poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 04.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Wiersz - tytuł: ***** tryptyk o dudnieniu******
chciałam tylko żeby znowu dudniło
tak samo jak deszcz o parapet
kiedy chcę śpiewać zamykam
w dłoni słowika i staję się
jego głosem
innym razem skrzeczę z gałęzi jak
wrona i własne dzieci
rzucają we mnie kamieniami
ja się tylko śmieję z każdej fotografii w moim domu
czasem tylko z lustra
spoglądam na siebie z wyrzutem
wczoraj drżały mi dłonie kiedy czesałam włosy
spostrzegłam jak mało
we mnie koloru
*****
nie znam umiaru więc to dudnienie
mogłoby być męczące
pewnego razu poszłam się modlić do pełnych
półek w supermarkecie tak niedawno
własna matka mówiła mi że nie mogła mnie kochać
na pełen etat kiedy byłam dzieckiem
bo półki były puste a ona musiała zdążyć zanim opustoszały doszczętnie
mówić nauczyłam się sama
najpierw krzycząc a potem
nazywając rzeczy na nowo
dlatego w boga nie wierzę
do miłości i myślenia używam
wszystkich części mojego ciała
dlatego bardzo boję się ran
i złamań

*****
kochałam swój kraj dopóki dudnił
chciałam znaleźć inny powód
zanim w czajniku nie zawrzała woda na kawę
musimy być czujni ja moje dzieci i matka
ojciec
był zawsze tym panem co dudnił palcami
kiedy zasypiałam nie było już wojen i trzęsień ziemi
wtedy w drodze byle dalej od Potocari
plotłam warkocze swoim córkom
a matka mówiła - nie patrz tam
na Srebrenicę
musimy być silne
nie usłyszysz już nigdy deszczu
- i nie usłyszałam
Dodane przez Mahrah dnia 28.04.2008 20:21 ˇ 1 Komentarzy · 735 Czytań · Drukuj
Komentarze
kukor dnia 28.04.2008 22:43
czyżby zbyt osobiste, że tak hermetyczne?
nastrój ok, ale wymaga poczytania
kukor pozdrawia
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67187019 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005