kultywując wieczną młodość
zawsze mówisz że kochasz
i malujesz portrety na deszczu
z postępem z osiągnięciami
żar pustynny zaczyna palić ci stopy
znów przeszła fatamorgana
trwa wiara w objęciach niewiary
że znowu cudu nie będzie
choć ścieżek pokrętnych jest wiele
zaczynasz rozumieć swój świat
w markecie nie kupisz zbawienia
a serce jak kompas nie zwodzi
dopiero w ślepych zaułkach
otwierają nam się oczy
tak prosta i mała jest droga
Dodane przez iśka
dnia 07.11.2018 11:39 ˇ
7 Komentarzy ·
618 Czytań ·
|