 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Kołysanka |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 13.10.2013 07:02
Sądząc po komentarzach, myślałam, że wiersz będzie co najmniej poprawny.
Znalazłam wszak tylko jednego rodzynka w zakalcu:
para z oddechów
łatwo dojrzewa jesienią przed snem
To jest oryginalne.
Druga zwrotka oscyluje niebezpiecznie w kierunku powielania banałów.
Trzecia to już totalna poetycka klęska: tandetny sentymentalizm, wyświechtane motywy, egzaltacja na poziomie nastolatka. Może mogłaby to być piosenka do śpiewania przy ognisku. Wyżej nie poleci.
Pozdr. |
dnia 13.10.2013 07:43
"Przed nocą i mgłą
zasłoń mnie,
zabierz z serca samotność" - i tak dalej.
Względnie:
"Nie mów nic, przytul się,
wtóru serc dziwna moc
wstrzyma czas,
niechaj trwa
pijana noc"
Te piosenki mi się uparcie przypominają, jak Cię dziś czytam. Bardzo mroczna ta Twoja kołysanka. Nastrój - w moim guście. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 13.10.2013 08:38
Dojrzewanie jesienią sprowadza deszcz
Twarze wystraszone rytmem świec
Z marzeń tylko pył
Rozumiem, że kołysanka musi być przewidywalna, więc użycie oczekiwanych słów i skojarzeń jest uzasadnione. Przeszkadza znacznie próba wprowadzenia w te wyświechty parapoezji.
Podoba mi się ostatnia linijka - jakby esencja kołysanki i, w rezultacie, snu. Zapomnienie wszystkiego aż do jutra, do momentu przebudzenia. To jest świeże, mimo, że nadal w formie, do której można przytoczyć zarzut parapoezji. |
dnia 13.10.2013 13:18
A mnie się kołysanka podoba. Tak zwyczajnie. Pozdrawiam. Irga |
dnia 13.10.2013 15:15
Podoba mi się zarówno fragment wyróżniony przez Gloinnen, jak i ostatni wers zauważony przez haikera. Oprócz tego ładne moim zdaniem są wersy 7-8, z tym, że wolę czytać je tak:
na scenie przepływają twarze
wystraszone dogasaniem świec
Wiersz mógł wyjść lepszy, ale zgodzę się ze zdaniem, że kołysanka ma prawo być przewidywalna i usprawiedliwione może być użycie niektórych budzących wątpliwości fraz. Sam z kolei mam wątpliwość co do zasadności użycia słowa "rytmem" w ósmym wersie. Świecenie czy dogasanie świec bardziej kojarzy mi się bowiem z melodyjnością niż ze zjawiskiem objawiającym jakiś rytm. Szczerze mówiąc trudno mi z pełnym przekonaniem, bez obawy o to, że się na pewno nie pomylę, definitywnie stwierdzić czy w powyższym tekście więcej poezji czy parapoezji. Raczej skłonny jestem powstrzymywać się tutaj od użycia tego drugiego słowa.
Pozdrawiam. |
dnia 13.10.2013 17:58
ciekawie zakołysałeś Jul ;-)) |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|