| Wszechświat jest jak bańka mydlana
 Wszystko się mieni, drży
 Załomy liter pochylają się w gorącym wietrze
 
 Ból mieszka za zakrętem,
 Przy ulicy - Ucieczka donikąd
 Masa jakichś kamieni
 Czerń waży dosłownie i odzierająco
 Gromadka dzieci z prawej strony
 Jakiś cmentarz, białe kwiaty, świeże groby
 W nich?
 
 Właściwie to nie jest chodnik
 Idę po po światłości,
 po kostki
 Z każdym krokiem jest mnie mniej
 
 Ten wszechświat
 Co z nim będzie
 Gdy dojdę nad ocean?
 
Dodane przez Zbyszek63 
dnia 29.11.2021 00:10 ˇ
12 Komentarzy ·
304 Czytań ·
   |