poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 02.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Cześć Nemeczek
Wiersz - tytuł: Wyznanie
niepewnie stawiam stopy
metaforycznie kryję się w kamieniu
który pragnie głębi

nie czynię wyrzutów światu
pisząc o życiu z dzieciństwa
rozgrzeszam osoby i miejsca

niekiedy staję się podmiotem lirycznym
chowam głowę między szczeliny wgnieceń
i ukradkiem wycieram łzy
Dodane przez Anastazya dnia 19.11.2014 22:37 ˇ 25 Komentarzy · 726 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 19.11.2014 22:42
Robi na mnie wrażenie to cofnięcie w tekście, uosobienie się z podmiotem lirycznym.

a przecież jest nagość czysta jak woda, refleksyjna obsesja i wyrzuty wobec

Moim skromny zdaniem pierwszy wers absolutnie zbędny.

Pięknie to napisałaś -

niepewnie stawiam stopy
metaforycznie kryję się w kamieniu
który pragnie głębi



gratuluję i pozdrawiam C.
IRGA dnia 19.11.2014 22:47
Ładne :) Pozdrawiam. Irga
adaszewski dnia 19.11.2014 23:01
chowam głowę między szczeliny wgnieceń
to naprawdę za zawiłe!
Kazimiera Szczykutowicz dnia 20.11.2014 06:13
A ja zerkam na wiersz, który zawiera niepewny odcisk stopy poety, ponieważ on to, ten poeta, ledwo dotyka uniesień chcąc zagłębić w kamieniu samego siebie i chowa głowę w przyziemne szczeliny.
silva dnia 20.11.2014 07:10
Ładnie, mądrze i ciekawie, pozdrawiam.
Alfred dnia 20.11.2014 09:50
"Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem"
Twój kamień nie rani-rozgrzesza. Czasem serce jest z kamienia ,ale jak widać Twoje nie. Taki liryczny kamień oprawił bym w srebro i nosił blisko serca."Szczeliny wgnieceń" - dłonie tulących przyjaciół. Kamień ożywiony wierszem. Twoim wierszem. Pozdrawiam
mastermood dnia 20.11.2014 10:31
moim zdaniem zbędna jest też ta "poetyckość" w tytule - finał to tłumaczy.
abirecka dnia 20.11.2014 10:33
Wbrew powyższym opiniom, nie przekonuje mnie ten wiersz! Niby pokorny, ale... Patrzajcie, oto "ja poetka" klękam przed Wami w teatralnym skłonie, i... Landrynkowo uśmiechnięta, wyznaję, co uważam za stosowne, aby się przyznać, a zwłaszcza do skrywanych łez.

Anastazyi przypomnę więc "Rozmowę wieczorną" Adama Mickiewicza, czyli codzienny, dotyczący każdego i bynajmniej nie "poety", poetycko zapisany przez Wieszcza rachunek sumienia:

Z Tobą ja gadam, co królujesz w niebie,
A razem gościsz w domu mego ducha;

Gdy północ wszystko w ciemnościach zagrzebie
I czuwa tylko zgryzota i skrucha,
Z Tobą ja gadam! Słów nie mam dla Ciebie:
Myśl Twoja każda myśli mej wysłucha;
Najdalej władasz i służysz w pobliżu,
Król na niebiosach, w sercu mym, na krzyżu!

I każda dobra myśl jak promień wraca
Znowu do Ciebie, do źródła, do słońca,
I, nazad płynąc, znowu mnie ozłaca,
Śle blask, blask biorę i blask mam za gońca.
I każda dobra chęć Ciebie wzbogaca,
I znowu za nię płacisz mi bez końca...

Bo "spowiedź", droga Wierszopisko, jest sakramentem, oczywiście w naszym wyznaniu, dlatego jeżeli już tak upierasz się przy swojej smutno-pogodnej, dusznej na poły ekshibicjonistycznej rezygnacji, to zmień tytuł na: "Wyznania" lub "Zwierzenia", gdyż pamiętaj, iż aby móc "kogoś rozgrzeszyć", znaczy przebaczyć, wpierw samemu / samej należy poprosić o rozgrzeszenie. Dla siebie. Również w swojego autorstwa wierszach! Gdyż, tu przywołam dalszy ciąg Mickiewiczowskich strof:

"Każda myśl podła jako włócznia nowa
Otwiera Twoje niezgojone rany;
I każda chęć zła jest gąbka octowa,
którą do ust Twych zbliżam zagniewany.
Póki Cię moja złość w grobie nie schowa,
Cierpisz jak sługa panu zaprzedany."

Cierpisz, Panie Boże, cierpisz. Także - lub przede wszystkim - przez naszą "pokorną pychę"!
RokGemino dnia 20.11.2014 11:09
a mnie wiersz przypadł do gustu. Autorko napisz (msz) przebaczam osobom i miejscom wtedy nie będzie podstaw by Ci zarzucać zatrzęsieniem fundamentami wiary. Tak po prawdzie nijak bluźnierstwa w Twoim wierszu dopatrzeć mi nie idzie. pozdrawiam serdecznie
abirecka dnia 20.11.2014 11:30
Juliusz, przepraszam, kto tu i gdzie napisał o bluźnierstwie? Ja przynajmniej żadnego bluźnierstwa w wierszu się nie doczytałam. Swoją natomiast interpretację jak najbardziej podtrzymuję. Wyłącznie od strony literacko-teologicznej, czyli zgodnie z KKK.
RokGemino dnia 20.11.2014 12:13
Anielo
(Autorko wybacz, że w Twojej przestrzeni) mea magna culpa, powinienem owo bluźnierstwo tak napisać. oczywiście zarzutu dosłownego bluźnierstwa w Twoim wywodzie nie ma. niemniej niezgodność z KKK podkreślasz, takie twoje prawo do widzenia rzeczy samej w sobie. jednakowoż tu nie jesteśmy w instytucie teologi jeno na polu poezji, a tu co nieco inne reguły dominują. (msz) pozdrawiam
abirecka dnia 20.11.2014 13:20
Juliusz, otrząśnij się Komentatorze! Kto i gdzie - Twoim zadniem - nabluźnił?
Wpierw napisałeś o Autorce wiersza, w którym ja - skromna komentatorka - niczego podobnego - w moim odczuciu - nie wyczytałam.
Teraz znów przesuwasz owo "bluźnierstwo" do mojej interpretacji, gdy ja nigdzie nie napisałam o niezgodności wiersza Anastazyi z KKK, bo to nie cenzura. Napisałam wyłącznie o "spowiedzi" [zresztą użytą przez Nią w tytule], ponieważ - znowu moim zdaniem - słowo "spowiedź" traktowane przeze mnie w pojęciu sakramentalnym zostało przez Autorkę i spłycone, i naciągnięte.
I takie jest moje, powtarzam moje, wyłącznie zdanie!

Wiersz natomiast: no cóż... mocno przepoetyzowany... [votum separatum].
mefisto35 dnia 20.11.2014 15:24
A prawda jest taka, że pisząc publicznie byle co każdy się spowiada.
Nie mam na myśli tego tekstu tylko ogólnie tak.
Pozdrawiam
abirecka dnia 20.11.2014 15:45
Tak, demonku, spowiada, o ile pisze o sobie i odczuciach lub obserwacjach szczerze. Znaczy: pisze sobą. Tego niestety o wierszu Anastazyi powiedzieć nie mogę, mimo iż moja intuicja - dla niektórych - niemal przysłowiowa; w związku z tym:
obym się pomyliła, wszak ja widzę w tych strofach wyłączne napawanie się własnym warsztatem i "poetyckim" wizerunkiem sobą i swoją twórczością zachwyconej Autorki.
I nie jest to akurat wina Anastazyi, skądinąd miłej bardzo oraz wrażliwej Pani. Jest to wina aktualnych trendów typu, jak nie należy pisać wierszy, bo nie tylko Anastazya, lecz jeszcze parę portalowych osób uległo / ulega tej głupawej manierze (prze)pięknego rozczulania się nad lirycznymi podmiotami... A że przy okazji wychodzi to sztucznie? Trudno, znowu zapewne wyjdę na brutalną jędzę, jednak abirecka z wręcz maniakalnym uporem szuka w poezji autentyzmu, mimo iż ten ktoś nie raz i nie dwa popłynie z prądem rynsztoka... A choć abirecka podobnych słów nie toleruje, jednak będąc empatyczną lunarną Rybą, musi się z nimi pogodzić. Ponieważ i taką jest istota "czystej" poezji.
Ola Cichy dnia 20.11.2014 16:45
Pokiereszowana ta "skorupa ochronna"- Sporo w niej "wgnieceń". :(
Poczytałam jak zwykle.:)
Myślę, że jednak tytuł do przemyślenia.
Spowiedź nie jest najbardziej adekwatną, dla mnie, zapowiedzią tej akurat treści. Może warto pomyśleć?
I też, przynajmniej ja, nie odczuwam potrzeby podkreślenia "poetycka"- to wynika z "reszty".
Pozdrawiam ciepło. Ola.:)
Ewa Włodek dnia 20.11.2014 18:36
druga cząstka, Anastazjo, wskazuje, że peelka pogodziła się z ludźmi, z miejscami, a przede wszystkim - ze sobą. Bo to jest najważniejsze - wybaczyć sobie...Tak sobie dumałam, czytając. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
zyga66 dnia 20.11.2014 19:19
...z tego wiersza emanuje spokój, znam to uczucie, czasem trzeba długo tego szukać, pozdrawiam Zyga
Jędrzej Kuzyn dnia 20.11.2014 20:27
A potem się uśmiechnij, naprawdę warto.
Pozdrawiam
mgnienie dnia 21.11.2014 16:00
Druga i trzecia cząstka szczególnie mi bliska, pozdrawiam serdecznie:)
Anastazya dnia 22.11.2014 15:23
O! Jak Was dużo mili Autorzy.

Craoon - bardzo dziękuję, za wyrażenie opinii, w moim wierszu. Wdzięczna jestem za podszept, z którego skorzystam. Pozdrawiam serdecznie.

Irga
Adaszewski
Kazimiero
Silva

Dziękuję - pozdrawiam z uśmiechem:))

Alfredzie - ciepły komentarz wywołał niemal rumieniec. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.

mastermood - owszem. Wyrzucam.

Abirecka - Pani komentarz mnie nie emocjonuje. Ponieważ nie umiem i nie lubię bronić swoich wierszy. Z jednego chciałabym się wytłumaczyć. Jako osoba, nie autor, a już broń Boże poeta Nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę pyszna! Rozbawiła mnie Pani słowami, cyt: ...napawam się własnym warsztatem.. ha,ha,ha. Droga Pani, moje wszystkie wiersze piszę z serca (nie posiadając żadnego warsztatu). A ten, jest, najbliższy mojemu sercu. W krótkim tekście, zawarłam najbliższe osoby, które w jakiś sposób skrzywdziły mnie.
Dlatego chce mi się śmiać - tyle gorzkich słów, za kilka ziaren prawdy?
A, czy Pani mi wierzy, czy nie, to już bez znaczenia. Nie znamy się P.Abirecka, jednak chcę powiedzieć, że jestem katoliczką. Akurat nie widzę grzechu w moim wierszu. Myślę, ze Pani bardziej zgrzeszyła: myślą, mową...nie sądź, a nie będziesz sądzony...

Pozdrawiam.

Panie Juliuszu - dziękuję i proszę się nie narażać. Nie chciałabym, żeby pańskie stosunki z P. Abirecką. uległy jakiejkolwiek zmianie, przez mój wiersz. Pozdrawiam.

mefisto - witaj u mnie. Dzięki.

Olu - wiem, wcześniej pisze Cranoon. Dziękuję.

Ewuniu W. - pozdrawiam cieplutko.

zyga66 - też tak uważam, ale inne są zdania. Każdemu wolno. Pozdrawiam.

Na pewno tak będzie Jędrzej. Dzięki.

mgnienie - mignęłaś miło. Z uśmiechem:))
abirecka dnia 22.11.2014 17:05
Anastazyo, przez "y"!!! W którym to ja miejscu napisałam, że Pani zgrzeszyła??? I niby skąd to posądzenie??? A czy to ja mariawitka?- kapłanka ;-))))?
Doskonale rozumiem Pani labilne, po moich komentarzach, samopoczucie, mimo to, proszę nie mijać się z prawdą!
abirecka w momencie, kiedy ktoś usiłuje uczynić z niej durnia, potrafi być rzeczywiście jędzą brutalną!
moderator4 dnia 22.11.2014 17:52
Na prośbę Autorki zmieniony został tytuł i usunięty pierwszy wers. Tytuł poprzedni to: "spowiedź poetycka". Treść usuniętego wersu była jak poniżej:

"ukazując biedę w zupie z gwoździa"


Pozdrawiam.
Anastazya dnia 22.11.2014 18:07
Może nie wprost ale można się wczytać. Np: "Żeby móc kogoś rozgrzeszyć należy poprosić o rozgrzeszenie dla siebie..."

Za wszelką cenę stara się Pani mnie obrazić, nie wiersz - mnie

I potem wiersz, A.Mickiewicza. Wytłuszczenie niektórych zdań, mówią same za siebie: wierszpistko, patrzajcie jaka ze mnie poetka... napawanie się własnym warsztatem itd...

...w momencie, kiedy ktoś usiłuje uczynić z niej durnia, potrafi być rzeczywiście jędzą brutalną!
Nie ośmieliłabym się, znam Ryby.
Ogólnie, nie gniewam się Pani Abirecka. Tylko dlaczego? Pani to wie, ja nie. Jeżeli chodzi o Anastazya, to nie jest wymysł. Nie mogłam się zalogować jako Anastazja, więc moderator podpowiedział mi: Anastazya (też mi się nie podoba)

Pozdrawiam.
Anastazya dnia 22.11.2014 18:09
Moderatorze 4 - dziękuję pięknie. Zawsze usłużny i szybki:)) Pozdrawiam.
abirecka dnia 22.11.2014 18:55
Oj, oj! Znowu manipulacja! Te słowa zaczerpnęłam z zapamiętanych rekolekcji wielkopostnych na temat spowiedzi. "Spowiedzi", powtarzam, sakramentalnej spowiedzi dotyczącej kwestii typu, że aby "się rozgrzeszyć, trzeba wpierw samemu poprosić o przebaczenie" [exemplum List Biskupów polskich do Biskupów niemieckich w 1966 roku]. Owe rekolekcje wygłosił X Piotr Burtan z mojej parafii św. Klemensa PP i Męczennika w Roku Pańskim 2013. Zapamiętałam je, przez co - zresztą podświadomie - odniosłam do tytułu wiersza plus frazy:

"rozgrzeszam osoby i miejsca"

Albowiem jeżeli zaprezentowany wiersz, to ten wiersz stanowi dla niektórych określone skojarzenia. A ja jestem osobą - w miarę - myślącą - oraz w miarę - wysnuwającą z lektury swoje wnioski.

W świetle powyższego: zostałam pomówiona. Bo gdyby te moje dywagacje nie były tak całkiem bezpodstawne, wówczas Autorka z najspokojniejszym sumieniem pozostawiłaby tytuł swojego wiersza w stanie pierwotnym.

Czyżby jednak i mimo wszystko zadziałały zardzewiałe nożyce?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67168753 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005