Kilka limeryków ...

Raz na półwyspie Chalkidiki
jądrami jak na tiki-tiki
grał pewien stary Grek,
drugi zaś na to rzekł:
"Myśl dobra, ale brak rytmiki."

Raz na kupie pewna mucha
nagle wyzionęła ducha;
druga - widząc trupa -
rzekła: "Pewnie kupa
jest nieświeża, lub za sucha."

Maratończyk raz pewien w Dżakarcie
miał na mosznie koszmarne otarcie;
choć na każdym wręcz metrze
drżał, że w końcu się przetrze,
lecz do mety podążał uparcie.

Postanowił raz talib w Heracie
zostać księdzem i żyć w celibacie;
odtąd - sterczy mu spisa,
niczym oręż spahisa,
dając wyraz swej dezaprobacie.

Żona działonowego z Radomia
sprawdza swemu mężowi "wagomiar",
twierdząc, że działonowy
jest ciut podkalibrowy
oraz zbyt szybkostrzelny, na domiar.