  | 
Nawigacja | 
  | 
 
 
  | 
Wątki na Forum | 
  | 
 
 
  | 
Ostatnio dodane Wiersze | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Wiersz - tytuł: pożegnanie z życiem | 
  | 
 
 
  | 
Komentarze | 
  | 
 
 
  | 
dnia 06.02.2019 03:15 
Za tydzień proponuję: 
 
Dzień dobry 
 
dzień dobry 
 
jestem z miejscowości Piwniczna, 
to była tylko śmierć kliniczna. | 
 
dnia 06.02.2019 08:51 
Życiorys każdego 
 
był 
zgnił 
 
Moc pozdrowień. | 
 
dnia 06.02.2019 10:15 
dziś proszek jest w modzie 
ku wszystkim wygodzie | 
 
dnia 06.02.2019 19:25 
:) acz nie zawsze do piachu, więc zwięźle, nielogicznie, głupkowato... | 
 
dnia 06.02.2019 20:13 
pa-proch? | 
 
dnia 06.02.2019 22:21 
najwyraźniej chybiłem w intencji. 
szanowni komentatorzy skupili się na ciele i piachu, zaś ja akcent chciałem postawić na strachu. 
nie to co i jak po śmierci, (o czym dość wyczerpująco pisze Louis-Vincent Thomas, w swojej książce pt. "Trup", zaprawdę godnej polecenia, bo gość się przyłożył, i trupa opisuje w każdym możliwym aspekcie, od biologicznego po kulturowy), ale o tej chwili tuż przed zgonem. 
też mającą niezłą bibliografię, ale jednak nigdy nie przeżytą. zawsze jakoś tam sobie wyobrażoną. 
a ja stawiam na to, że strach gra w niej niebagatelną rolę. 
nawet dla bohaterów, czy też męczenników za wiarę. | 
 
dnia 06.02.2019 22:31 
co nie zmienia mojej wdzięczności za wszystkie wpisy, a pa-proch jest istną perełką! | 
 
dnia 07.02.2019 08:23 
chwile zamiast chwila przeniesie akcent na strach. | 
 
dnia 07.02.2019 11:51 
- co to jest chwila? 
- wie pan - odpowiedział Mark Twain, bo to z nim w roli głównej znam tę anegdotę, - chwila, to może być cała wieczność. 
- to niech mi pan pożyczy 100 dolarów. na chwile. 
- dobrze. za chwile. 
 
więc tu jawi się pierwszy problem, żeby określić ile trwa chwila.  
drugą sprawą jest mnogość chwil, w słowie "chwile". ile tych chwil? jedno co wiadomo, to to, że nie jedna. 
miara Twaina tym bardziej odpada, bo mówienie o wielu wiecznościach, to w ogóle jakaś bzdura. 
no chyba, co wcale nie jest tak od rzeczy, założymy, że dla każdego życia jest indywidualna wieczność, dokładnie równa długości owego. 
 
w takim ujęciu sprawa nawet lepiej się ma, bo śmiało możemy przyjąć, iż nieistnienie zaczyna być dla nas problemem, tak na oko, około 10 roku życia. i tylko rośnie on na skali czasu i chorób. od uświadomienia sobie, po poznanie. 
dlatego "chwile", choć całkiem dobrze brzmią, i bardzo za nie dziękuję, nie przejdą. 
poza tym, zakładając, że będzie jej towarzyszył lęk, osobiście jestem zainteresowany, żeby był jak najkrótszy. 
a najlepiej żeby było tak jak u Leśmiana. 
 
 
Las 
 
Pomyśl: gdy będziesz konał - czym się w tej godzinie  
Twoja pamięć obarczy, nim szczeźnie a minie,  
Wszystką ziemię ostatnim całująca tchem?  
Czy wspomnisz dzień młodości - najdalszy od ciebie -  
Za tę jego najdalszość, za odlot w podniebie,  
Za to, że w noc konania nie przestał być dniem?  
 
Czy wspomnisz czyjeś twarze, co - wspomniane - zbledną?  
Czyli, śmiercią znaglony, zaledwo z nich jedną  
Zdążysz oczom przywołać - niespokojny widz?  
Czy w popłochu tajemnych ze zgonem zapasów  
Zmącisz pamięć i zawrzesz na sto rdzawych zasuw,  
I w tym skąpstwie przedśmiertnym nie przypomnisz nic?  
 
Lub ci może zielonym narzuci się złotem  
Las, widziany przygodnie - niegdyś - mimolotem,  
Co go wywiał z pamięci nieprzytomny czas?...  
I ócz zezem niecałe rojąc nieboskłony,  
Łzami druha powitasz - i umrzesz, wpatrzony  
W las nagły, niespodziany, zapomniany las!... | 
 
dnia 07.02.2019 14:01 
Pobożne życzenie - oby to była chwila, bo czasami chwila trwa latami. Pozdrawiam smutno. | 
 
dnia 10.02.2019 20:02 
Leśmian pisał pieknie, bardzo pięknie. Nikt z nas nie wie nic, nawet jesli wielokrotnie bylismy towarzyszami ludzi umierajacych. To tylko nasze wyobrazenia. Nie każdy odczuwa lęk, zalezy to od sytuacji, od stanu w jakim się odchodzi. Zapis tego rodzaju, jaki prezentujesz skupia uwagę na piachu i dodatkowo powiem, że Twoje rozważania w komentarzu skłaniają do mniemania iż miałeś na mysli powazny punkt widzenia, a wyszło coś co brzmi ironicznie, niepoważnie. Niczym fraszka? czy coś w tym stylu. Mnie osobiście to nie odpowiada, bo choć uważam, że smierć nie powinna być tabu i trzeba duzo o tym mówić, to jednak mam pewien taki pełen pokory szacunek dla tego momentu i nie lubię żartów, ani lekkiego traktowania tego momentu(to zapewne rzez własne doświadczenia życiowe), a tutaj tak odbiera się ten tekst. Wiem, że nie miałeś takiego zamiaru, ale moim zdaniem nie wyszło tym razem. Serdecznie pozdrawiam. | 
 
dnia 26.02.2019 00:44 
emocje, strach wynikają z instynktu, który jakby popychał w stronę życia w sytuacjach zagrożenia. Śmierć to ustanie i rozkład mechanizmów ciała, które dostarczają bodźce poprzez zmysły. do układu nerwowego ...albo do umysłu, jeśli chodzi o świadomość. Pozdrawiam | 
 
 
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Dodaj komentarz | 
  | 
 
 
  | 
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Pajacyk | 
  | 
 
 
  | 
Logowanie | 
  | 
 
 
  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Aktualności | 
  | 
 
 
  | 
Użytkownicy | 
  | 
 
 
  | 
  Gości Online: 10 
Brak Użytkowników Online 
   Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 |