poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 17.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Procesja Fatimska
Przypisani do mroku
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
Wiersz - tytuł: Z zaśpiewem
Babcia Rozalka wiązała kaszmirową chustkę
w kwiaty, przed wiatrem głowę kryła.

Zamawiała nieustannie gregorianki,
dla zbawienia bliskich dusz, zbudowała kapliczkę -
ziemiankę. W razie huraganu, trzasków.

Babcia Rozalka od świtu na kolanach.
Zaczynała ukorzeniać z melodią na ustach,
kiedy ranne wstają zorze Tobie ziemia,
Tobie - może... pozwolisz wrócić Boże.

Gotowa do drogi, zapasy gromadziła -
bo ani się obejrzysz, znów przyjdzie zima.

W piwniczce, po lewej - chleb, worek mąki,
strucle z marmoladą i serem. Wyrośnięte -
pulchną, ciepłą dłonią wyrabiała.
Była dobrą gospodynią.

Mrużyła lewe oko. Robię tak samo.
Tylko ten smak... wciąż czegoś za mało.

Przekazała recepturę, lecz z formą problem -
wydobyć nie mogę. Na półce, między chlebem,
położyła woreczek z zapachem i tamtym niebem.

Moja babcia Rozalka czasem się zamyślała.
Pytałam: Babciu, co ci jest?
Odpowiadała drżącym zaśpiewem:
Ta jedz ten chleb i ten miód,
już jestem (włosy mi gładziła).
W domu, we Lwowi byłam.
Dodane przez Milianna dnia 06.12.2015 00:04 ˇ 15 Komentarzy · 824 Czytań · Drukuj
Komentarze
sam53 dnia 06.12.2015 08:54
Autorka próbuje budować klimat, ale niekonsekwentnie. Przez co wiersz wydaje się przegadany. "w piwniczce - chleb, worek mąki i strucle... "...nie przetrzymujemy w piwniczkach i w ziemiankach takich artykułów...piwniczki to miejsce na kartofle, warzywa korzeniowe, słoiki
...podoba mi się..mrużenie oka, jako genetyczna przypadłość i ostatnia strofa w całości. pochwalam pointę. miłego
winyl dnia 06.12.2015 10:51
Są ciekawe smaczki w tym wierszu, z piwniczką też ok. Taka letnia kuchnia w babcinym domu, znam to wspomnienie.
arlekin mniejszy dnia 06.12.2015 10:57
Melancholijny obraz, (opowieść?) przeczytałem cały na raz bez z zgrzytów
więc jak dla mnie płynny.

Na półce, między chlebem,
położyła woreczek z zapachem i tamtym niebem
Nie rozumiem o co chodzi z tym woreczkiem, co w nim było
,czy to rzecz czy jakiś symbol, metafora ?

Ogólnie podoba mi się
pozdrawiam Autorkę:)
Milianna dnia 06.12.2015 11:44
Dziękuję za komentarze. Moja babka miała taką piwniczkę - ziemiankę, gdzie na drewnianych półkach stały kamienne garnki ze śmietaną, mlekiem. Masłem zawiniętym w liście chrzanu włożonym do wody. Leżały też tam strucle i chleb.
Patrząc na ten wiersz, po uwadze Pana sam53 - widzę, że mogłabym z tej strofy chyba zrezygnować.

Woreczek z zapachem i tamtym niebem jest metaforą arlekinie,
choć był tam faktycznie taki woreczek... z ziemią, stamtąd.
IRGA dnia 06.12.2015 12:19
Lubię wspominki. Przytulam Twój wiersz. Jest ciepły, można się ogrzać. Pozdrawiam. Irga
silva dnia 06.12.2015 12:51
Ach, te babcie, każda miała własną receptę na szczęście, do której chce się wracać. Piękny ten woreczek z niebem.. Pozdrawiam.
Edyta Sorensen dnia 06.12.2015 15:37
Tak trzymaj, jest cacy:)
adaszewski dnia 06.12.2015 17:11
sentymentalny i przewidywalny
Milianna dnia 06.12.2015 18:14
IRGA, Edyta Sorensen dziękuję serdecznie za przeczytanie i odniesienie
adaszewski dziękuję bardzo, ano przewidywalny i sentymentalny:))
jak to wierszyk, takie też bywają:))
Irena Michalska dnia 06.12.2015 18:55
Pamięć o babciach Rozalkach, które z kolei pamiętały dzieciństwo naszych mam, a one wreszcie nasze dzieciństwo, to element żywego pamiętnika w głowie. Sięgnęłaś do niego, babcia Rozalka ożyła i śpiewa.
koma17 dnia 06.12.2015 19:06
Pamięć - to najcenniejsze, wiersz sympatyczny. Pozdrawiam
benlach dnia 06.12.2015 23:24
jak nam dobrze u babci było :-)
Milianna dnia 07.12.2015 01:20
Irena Michalska, koma17, benlach - dziękuję Panstwu bardzo za komentarze
i czytanie:)
Anastazya dnia 11.12.2015 21:45
Kochane nasze babcie. Moja babcia i mama były ze Lwowa. Fajne wspomnienia piszesz. Super puenta.
Milianna dnia 13.12.2015 16:59
dziękuję Anastazyo:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67271217 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005