poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 03.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Wiersz - tytuł: Jeden Dwa Trzy Cztery /proza poetycka/
Siedzi nad filiżanką zimnej, jagodowej herbaty. Przygląda się Murzynkowi z opakowania. Znów nuci Vivaldi'ego. Takie zawieszenia zdarzają mu się coraz częściej. W popielniczce zgliszcza ostatniego maila. Kto dziś jeszcze pisze listy? Dlatego wydrukował i spalił, w akcie dezaprobaty dla tego smutnego faktu, ale i z powodu treści. A zaczęło się, jak w baśni: kolorowa dziewczyna i ciekawy jej atrybutów chłopak. Panna-odludek i samotny jeździec. Spotkali się przypadkiem. Poznawali powoli, smakowali, jak lody Calypso, obsypane kakaowymi wiórkami. Nie było zbyt słodko, może dlatego każde kolejne liźnięcie trącało prawdziwą ambrozją?

LATO. Rozsmakowywał ją delikatnie, bez pośpiechu. Lubił intonować sekwencje, a nawet całe treści. Rozcierał o podniebienie, wyobrażając sobie czym smakuje od środka. Co mógłby wyprawiać językiem, poszukując jej punktu Gie. W fantazjach staje się mężczyzną, zdolnym przenieść syzyfową górę bliżej Arki Przymierza, która na wieki utknęła w górskim masywie. Syzyf jest odkrywcą, a on kolejnym Noe. W czasie potopu, wywołanego nie gniewem bogów, ale jej rozkoszą, zabiera ją do łodzi. Palcami otwiera niejeden wewnętrzny ocean i swoją męskością defloruje nieopisane głębie. Przy udziale wszystkich członków dopieszcza buzujące wulkany, żeby erupcja sięgnęła stóp. Jest jego nie do końca zdobytym szczytem, bezludną wyspą, o której zawsze marzył. Akwenem koralowców, nabrzeżem Piętaszka, Różą Wiatrów i kapłanką Neptuna. Syreną, której pozwala śpiewać, nie dbając, że powiedzie go na mieliznę, gdzie bezpowrotnie utknie. Albo będzie prowadziła ku bezdennej toni i może zostanie mu odebrane światło, potem oddech. Z nią mógłby pobłądzić i na bezdechu, a nawet w całkowitej ciemności. Byleby pozostałymi zmysłami czuć, że oto jest w posiadaniu: zmierzwionego buszu włosów ponad dwoma błękitami, w którch można zatonąć od pierwszego spojrzenia. Wie, że tylko jemu jest dane rozczesywanie kosmyków, opadających na wydatne pagórki, u brzegu pszenicznej niwy. W jej kolebce tylko dla niego pulsuje padołek. Poniżej upragniony ogród na wzgórku, gdzie w dolinie rozkosznieje strumyk. Po nieckach i krągłościach posuwa się coraz niżej i niżej, żeby się upewnić, że teraz ona już nie tylko serce ma gorące, ale również stopy.

Kolejną WIOSNĄ w różowych wnętrzach zasadzi nowe życie, posieje ziarno, z którego wyrośnie jarzębina, odporna na zmiany klimatyczne. Tak, w oczekiwaniu przetrwają do JESIENI. I kiedy zazdrosny Zeus przeniesie hen syzyfową górę, targając ich łodzią aż po Arktykę, jego osobista Atena wyskoczy z genialnym pomysłem zamieszkania w krainie wiecznych mrozów. Wtedy wybuduje ciasne igloo, żeby ogrzewali się własnymi ciałami. Gorętsza połowa zadba o drzewo, otulając je oddechem, pachnącym kosztelą i dociepli ostatnimi, kiedyś zdjętymi koszulami. Porzuconymi tylko dla niego i przez niego tylko dla niej. Jarzębina obdaruje ich soczystymi owocami, wyjadanymi z ust. I będą szczęśliwie trwać przy sobie, pomimo przejściowych ciemności. Razem stawią czoła przeciwnościom losu. Zagrają na nosie kapryśnej pogodzie i złośliwemu Olimpowi. Przetrzymają ZIMĘ, głód i chłód dzięki splecionym dłoniom, pocieraniu noska o nos, ciała o ciało, chuchaniu na swoje płodne drzewo.

Tymczasem siedzi nad filiżanką zimnej, jagodowej herbaty. Przygląda się Murzynkowi z opakowania Calypso. Wciąż nuci Vivaldi'ego. Rozsmakowuje swoje zawieszenie. Patrzy na pełną popielniczkę. Tęskni za czasami, kiedy pisano listy. Czuje gorycz w ustach. A wszystko zaczęło się od języka i na jego nieoheblowanej strukturze zakończyło.
Dodane przez kasiaballou dnia 31.03.2015 12:52 ˇ 14 Komentarzy · 836 Czytań · Drukuj
Komentarze
abirecka dnia 31.03.2015 14:44
Przepiękna taka proza, w której wiadomo czego ona dotyczy :)))

Bardzo serdecznie :)))
felicja dnia 31.03.2015 16:02
Takie trochę Greyowe. Acz nie do końca. Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 31.03.2015 16:40
no, i jest co poczytać! Z przyjemnością...Pozdrawiam serdeczni, Ewa
adaszewski dnia 31.03.2015 17:40
przeczytałem. mam mieszane uczucia. Podziwiam konstrukcję.
kasiaballou dnia 31.03.2015 18:01
Abirecka - cieszy, że tekst się do Pani przebił :)
Felicjo - ciekawe odniesienie, myślę, że coś jest na rzeczy, chociaż nie do końca ;)
Ewo - no i cac :)
Adaszewski - tak lakoniczny komentarz nic nie wnosi. awansem zastrzegam, że msz z gustami i uczuciami nie sposób dyskutować, a konstrukcja jest usatysfakcjonowana ;)

Dziękuję za interakcje, pozdrawiam serdecznie.
K.
xliv dnia 31.03.2015 19:05
Wirtualny(?), rozbudowany erotyk, który kończy się zaskakująco, choć w odpowiednim momencie...Same niespodzianki!...
silva dnia 31.03.2015 19:40
Najbardziej przypadło mi do gustu LATO, chociaż i pomysł z jarzębiną uważam za bardzo udany. Szkoda, że im się nie udało... Pozdrawiam.
kasiaballou dnia 31.03.2015 20:05
Xliv - zaskoczyć Czytelnika - bezcenne :)
Silva - nie udało, niestety...

Dziękuję Wam za lekturę i ślad, serdeczne.
nitjer dnia 31.03.2015 20:22
Ta zimna jagodowa herbata ma szczególnie rozgrzewające właściwości. Bardzo mi zasmakowała :)

Pozdrawiam :)
kasiaballou dnia 31.03.2015 20:28
Nitjer - na zdrowie. ma jeszcze jedną właściwość, zdradzę tajemnicę, otóż... koloruje uśmiech na.. niebiesko :) thx, pozdrawiam również.
Jędrzej Kuzyn dnia 01.04.2015 00:17
Tak lubię pisać listy i to koniecznie piórem i atramentem. Ale o czym pisać, jeżeli już wszystko zostało napisane. a nasze odczucia to tylko kalki tych co byli przed nami. Ten tekst uświadomił mi taką zależność. oczywiście nie tracimy przez to w na naszej osobowości i wciąż jesteśmy atrakcyjni dla takich jak my, ale tak naprawdę, co nowego mamy pod powiedzenia, żeby otworzyć wrota?
kasiaballou dnia 01.04.2015 08:30
Jędrzeju - tak sobie myślę, że listy pisane ręcznie posiadają w sobie zaklęty urok papieru i koperty. czar papeterii, zapach ryzy i atramentu, a także linie papilarne osoby skreślającej, czasami woń jej perfum. pismo ujawnia charakter, zdradza emocje, a polizany znaczek (jak pocałunek) zachowuje DNA. listy po prostu mają duszę :) co do treści: wszystko już było, pełna zgoda, ale dla adresata liczy się to, jak i od kogo. no i to magiczne oczekiwanie, wyglądanie na listonosza, buszowanie po skrzynce, ech... bajka. w ten sposób moc bezwonnych feromonów i siła podkarmionej wyobraźni potrafią uchylić niejedne wrota :) dziękuję za lekturę i owocny ślad, serdeczne :)
RokGemino dnia 01.04.2015 10:47
wszystkiego najlepszego na tych nowych ścieżkach.
kasiaballou dnia 01.04.2015 11:00
Juliuszu - póki co, to tylko epizod :) dziękuję za poczytanie, pozdrawiam ciepło :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67177317 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005