| 
 Napiszę krótki, zwykły wiersz, który lśnił będzie w światłocieniach 
Zaś każdej rzeczy nada sens, i treść wzbogaci jej imienia, 
Albo dostrzeże ulic gwar, rozkosze wiosny, mgłę jesienną, 
Zagości chwilę wewnątrz nas i baśń wprowadzi w każdą senność. 
 
Jakież to proste zda się być, słowem wejść w każde przemilczenia, 
Abstrakt zamienić w złotą myśl, nagrzane place pozacieniać, 
Dać zakochanym kilka strof, niech rosną uczuć poematem, 
Innym, w tunelu szarych dni, zapalić kilka nowych świateł. 
 
Ja wiem, przesadzam, nie ten styl i jakież by to były wiersze, 
Które ukoić mogą ból, słowa współczucia dać najszczersze, 
Lub zamyślenia przynieść czas w gonitwie dnia i ciągu zdarzeńr30; 
Może napiszę, co mi tam, ja przecież tylko głośno marzę.  
 |