poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 04.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Unicestwiona piękność Zośki
Spoglądam jasnym wzrokiem - szumna jarzębina,
odziana w barwny gorset. I mam w sobie powab,
co to mi drzwi otworzył do panów w pracowniach,
wychodzi - niepotrzebnie, jużci - w złą godzinę.

Zaszumiał-ci mi jawor, kochałam - jak mogłam,
szczęśliwa, poszłam za nim w weselnym orszaku,
nie wiedząc, że po cięgi, dolę lada jaką,
i przeżegnanie krzyżem na osobną drogę.

No, i przyszedł dzień sądu, ta czarna godzina,
kiedy krew spod siekiery trysnęła strumieniem,
a ciało - jak w szlachtuzie - stary gnyp rozrzynał.

I z wodą przyszło spłynąć tym żałosnym strzępom,
i oczy, co wygniły w nieświęconej ziemi,
w którą nieszczęsną głowę jak łachman ciśnięto.


"Jarzębina" - taki tytuł nosi jeden z obrazów Piotra Stachiewicza, który jest portretem Zofii Paluchowej, zwanej "Piękną Zośką"


Dodane przez Ewa Włodek dnia 24.06.2013 01:10 ˇ 20 Komentarzy · 962 Czytań · Drukuj
Komentarze
wiese dnia 24.06.2013 04:43
kto zobaczy w lesie gnypa
ten na drzewo szybko zmyka
gdy nie zdąży to krew sika
z uszu nosa i przełyka


hey
Ewa Włodek dnia 24.06.2013 08:30
wiese:
szewc walczy gnypem
Wiese - dowcipem,
krwi z tego nie ma,
lecz śmiech - poemat (hej!)

witam Cię, Smoku, dawno się nie uśmiałam tak serdecznie, jak teraz. Fajnie, ze jesteś. Uradowałeś mnie wpisem, dziękuję Ci ślicznościowo, z pozdróweczkami u uśmiechami, Ewa
Maciek Froński dnia 24.06.2013 09:04
:)
aleksanderulissestor dnia 24.06.2013 12:39
ewo

ładnie opowiedziana krwawa historia jak zwykle w solidnej formie
pozwoliłem sobie komentarz zakończyć czterowersem

piękno bywa cenniejsze od złota
równie zaślepia jak ta kopalina
chowasz przed ludźmi za podwójne wrota
masz wszystko ale szczęścia ni masz

-:))) pozdrawiam
januszek dnia 24.06.2013 15:25
Ewo Pięknie opisana brzydka historia
ale zadam Ci zadanie (tu oczko)
napisz /choć raz, jeden jedyny/
choćby brzydko o pięknej historii


tak ich przecież mało na brudnym świecie
i nie mamy jako czytelnicy na czym się wzorować
a słowo (i na PP) ma (lub może) się przecież stać ciałem
to piękno ma 'przeobrazić ' unicestwienie
a nie 'Inside Delay' unicestwienie piekna
pozdrawiam serdecznie :)
ara dnia 24.06.2013 16:26
tak bardzo obrazowo przedstawiłaś ten dramat(brawo),nie wiem,czy nie będę miała koszmarów :)
serdecznie pozdrawiam
Ewa Włodek dnia 24.06.2013 17:54
Maciek Froński:
ja też się do Ciebie, Maćku, uśmiecham i dziękuję najpiękniej za to, że zaglądnąłeś, poczytałeś i dałeś uśmiech. Pozdrowieńka z dygnięciami posyłam, Ewa

aleksanderulissestor:
co do piękna, Aleks, to w tym przypadku nie w nim tkwił problem. Zofia Paluchowa, znana w krakowskim środowisku artystycznym (i nie tylko) jako "Piękna Zośka", faktycznie pozowała Stachiewiczowi, Wodziniowskiemu czy Kossakowi do portretów, ale poza tym było w porządku, zaś sesje portretowe były w zasadzie jedynym sposobem, w jaki mogla zapracować na utrzymanie siebie i dzieci, bo męża miała - delikatnie mówiąc - dziwnego. Do tego stopnia dziwnego, że pewnego dnia zabił ją, a ciało rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Proces był poszlakowy, Paluch się do zdarzenia nie przyznał, a głowy Paluchowej - nie odnaleziono.
Pięknie Ci dziękuję za obecność, za ofiarowany czas i za komentarz mową wiązaną. Serdeczność i hurtowych ilościach z uśmiechami posyłam, Ewa

januszek:
ja myślę, Januszku, że już niejeden raz napisałam o pięknej historii. I pewnie jeszcze - napiszę. A historie brzydkie - cóż, tacy już jesteśmy, homines sapientes, ze więcej brzydkiego niż pięknego czynimy...Bardzo Ci dziękuję, że zaglądnąłeś, ofiarowałeś Swój czas mojemu wierszowi i powiedziałeś ciepłe słowo. Samo dobre posyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa

ara:
myślę, Aro, że ustrzeżesz się koszmarów...Bardzo się cieszę, że jesteś, cudnie Ci dziękuję za to, za lekturę i za dobre słowa. Moc serdecznego posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
JagodA dnia 24.06.2013 18:09
Zaszumiał-ci mi jawor :)
jużci


te zaprzeszłe formy aż krzyczą, że ongiś i wrażliwość była inna.

pieknie
haiker dnia 24.06.2013 18:43
Pierwsza zwrotka praktycznie bezbłędna, łącznie z wyważeniem użycia starych słów. Następnym nie udzieliło się to natchnienie, nawet nie wiem czy są poprawne, a na pewno nudzą.
konto usunięte 35 dnia 24.06.2013 19:19
EwoW. - pozwolę sobie na szczerość, bez względu na to, jak zostanie odebrana przez Ciebie. Otóż wydaje mi się, że od jakiegoś czasu podążasz inną drogą, chyba mniej właściwą., aczkolwiek to moje czysto subiektywne odczucie. Pisałaś już dużo lepiej. Może to czas poszukiwań, który chyba każdy z nas miewa? No bo wolałabym nie przyjmować do swojej świadomości faktu, że to tylko chęć "przypodobania się", tudzież czegoś w tym rodzaju.
Ewa Włodek dnia 24.06.2013 20:32
JagodA:
słusznie zauważyłaś, Jagodo - inna była owa wrażliwość, no najlepsze określenie...Pięknie Ci dziękuję za wizytkę, za podarowana chwilę i za miłe słowo. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechem, Ewa

haiker:
nudzą? Masz Ci los! Ale cieszy to, że choć co-nieco wydaje się mniej nudzące...Bardzo Ci dziękuję, że zaglądnąłeś, poczytałeś i powiedziałeś Swoje zdanie, które rzetelnie wezmę i do serca i na rozum. Pozdrawiam serdecznie, z dygnięciem i uśmiechem, Ewa

Bernadetta33:
szczerość, Bernadetto, zawsze jest przeze mnie odbierana pozytywnie. Z Twojej się cieszę, na prawdę, bo tylko szczerość może wnieść coś konstruktywnego. Co do mojej - jak ją nazwałaś - drogi, istotnie, chwilowo jest inna, więcej w niej opisu, epiki. Czy jest właściwa - nie mnie oceniać, bo byłaby to ocena wybitnie subiektywna, a przez to - myląca. I dobrze, że Ty tę drogę oceniłaś. Czy to jest mój czas poszukiwania - wielce prawdopodobne. Zobaczymy, co przyniesie. Albo będą to teksty warte przechowania, albo - zostaną głęboko schowane.
Co do - jak piszesz - chęci przypodobania się - a w jakimż celu miałabym to czynić? Zbyt jestem rogata, wobec czego działanie dla poklasku nigdy nie leżało w moim charakterze, i mam nadzieję, że tak mi zostanie na zawsze.
Dziękuję Ci za obecność, za dany czas i za słowa - bardzo cenne dla mnie. Pozdrawiam serdecznie, uśmiech posyłam, Ewa
PaULA dnia 24.06.2013 21:46
Krwawa jatka mówiąc krótko, ale jak zwykle dopięta na ostatni guzik. Mnie się podoba, że wskrzeszasz historie, które dzięki temu nie idą w niepamięć. Pozdrawiam:)
Magrygał dnia 24.06.2013 23:51
Kolejna odsłona. Perfekcyjna reinkarnacja. Głos sprzed... Pozdrawiam, A
Bożena dnia 25.06.2013 10:24
Patrzenie jasnym wzrokiem na ciemne sprawki- to nie lada sztuka.
Wiersz dla mnie. Witaj Wyrocznio.

Pozdrawiam Bożena
abirecka dnia 25.06.2013 18:30
Łojej! A cóż to za trajedyja? :(((
abirecka dnia 25.06.2013 18:33
Dowiedziałam się powyżej, dziękuję za wyjaśnienie.
Wiersza na podobny temat nigdy nie napiszę :) Mam słabe zdrowie i wyobraźnię jak u Alfreda Kubina :(
Ewa Włodek dnia 25.06.2013 22:23
PaULA:
ano, Ulu, jakoś ostatnio nabieram przekonania, że warto wrócić do tych historii - inaczej...Dziękuję Ci ślicznie za odwiedzinki, za dany czas i za serdeczne słowo. Moc ciepła z uśmiechem posyłam, Ewa

Magrygał:
niestety, Andrzeju, życie obfituje w takie odsłony...Bardzo się Cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję Ci za to, za podarowaną chwilkę i za miłe słowa. Ściskam z uśmiechem, Ewa

Bożena:
ano, Bożeno, na tym obrazie, o którym wspomniałam pod wierszem, Zośka ma takie jasne, spokojne oczy, jakby nie miała za sobą paskudnego życia, a przed sobą - jeszcze bardziej paskudnej śmierci....Niebywale się cieszę, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie, dziękuję Ci za wizytke, za dany czas i za dobre słowa. Serdeczności z mnóstwem uśmiechów posyłam, Ewa

abirecka:
ano, Nelu, tragedia była, jak najbardziej, do dziś się ją jeszcze od czasu do czasu wspomina. A co do tematyki - czasem mi się zdarza i taka...Ślicznie Ci dziękuję, że jesteś, że poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Pozdrowieńka z uśmiechami posyłam, Ewa
valeria dnia 30.06.2013 10:02
Cudny wiersz:)
valeria dnia 30.06.2013 10:05
Ściska.

Ściskam:)
Ewa Włodek dnia 30.06.2013 22:58
valeria:
powiadasz, że wiersz ściska, Valerio? Czyli - spisałam się?...Najpiękniej Ci dziękuje za obecność, za chwilkę dla wiersza i za mile słowo. Serdeczność posyłam, z uśmiechami, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67196844 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005