poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 13.05.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
taki ruch wszędzie
Pocałunki
Na wiosnę
Klucz
Nade wszystko
łatwo dzielić nie sw...
afrodyta
***
wieści z ulicy
Pilocie, śmiało dzie...
Wiersz - tytuł: Od fortuny do fuksa
Przelotne miłostki, szaleństwo namiętności,
rozłąki, złamane serca, samotne noce i dźwięk
srebrzystego śmiechu i wzruszenie na
wspomnienie łez płynących w godzinę rozstania.


Poznałem ja na jednym z wieczorków
autorskich podziwiałem jej piękność i
pożądałem. Zauroczyła mnie, szczupła
śniada szatynka. Niesforne włosy opadały
jej na twarz, długie nogi, niepokojące usta,

w oczach jak gdyby cień udręki. Usposobienie
zmienne, łagodna i nieśmiała jak dziecko, lub
szorstka, wymykająca się jak gdyby czuła, że
miłość zagraża jej z mojej strony.


To była miłość, uczucie o niespotykanej głębi,
absurdalne, zachłanne. Ogarnęło mnie bez
reszty, od chwili, kiedy wziąłem ją w ramiona
i poznałem poziomkowy smak jej ust, oszalałem.

Jeszcze teraz czuję łzy pod powiekami, ja, który
w całym swoim życiu nie uroniłem ani jednej łzy.
W koronkowej przezroczystej koszulce, ledwie
okrywającej drżące z pożądania ciało, nie
oparłem się pokusie, jej nagich ramion.

To właśnie w tej dramatycznej chwili, rozdarty
między obowiązkami a miłością, trzymając ją
w ramionach na wpół omdlałą, obiecałem
połączyć się z nią na zawsze.

Ukryci w pokoju hotelowym w samym
centrum miasta przeżyliśmy dwa tygodnie
niewysłowionych rozkoszy, oddając się szałowi
namiętności z rozpaczą potępieńców, jak gdyby
przeczuwając, że zbliża się chwila rozstania.

Spieczonymi ustami błagała, abym dał jej
odejść teraz, kiedy poznała radość życia.

Półmrok, siedzę w fotelu mam przed oczami
Elżbietę, bose stopy, piersi sterczące pod
cienką tkaniną, usta spragnione pocałunków;
całą gorejącą pożądaniem - niesie mi siebie w
ofierze jak królewski dar.

Pchnąłem drzwi do sypialni wziąłem Elżbietę
za rękę, a żona mamrocząc przez sen, odwraca
się na drugi bok, aby zrobić dla mnie miejsce.


Dodane przez stanley dnia 13.07.2014 09:45 ˇ 7 Komentarzy · 802 Czytań · Drukuj
Komentarze
etszked dnia 13.07.2014 09:52
Wspomnienia krótkiego miłosnego uniesienia, zauroczenia ale opisane bardziej prozą. Chyba każdy z nas przeżył coś takiego w młodości. Pozdrawiam serdecznie.
Ola Cichy dnia 13.07.2014 10:03
stanley- z całym szacunkiem do Ciebie i z życzliwością dla Twoich tekstów.:)
To taka epicka historia- opowiedziana... więc raczej z wierszem dla mnie niewiele ma wspólnego.
Ale... ostania zwrotka... niezła i ona mnie zatrzymała.
nie będę oceniać historii peela. Każda namiętność jest wyjątkowa, a historia, która się peelowi przydarza, dla niego wyjątkowa...
No i nich peel pamięta :"Nic nie może w życiu wiecznie trwać...
I... "żeby coś trwało wiecznie... nie może się zacząć.'
Doceniam jednak wartość terapeutyczną tekstu i pozdrawiam Autrora serdecznie. Ola
Mithotyn dnia 13.07.2014 10:10
...pseudoerotyzujący zagadaniec
stanley dnia 13.07.2014 11:09
dziękuję za komentarze, teraz tak się pisze.

pozdrawiam!
zdrodowska dnia 13.07.2014 15:01
proza poetycka ,chociaz watek o zonoe jest przykry , taki ogier niby romantyczny bezczelnie traktuje swoja zone , to sam tez nie jest wiele warty dobrze to oddales
Ewa Włodek dnia 13.07.2014 18:23
"Niech pan mnie weźmie ze sobą do domu,
ja pana proszę, ja błagam, ja chcę!
Ja jestem grzeczna, nie wadzę nikomu,
a żonie niech pan powie, że pan znalazł mnie.

Niech pan mnie weźmie ze sobą do domu
i ciepły kącik dla mnie znajdzie gdzieś.
Na biurku, na fortepianie
żebyś mógł popatrzeć na mnie,
proszę, do domu mnie weź..."

nie pamiętam, czy to śpiewała Zula Pogorzelska czy Mira Zimińska, ale przy pomniało mi się, jak Cię dziś poczytałam, Stan...Pozdrawiam serdecznie, Ewa
etszked dnia 14.07.2014 07:06
To się udało Pani Ewo W. Wystarczy za wszystkie komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

76518300 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005