poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 19.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Wiersz - tytuł: Żywopis
Nocne pociągi
kiedy milknie obejście zacicha dom cały
a do okna się sączy szum i ciemność nocy
wyławiam z ich rejestru tonu głosów skali
jakieś tęskne dudnienie zawsze jeden motyw -

i już jestem w wagonie pędzącym w zamieci
w obłokach pary dymu w błyszczącym przedziale
gdzie rudawa kelnerka z szerokim uśmiechem
daje kawior przegrzebki rozlewa frizzante

innym razem zaś pokład dolnego peronu
skąd wpadamy na dworzec przez podziemną stację
gdzie bielutka staruszka układa piwonie
lub sprzedaje mi wróżbę z owocowym ciastkiem

czasem tylko kuszetka bez miejsca na nogi
gdzie do spółki z kompanem brodatym żołdakiem
gramy w durnia i pana słuchamy prognozy
pijąc ciepłą cierpkawą i mętną herbatę

i tak zawsze gdzieś w otchłań w dudniącym zaprzęgu
w kłębach dymu i iskier zadumie i szale
śnieżne ciche wspomnienia marzenia pociągi
ciemna przestrzeń rubieży wciąż dalej i dalej


Ołowiane żołnierzyki
gdy świat prosty otwarty jasny niczym pokój
był podwórkiem i placem potyczek dziecięcych
układaliśmy z bratem z każdej strony stołu
małe drobne figurki postaci żołnierskich

i lubiłem ich gesty pozy w animuszu
ustawność szyk gotowość do czynów zwycięstwa
zamiar wielki podniosły zamknięty w bezruchu
krótkie słowa odezwy w ich gardłach zacięte

o piękne młode lata pełna glorii sprawo
kto twej dumy i chwały chwil krótkich nie wspomni
kiedy świat jak zabawa był cichy bezkrwawy
bez strachu łez pogardy daleki od wojny


Spleen
skąd ten smutek tęsknota nastrój byle jaki
patrzę w przestrzeń śródmieścia w oknie kamienicy
widzę drzewo przechodnia nurt ważkiej ulicy
i tyle w tym z zadumy co śmiesznej rozpaczy

czuję się tak bezradnie tak obco dalekim
jak wtedy wśród dzieciństwa kiedy byłem mały
pośród krzaków kęp darni chwiejącej się trawy
na cichym stromym brzegu migoczącej rzeki


Podszewka
ta suknia którą niesiesz na sobie odświętna
co ozdabia bogaci i czyni cię inną
i ten fartuch niezmienny uniform codzienny
one wszystkie podszyte - jak jedną tkaniną

która spina cię gniecie krępuje oplata
dusi skąpym wykrojem ilością dzianiny
i od szwów wiąże w ruchu zamyka dla świata
co jak szafa otworem stoi przed oczyma

tak samo są podszyte wszystkie życia sprawy
jest pod nimi coś z żalu radość lub ochota
kiedy stajesz przed lustrem pełna dumy wprawy
wciąż próbujesz uładzić to płótno żywota


Prognoza
coś się wije i gnieździ w iskrzącym gwiazd stadle
jakaś zamieć ulewa potop niepogoda
coś wielkiego strasznego jak śmierć czy pożoga
czego nie ma nie widać a przychodzi nagle

jeszcze nie wiem lecz czuję przez drzwi niedomknięte
gdy przenika do wnętrza ze śniegiem i mrozem
jak ten wiatr pośród liści zebranych pod progiem
nosi resztki reklamy rozdartą gazetę -

kiedy zjawi się ziści uderzy znienacka
nie wiem nie znam jej daty określić nie umiem
nie potrafię przewidzieć - ale ciągle czuję
w czarnym gorzkim nagłówku smaku niedopałka


Psy
ledwie zmierzch tylko zgasi blask mieszkań i domów
pozamyka podwórka drzwi furtki i bramy
zaraz wznosi się w mroku dalekie szczekanie
jak komenda do zboru wezwanie na odwrót

chwila - niesie ten rozkaz każde krewkie psisko
i na świadków zwołuje strachliwe kundelki
co miotając odezwy przez ogrodzeń deski
budzą całe uśpione obejść towarzystwo -

a gdy ciemność zawiesi sztandar swój na szczycie
cały ten wściekły sobór wrzasków i ujadań
przemienia się w modlitwę pacierz tęsknych biadań
w których jest wdzięczność prośby i pochwała życia
Dodane przez Dariusz Sokołowski dnia 06.05.2024 10:11 ˇ 9 Komentarzy · 257 Czytań · Drukuj
Komentarze
RokGemino dnia 06.05.2024 11:44
Osipa M. patronat jakby obecny.
Domino70 dnia 09.05.2024 21:41
bardzo piękne wiersze
Domino70 dnia 09.05.2024 21:42
ale można kilka na raz?
Ewka64 dnia 10.05.2024 14:10
Ładne wiersze,przeczytałam z przyjemnością.Zwłaszcza trzy pierwsze to moje klimaty.Pozdrawiam.Ewa.
Gloinnen dnia 10.05.2024 20:44
Też zastanawiam się, czy tak można, bo większość użytkowników odczekuje jednak ten regulaminowy tydzień. Można jeszcze bronić czegoś, co jest połączonym w kompozycyjną całość cyklem, ale tutaj wiersze wydają się jednak dość odległe od siebie, jeśli chodzi o tematykę.

Na szczęście są to świetne wiersze, bez zarzutów formalnych, więc można poczytać z przyjemnością. Stanowią doskonałe świadectwo na to, że poezja rymowana nie musi być nudna, przestarzała, wtórna, jeśli Autor - jak w tym przypadku - panuje nad Słowem, a reguły metryki są mu sprzymierzeńcem, nie wrogiem.

Pierwszy wiersz do mnie szczególnie przemówił, bo obudził niezrealizowane do tej pory marzenie o podróży koleją transsyberyjską.
Kupuję w całości jego nastrojowość, a przede wszystkim bohaterów, galerię postaci. Bo podróże pociągiem to - przynajmniej kiedyś tak było - niepowtarzalna okazja do poznawania ludzi. Nawet, jeśli tylko jesteśmy obserwatorami, zawsze możemy się otworzyć na współtowarzyszy, choćby w wyobraźni.

W "Nocnych pociągach" nie ma (jeszcze?) pożeraczy czasu, cyfrowej alienacji, smartfonów, laptopów, online'u pochłaniającego całą uwagę podróżnych. Jest człowiek.

Pozdrawiam,
Glo.
Dariusz Sokołowski dnia 12.05.2024 12:47
RokGemino - Słyszałem już, że leśmianowskie, poststaffowskie, Przysiecki, traklowe, kochanowszczyzna, Błok, Jasieński, z tchnieniem poetyki dawnej, poromantyczne, że Konopnicka, asnykowe, lechoniowe, Rimbaud, Verlaine, częstochowszczyzna, dziadowskie, jak Josifr30; Ale nigdy, że pod patronatem Mandelsztama! Widzę, czeka mnie nowa praca domowa. Ileż to się człowiek musi naczytać, żeby wiedzieć, co w nim siedzir30;;) Dzięki, pozdrawiam.
Dariusz Sokołowski dnia 12.05.2024 12:50
Domino70 - nie wiem, wrzuciłem, bo są z jakiegoś cyklu. Gdyby Administrator uznał, że nie, to nier30; Dziękuję za odwiedziny.
Dariusz Sokołowski dnia 12.05.2024 12:52
Ewka64 - dziękuję za odwiedziny i czytanie. Pozdrawiam.
Dariusz Sokołowski dnia 12.05.2024 14:03
Gloinnen - fajne obserwacje, dziękuję.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67432740 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005