dnia 28.10.2015 19:26
smutny ten wiersz, oj, smutny i taki prawdziwy |
dnia 28.10.2015 19:31
piękny wiersz, niezwykle piękny
parę razy próbowałem opisać, albo powiedzieć w myślach, dlaczego - wychodziło tępawo, dam sobie spokój
jedno powiem: choć nie ja go napisał, to mój tekst
ukłony |
dnia 28.10.2015 19:34
...jeszcze nie wyskrobałam dziury w moim piekle. - bardzo.. |
dnia 28.10.2015 19:58
"jakie... --->jak".
A może byłoby dźwięczniej: "do fraz które wygrywa codzienność"?
:))) |
dnia 28.10.2015 20:07
dzięki, bardzo miłe te Wasze komentarze;
a co do uwagi abireckiej - "jakie" użyłam z pełną świadomością, bowiem chodzi o to, jakie te frazy są |
dnia 28.10.2015 20:24
Podoba mi się :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 28.10.2015 20:34
ha! przepisałam nie tę wersję -zjadłam kawałek z ostatniej cząstki, ale skoro już komentowaliście dotychczasową wersję, nie piszę do moderatora o poprawkę
faktycznie jest tak:
mam stosunek raczej obojętny
do fraz jakie wygrywa codzienność
niechętnie wysłuchuję niedzielnych akordów
zbieram strzępki ciszy
jak miedziaki na czarną godzinę
żeby nie umknęło jej
kiedy będę krzyczeć że nie czas
że przecież jeszcze
nie wyskrobałam dziury w moim piekle |
dnia 28.10.2015 21:04
Podoba si,e również.:)
Ale wersja pierwsza, ta "zjedzona".
Pozdrowionka. Ola.:) |
dnia 28.10.2015 21:21
Jak Ola.Z pozdrowieniami. |
dnia 28.10.2015 22:26
Idea w sam raz dla mnie. Pierwsza wersja ciekawsza. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 28.10.2015 23:14
Bardzo dobry wiersz. Podoba mi się "zbieram strzępki ciszy, jak miedziaki na czarną godzinę" Pozdrawiam:) |
dnia 29.10.2015 06:54
Wiersz jak marzenie o wyjściu z piekła. |
dnia 29.10.2015 10:36
Opis zaczajonej obserwacji, w które miejsce uderzyć piekło, by powstała dziura, która wyprowadzi dokąd? - do przedpiekla?
Mimo tego pytania - utwór niebanalny! Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 29.10.2015 12:25
najpierw rutyna...wątpliwości w wierze...powolna utrata sensu...a jednak w ciszy serca poszukuję...i choć nie pozwalam jeszcze Pełni Miłości mnie ogarnąć...to z lęku przed śmiercią unika zła i czynię dobro... |
dnia 29.10.2015 16:25
różne metody na piekło od sztucznych po naturalne,
jak życie samo w sobie, pozdrawiam, |
dnia 29.10.2015 21:43
W niedzielnych akordach zwykli ludzie nastrajają się na całotygodniową codzienność, więc ta niedziela jest im bardzo potrzebna. Bohaterce wiersza codzienność jest obojętna, a niedzielnych akordów wysłuchuje niechętnie. Jakby wolała swoje własne prywatne piekło, w którym żyje, gdy odpędzając czarną godzinę krzyczy, że jeszcze nie jej czas. Pozdrawiam. |
dnia 29.10.2015 23:33
Ireno, po raz pierwszy zupełnie nie tak... ale oczywiście biorę pod uwagę indywidualne i subiektywne "odczytanie", bo dlaczego nie. |
dnia 29.10.2015 23:50
Bardzo mi ulżyło. Co tam moje odczytanie! Lubię się tak mylić :) Pozdrawiam. |
dnia 30.10.2015 06:04
i nie wyskrobiesz tej dziury
bo sobie paznokcie poparzysz |
dnia 30.10.2015 14:29
jestem na tak |
dnia 30.10.2015 14:48
Augustusie, a jednak się mylisz. Jest możliwe wyskrobanie dziury w tym piekle, którym jest... co tu dużo mówić - życie. |