ci za nie.
Zaś względem Twojej wypowiedzi powyżej - w kontekście Twojego komentarza pod poprzednim moim wierszem: rozumiem, że ten - uznajesz za jakościowo lepszy, czyli - ponad standard, o jakim tam wspomniałam. Ech, te przekazy linearne - jakże człek je różnie interpretuje, jak ma tylko słowo pisane i okresową skłonność do przekombinowania...Dziekuję Ci najpiękniej za slowo, i mnóstwo serdecznego z uśmiechami posyłam, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67197373 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005