poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 19.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
Ostatnio dodane Wiersze
Metafora na ławce
Marzenie o niebie w ...
Co widziały i co sły...
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Wiersz - tytuł: na wstępie
parę słów prawdy o kobiecie zanim się rozkręci
i zamąci w głowach sensem aberracji
bezsensem zmienności stanów posiadania
których analizy nigdy nie ukończy pełniąc nocne dyżury
dzierga na zamówienie skrzydła kruchym figurkom

aż w licznych pęknięciach rozsunie się ściana
ukazując strefy oznaczone w kadrach stanami skupienia
pomiędzy "było" "nie było" a "będzie"
zawsze jakieś "teraz" i jeśli powiem że to tylko słowa
rzucone przypadkiem na Kominiarskiej kobieta usłyszy
wczesne ostrzeganie i sięgnie po katalog
części zamiennych

w wyznaczonym terminie ostatniego podejścia
ogarnie ze szczytu całą swoją przestrzeń
po napięty horyzont zanim myślą podróżną
przemieści się w rejon objęty umową
jeszcze zagra na liściu
jeszcze zagra w zielone
.
Dodane przez Elżbieta dnia 06.06.2013 14:45 ˇ 21 Komentarzy · 1482 Czytań · Drukuj
Komentarze
Zbyszek63 dnia 06.06.2013 15:27
na pewno nie jest to proste
Gloinnen dnia 06.06.2013 19:09
Nie jest proste, mnie się wręcz wydaje za bardzo udziwnione.
Ta "aberracja" ---> wyjątkowo niepoetycko brzmi, nie lubię takich słów w wierszach. Wolę treść podaną w formie obrazu.

"bezsens zmienności stanów posiadania" ---> taką konstrukcję według mnie ciężko się czyta, strasznie spiętrzona.

Generalnie - dla mnie początek ciężkostrawny.

"dzierga na zamówienie skrzydła kruchym figurkom" ---> to mi się podoba; wyobraziłam sobie na przykład pielęgniarkę opiekującą się umierającymi dziećmi

"strefy oznaczone w kadrach stanami skupienia" ---> znów się robi dusznawo.

Najlepiej wypadła końcówka, lżejsza, myśl może swobodnie się przemieszczać między frazami i obrazami.

Ja mam jednak inne upodobania (chyba). Tu odnoszę wrażenie, ze zabrakło lekkości, no nie wiem, może jakiego "porywu", polotu w zapisie. Bo to na razie wiersz-sztywniak. Ale to tylko moje "widzimisię"...

Bez pokrycia w faktach i mitach... ;)

Pozdrawiam,
Glo.
Elżbieta dnia 06.06.2013 20:06
Zbyszek63, pewnie masz rację, prościej mu w zestawie, z którego pochodzi. Ale myślę, że osobno też otwiera się na pewną interpretację.
Elżbieta dnia 06.06.2013 20:10
Gloinnen, gratuluję wyobraźni.
INTUNA dnia 06.06.2013 20:26
ciekawie, choć ciężko
sykomora dnia 06.06.2013 20:42
Cierpko i dzielnie, jak podczas wchodzenia na K2 przystoi;mnie się od razu przypomniała Wanda Rutkiewicz; mierzenie się z życiem, ze śmiercią między ścianami, i zielone do końca.
Roman Rzucidło dnia 07.06.2013 13:26
Gęsty, skondensowany wiersz i stąd może wrażenie niektórych czytelników, że jest to udziwnionione. Ja ten wiersz przeczytałem trzy razy i dopiero wtedy do mnie dotarł z zawartym w nim egzystencjalnym zmaganiem. Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam z biblioteki w Złotogłowicach.
amila dnia 07.06.2013 17:25
W tym przypadku zgadzam się w stu procentach z Gloinnen .
Odczuwam tak samo.

Pozdrawiam :-)
Elżbieta dnia 07.06.2013 18:55
Parę słów prawdy o wierszu.
Tytuł Na wstępie /wcześniej - Zamiast wstępu/ określa rolę, jaką pełni na pierwszej stronie zestawu wierszy; w pewnym sensie zastępuje wstęp i jest remiksem pomieszczonych w zbiorze fraz i tytułów. Znajdziemy tu mniej, lub bardziej niepoetycko brzmiące tytuły: Aberracja, Stan posiadania, Podejście...
Ten wiersz - wstęp, pomyślany został, jako otwarcie do Podejścia, zbliżenia się do kolejnych tekstów.
Uważam, że tytuł Na wstępie ciekawie wchodzi w ciągłość z pierwszym wersem i dość przewrotnie spina całość z końcową frazą.
Ostatnie dwa wersy /jeszcze zagram na liściu jeszcze zagram w zielone/ stanowią tytuł ostatniego wiersza z mojej poprzedniej książki Kolekcja. Ot, tak to sobie wymyśliłam, zakręciłam (zremiksowałam) w mojej nowej książce. I... chciałam się z Państwem tym podzielić. Zapraszam do czytania.
Dziękuję za komentarze.

http://elzbieta-tylenda.liternet.pl/ksiazka/dzien-traszki
Elżbieta dnia 07.06.2013 19:04
Hmm, wyszły krzaczki w komentarzu.
* r30 ...
* r11 -
Pan Moderator poprawi?

**************

Poprawiłem ;) A gdybym kiedyś nie zauważył tych errorów w pw przypomnieć proszę.

Pozdrawiam.

mod 4
haiker dnia 07.06.2013 20:28
Wiersz ten to rezultat zastosowania siekiery i gruboziarnistego papieru ściernego do uzyskania gładkiej powierzchni rzeźbionej twarzy. Zgrzyty i zahamowania, wynikające z użycia ciężkich słów, właściwie łamańców językowych i to nawet czytanych po cichu zabija wartościowe pomysły, jak choćby katalog części zamiennych użytych w tym miejscu i w taki sposób.
Elżbieta dnia 07.06.2013 21:15
haiker, jak to mówią? Skrajność w odbiorze tekstów jest taka sama jak w pisaniu. Cóż mam odpowiedzieć na ten zestaw słów w Twoim komentarzu, chyba tylko to, że nie mogę się z nimi zgodzić. Ale czytelnik odbiera indywidualnie i ma zawsze rację.
Elżbieta dnia 07.06.2013 22:54
mod 4, dziękuję :)
haiker dnia 07.06.2013 23:51
Skoro nie czujesz toporności to pisz raczej instrukcje do sprzętu AGD.
Elżbieta dnia 08.06.2013 09:26
Czy pan moderator zareaguje na chamstwo haikera? Przecież to już było i zdaje mi się, że mamy od jakiegoś czasu powtórkę na PP (?)
Właściwie, nie powinnam się odnosić do kom. h. jednak skoro się pojawił, odpowiem.
Tak, haiker, czuję toporność np. w twoich gniotkach. Ale to twój styl, twoje pisanie i nie mój problem. Znowu trollujesz i leczysz kompleksy, podpierając się paroma nickami. Nie czytam twoich bzdurek; napisz dobry wiersz, wejdę z komentarzem. Twoje jadowite, najczęściej bezsensowne wpisy pod wierszami, mnie nie interesują, a złość i chamstwo wymagają terapii. Porada za poradę.
I życzę szczypty pokory + zrezygnowanie z chamstwa, jeśli to w ogóle możliwe. Mam nadzieję, że przeczytasz i coś zrozumiesz. A potem moderacja usunie nasz "dialog", jako niepotrzebny i nie mający związku (właściwie z niczym:)
sterany dnia 08.06.2013 10:44
próby dopasowywania czyjegoś wiersza, do choćby najdoskonalszej formy kończą się zwykle tak jak kończą. I tyle o dyskusji.

Sam wiersz można próbować interpretować, czytać czy co tam czytelnicy z nim zrobią jako utwór samodzielny, tu życzę powodzenia ale również a może przede wszystkim jako część większej całości. Zresztą sam tytuł jest naprowadzeniem na ten tok myślenia.
Notabene tytuł jest powtórzony w pierwszym wersie i moim zdaniem wiersz mógłby się bez nie obejść.

Ale rozumiem zamiar autorki :)

I nie jest ważne czy powstał dalszy ciąg aby ten sposób myślenia otwierał przestrzeń w której można zobaczyć
"parę słów prawdy o kobiecie".

sens aberracji stanowi clou utworu, gdybyśmy mieli tworzyć poezje z samych milusińskich słówek to chyba w wersjach dla Barbie i Kena.
pozdrawiam
IRGA dnia 08.06.2013 12:14
Przedstawiłaś genezę wiersza. Dzięki temu, odczytuję go teraz inaczej, niż na początku. Utwór może z pełnym powodzeniem istnieć samodzielnie. Nasuwa obrazy i skojarzenia uwarunkowane bagażem doświadczeń czytelnika.
Odnośnie niektórych, delikatnie mówiąc, dziwacznych wypowiedzi pod tekstem- masz rację :) Pozdrawiam. Irga
Elżbieta dnia 10.06.2013 17:02
INTUNA, sykomora, Roman Rzucidło, amila, sterany, Irga - dziękuję za czytanie i refleksje. Pozdrawiam.
Bożena dnia 21.07.2013 12:13
Wiersz jest przejściem do kolejnych pozycji w tomiku Elżbiety Tylendy. Zaczyna "Dzień traszki". W zestawieniu z tytułem stanowi pewien kamuflaż, trochę tak jakby chciała sprowokować czytelnika do wysiłku intelektualnego a jednocześnie zachęcić do wędrówki do tego " co było" .. a może "będzie". I tym wszystkim , co nam się zdaje...

Oczywiście, mowa tu o jednym wierszu, jednak w kontekście tomiku, czyli całości, odpowiedź na nurtujące czytelników pytania przyjdzie w kolejnych pozycjach. Tomik mam, czytam jako całość. Ten wiersz traktuje jako wstęp i zachętę. Nie rozczarowałam się. Polecam tym, którzy jeszcze nie mają tomiku w swoich rekach.

Pozdrawiam Autorkę.
Elżbieta dnia 21.07.2013 13:16
Bożeno, dziękuję za trafne spostrzeżenie. Rzeczywiście, ktoś, kto nie ma książki, mógł się w tym tekście pogubić :)
otulona dnia 09.08.2013 11:59
Czytałam w czerwcu, czytam teraz.
Wiersz nic nie traci, a z czasem zyskuje coraz więcej.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67036065 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005