poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 25.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wieczór autorski alb...
Grzegorz Kociuba - Co zrobić z nadmiarem? - recenzja tomu "Fortepiany i delfiny" Jacka Napiórkowskiego
     Ja to ta sama krew co w morzu

     Jacek Napiórkowski



Spory dorobek poetycki Jacka Napiórkowskiego (osiem książek) zachęca do prób syntetycznego spojrzenia na tę twórczość; pokazania w niej tych jakości, które z jednej strony czynią ją rozpoznawalną na mapie najnowszej polskiej poezji, z drugiej, każą pytać o bliższą i dalszą tradycję, w której ta twórczość się zakotwicza. Jest to uprawnione również z innego względu. Otóż autor Rozjaśnień szykuje wybór wierszy, a to oznacza próbę syntezy; obejrzenia przebytej drogi i wskazania na niej etapów znaczących. Zanim jednak pojawi się wybór, przyjrzyjmy się najnowszej książce rzeszowskiego autora, tym bardziej, że w Fortepianach i delfinach znaki firmowe tej poezji są wyraźnie widoczne.

W poezji Napiórkowskiego, a potwierdza to również najnowsza książka, istnieje, chyba nieusuwalne, napięcie pomiędzy człowiekiem natury a człowiekiem kultury; istotą otwartą na żywioły i kosmos oraz kimś, kto jest formatowany przez takie parametry współczesnej cywilizacji jak: funkcjonalność, użyteczność, dyspozycyjność. W tomie Fortepiany i delfiny dobrą ilustracją tej opozycji jest wiersz „Body painting, soul painting”, w którym czytamy:

     Co noc
     Wstaję i idę do łazienki
     W lustrze daję minutę życia
     Aborygenowi, który żyje we mnie
     Maluję popiołem twarz
     Łapię szczotkę i potrząsając włócznią
     Daję mu nacieszyć się lodowatym księżycem
     Dymem ogniska
     Łopotem nietoperza
     Moim rozprutym brzuchem


Aborygen to metonimia tego, co w podmiocie pierwotne, co połączone z przyrodą i kosmosem, co autentyczne i spontaniczne, bo wypływające z instynktownie i intuicyjnie przeżywanego istnienia. Z kolei sfera kultury bywa przedstawiana u rzeszowskiego poety jako domena fałszu, konwencji, poprawności, letniości. Napiórkowski zdaje się uważać, że to, co w nas najbardziej witalne, zarówno biologicznie jak i mentalnie, jest pierwotne. To jest ten wczesny genetyczny zapis, który nie może zostać do końca usunięty przez cywilizacyjną tresurę. Po stronie pierwotności lokuje się zarówno radość życia, wyobraźnia, jak i gwałtowność, barbarzyństwo, skłonność do ryzyka i transgresji.

Znamienne, że takie cechy postawy/światopoglądu odnajdujemy nie tylko wśród kierunków pierwszej awangardy (również w nadrealizmie, na który powołuje się Napiórkowski ), ale także u polskich poetów tzw. „Trzeciego Wyrazu” (termin Jerzego Kwiatkowskiego; szczególnie bliski rzeszowskiemu autorowi wydaje się tu Piętak, Aleksander Rymkiewicz, Sebyła) oraz u Krzysztofa Karaska, ważnego antenata tej poezji z bliższej nam tradycji. Ta fascynacja pierwotnością, prymitywem, to obsesyjne wręcz sytuowanie człowieka pomiędzy żywiołami, w ogromnym teatrze kosmosu koresponduje ściśle z wyobrażeniem poety i poezji, jakie odnajdujemy u autora Rozjaśnień. Spróbujmy wskazać zasadnicze składniki tego wyobrażenia.

Najpierw dwa cytaty:

     Ja jestem lustrem pływającym po jeziorze plecami do góry
     Przeglądają się we mnie
     Raki leszcze miętusy i wzdręgi
     Wodorosty
     Topielec puszcza oko

     „Telefon-salutacja od Jacquesa Cousteau, nurka głębinnego”



     czym Bóg ujarzmiał
     pierwszych poetów nie wiem
     tych co w jaskiniach malowali jego twarz
     na twarzach i pośladkach kobiet
     aby mieć go przy sobie
     podczas rozmowy i rozkoszy

     wiem czym ujarzmia ich teraz
     kretami
     dżdżownicami
     nornicami żywiołów języka

     „Gonitwa poetów i zwierzątek”


A więc poeta nie jako „zwierciadło przechadzające się po gościńcu”, choć i taką jego twarz odnajdziemy w twórczości Jacka Napiórkowskiego, ale lustro ustawione tak, by mogły się w nim przeglądać twarze historycznego i prehistorycznego człowieka, ale też żywioły, geologiczne okresy ziemi, rozliczne stworzenia zasiedlające planetę. Poeta jest tu pradawnym człowiekiem, kimś, kto ma dostęp do archetypalnego imaginarium, kto zna dawne szyfry i mantry, kto pracuje w kopalniach indywidualnej i zbiorowej podświadomości. Nic więc dziwnego, że poezja jawi się tu jako rodzaj iluminacji i epifanii, ale jest też nagłą erupcją obrazów, które „obiektywizują” gwałtowność, ekstatyczność, bujność, nieprzewidywalność życia.

W tym sensie poezja Napiórkowskiego, a jest to już chyba trwała jej jakość, jawi się jako antyintelektualna. Po pierwsze dlatego, że jej źródłem jest obraz a nie koncept, po wtóre, bo ma charakter erupcyjny (ekspresywny), a nie konstrukcyjny. Poeta i wiersz są w tej poezji medium, poprzez które przemawia bycie jako takie. Poeta jest tu kimś, przez kogo przepływają obrazy, kto pozostaje we władaniu obrazów i kto usiłuje te obrazy, możliwie wiernie, zapisać. W polskiej poezji najnowszej indywidualnością może najbardziej pokrewną Napiórkowskiemu byłby chyba Roman Honet.

Dychotomię: prymitywne – cywilizowane, podświadome – świadome, zmysłowe – rozumowe, spontaniczne – wykalkulowane, sugestywnie oddaje tytuł tomu. Fortepian to znak kultury, to instrument sztuki, dzięki której wypowiedziana może być wielopostaciowość i polifonia istnienia. Właśnie wielogłosowość, różnorodność, nieobliczalność, a nie prosta opozycyjność, bo „Czerń i biel są dwiema prawdami tego samego kłamstwa”. Warto może, skoro już przy fortepianie jesteśmy, przywołać wers z wiersza „Fabryka fortepianów”. Brzmi on tak: „Świat jest fabryką rozstrojonych fortepianów”. Metafora dość czytelna! Wskazuje ona w gruncie rzeczy na niedoskonałość, wadliwość ludzkich poczynań i dzieł. Fabryka, a więc domena tego, co zaplanowane, zorganizowane, wykalkulowane, wcale nie gwarantuje stworzenia „Nowego wspaniałego świata”. Świat budowany przez instrumentalny intelekt staje się karykaturą świetlanych założeń i szczytnych idei, przypomina rozstrojony instrument, wydający z siebie niezborne, chaotyczne dźwięki.

Z kolei delfin wskazuje nie tylko na naturę, ale mieni się w wierszach Napiórkowskiego także innymi znaczeniami. Przede wszystkim symbolizuje: wolność, łagodność, inteligencję. Warto może dodać, że skojarzenie delfina z fortepianem nie jest aż tak surrealistyczne, bowiem:

     Prócz umiejętności wieszczenia przypisywano delfinowi także inną cechę
     Apollina – muzykalność. Apollo jako bóg muzyki otrzymał przydomek
     Delphinios i sam nieraz występował w postaci tego zwierzęcia, podobnie
     zresztą jak Afrodyta.

     Władysław Kopaliński, Słownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa 1990, s. 66.


Wygląda więc na to, że fortepian i delfin wskazują na dwa oblicza istnienia i piękna; jedno jest dziełem człowieka, drugie Natury (Boga).

Fortepiany i delfiny to książka na pewno ważna w dorobku Jacka Napiórkowskiego. Nie dlatego, że coś rozstrzyga, że stanowi istotny zwrot w tej poezji, że otwiera jej nowy etap, ale dlatego, iż potwierdza jej najważniejszą cechę – siłę wieloznacznego obrazu, który z jednej strony stanowi klucz do świata, z drugiej potrafi uchwycić złożoność, skomplikowanie podmiotowego doświadczenia. Wiersze Jacka Napiórkowskiego, zwłaszcza te najlepsze, są na dobrą sprawę nieprzetłumaczalne na język dyskursu… I może właśnie to stanowi najlepszy dowód, że mamy do czynienia z POEZJĄ sui generis.


Jacek Napiórkowski, Fortepiany i delfiny, Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, Rzeszów 2010, ss. 56.

Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67065413 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005