a gdy tak siedzisz przy mnie wieczorami
krople twoich słów spadają na mnie
ogród serca nie może nasycić się nimi
chłonę każdą barwę głosu
snującą się nitkami babiego lata
a gdy tak siedzisz przy mnie wieczorami
milczenie twoje ogrzewa flirtownymi oczami
rzeki żył wzbierają do powodzi
zatapiam się w twoim spojrzeniu
spływam jednym oddechem na dno
i gdy tak siedzisz przy mnie wieczorami
noc nie jest czarniejsza od piekła
gwiazdy są jak rozsiane ziarna słońca
księżyc zawstydzony ukrył się za sierpem
a ja znajduję ukojenie w pocałunkach twoich rzęs
Dodane przez edikruger65
dnia 29.08.2007 21:29 ˇ
11 Komentarzy ·
908 Czytań ·
|