| Wiedzieć od czego chce się zacząć, to jakby nie wiedzieć
 na czym się zatrzymać i liczyć po cichu, że może
 to coś w międzyczasie zmieni. Takie ustawienie nie pomniejsza
 jednak tego, co pomiędzy, gdyż i tak spogląda się na
 
 to poprzez cudze racje i inne sprzęty, bo w podobne rejony
 nie wiedzie tylko jedna droga. Naszym oczom ukazuje się
 niesystematyczny ciąg maskarad i dostaje się czegoś
 w rodzaju znużenia. Kto w tym się nie rozeznał, tego
 
 przejrzano już wcześniej, czyniąc mu wielka łaskę, że może
 spodziewać się jeszcze wielu następstw. Po przerwie
 zaczynamy wciąż od nowa i kładziemy na to coraz
 dłuższy cień, najadając się do syta owoców, wprowadzając
 
 kolejne korekty w nie pasujące do siebie wersje i zachodzące na
 siebie prośby ustępują miejsca nowym piaszczystym widokom.
 Na pewno nie zdążę dotrzymać kroku, ale być może kogoś to
 ucieszy i wobec tego nie będzie wiedział, co ma zachować na później.
 
 
Dodane przez admin 
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1577 Czytań ·
   |